Niemiecki przemysł: mniej zamówień, ale boom trwa
7 lutego 2011Przemysł w Niemczech – mimo pozytywnej koniunktury gospodarczej – narzeka na spadek liczby zamówień. Jak poinformowało w poniedziałek (07.02.11) ministerstwo finansów w Berlinie, liczba zamówień w niemieckim przemyśle spadła w grudniu ubiegłego roku o 3,4 procent w porównaniu z analogicznym okresem 2009 roku. W listopadzie 2010 roku notowano jeszcze wzrost w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego o 5,2 procent. Szczególnie słaby okazał się w grudniu 2010 roku popyt na dobra inwestycyjne, zatem maszyny i narzędzia: w tej kategorii producenci notowali spadek zamówień nawet o 6,6 procent. Za przyczynę spadku zamówień uważa się redukcję "dużych" zleceń oraz niższy popyt na samochody.
Co spada, a co rośnie
Lepiej natomiast wyglądała sytuacja u producentów dóbr produkcyjnych o niskiej żywotności (oleje, lakiery, silniki elektryczne) – w tym zakresie zanotowano lekki wzrost zamówień o 0,6 procent wobec analogicznego okresu roku poprzedniego. Natomiast popyt na dobra konsumpcyjne wyższej i niskiej żywotności (np. meble czy żywność) spadł o 0,1 procent. O ile zamówienia krajowe (na rynku wewnętrznym) spadły o 2,4 procent, to popyt ze strony importerów na towary "made in Germany" spadł aż o 4,2 procent, co ujemnie wpłynie na wyniki w eksporcie.
W skali roku plus
W skali dwóch miesięcy (listopad/grudzień) 2010 w porównaniu z poprzednimi miesiącami (wrzesień/październik) 2010 roku niemiecki przemysł notował wzrost zamówień netto w wysokości 4,4 procent. Zamówienia na rynku wewnętrznym wzrosły o 1,7 procent, a na zagranicznym (import) zgoła o 6,4 procent. Liczba zleceń dla niemieckiego przemysłu wzrosła w porównaniu z listopadem/grudniem ubiegłego roku netto o 20,2 procent. Tym samym popyt na rynku wewnętrznym wzrósł o 14,5 procent, a na rynkach zagranicznych (import) o 25,1 procent w skali roku (2009 – 2010).
ag / Andrzej Paprzyca
red. odp.: Bartosz Dudek