Niemiecki przemysł samochodowy stawia na własne baterie
8 lutego 2020Opel dołącza
Opel ogłosił plany budowy własnej fabryki baterii do samochodów elektrycznych w Kaiserslautern. Chce zainwestować w nią 2 mld euro. Będzie to największy w Niemczech zakład produkujący akumulatory do samochodów elektrycznych. Rocznie ma dostarczać baterie dla 500 tys. pojazdów. Fabryka ma zatrudniać około 2 tys. pracowników.
Część tej sumy pochodzić będzie z dotacji rządu federalnego. Produkcja baterii ma ruszyć w 2024 roku. Nowa fabryka jest wspólnym projektem Opla, koncernu PSA, do którego należy, i francuskiego producenta baterii do samochodów elektrycznych – firmy Saft. Wytwarzane w niej baterie mają osiągnąć łączną moc 24 gigawatogodzin, co – jak informuje Opel – wystarczy do wyposażenia około 0,5 mln samochodów elektrycznych rocznie.
Przedsięwzięcie przebiega w ramach europejskiego programu wspierania elektromobilności. Ma on ograniczyć zależność unijnych producentów samochodów od azjatyckich producentów baterii.
Plany Volkswagena
Podobne plany ma także Volkswagen, który chce wyposażyć w swoje baterie samochody ze znaczkiem VW na masce, jak również auta wytwarzane przez należące do niego Audi i Porsche. Mają być wytwarzane w fabryce w Salzgitter we współpracy ze szwedzką firmą Northvolt. Początek produkcji przewidziany jest na rok 2024.
Początkowa ta fabryka miała wytwarzać baterie o łącznej mocy 16 gigawatogodzin, ale podniesiono ją do 24 gigawatogodzin, tak samo jak fabryce Opla. Do przełomu lat 2023/24 w fabrykę zamierza się zainwestować ponad miliard euro. W planie średnioterminowym powstanie w niej ponad tysiąc nowych miejsc pracy.
Inna strategia BMW
Koncern BMW przyjął nieco inną strategię działania. Co prawda sam wytwarza baterie do swoich samochodów o napędzie elektrycznym, ale ich najważniejszą część w postaci ogniw kupuje od chińskiego producenta CATL, który w Turyngii buduje ich fabrykę, podobnie jak południowokoreańska firma Samsung SDI. Do roku 2031 BMW zamówił w firmie CATL ogniwa do baterii za 7,3 mld euro, a w Samsungu SDI - za 2,9 mld euro. Potrzebne do ich produkcji surowce, takie jak lit i kobalt, BMW nabywa na własną rękę i dostarcza je podwykonawcom.
Damler robi podobnie
Ogniwa do baterii kupuje także Daimler, aby wytwarzać w nich baterie w fabrykach rozsianych na różnych kontynentach. Do roku 2030 zamówił w nich baterie za ponad 20 mld euro. Daimler sam określa moc ogniw. Pod koniec roku 2015 zrezygnował z własnej produkcji ogniw.
Zarówno Daimler jak i BMW w dalszym ciągu prowadzą badania techniczno-naukowe nad nowymi modelami baterii do samochodów elektrycznych, żeby być równorzędnym partnerem dla ich dostawców.
Niezależnie o tych planów dużych firm motoryzacyjnych rząd Republiki Federalnej sfinansuje budowę doświadczalnego zakładu produkującego takie baterie w Muenster. Wybór tego miejsca ściągnął latem ubiegłego roku ostrą krytykę na minister oświaty i nauki Anję Karliczek z CDU, która pochodzi z tego właśnie regionu.