Niem. media krytykują Horsta Seehofera
17 marca 2018Frankfurter Allgemeine Zeitung pisze, że nowy minister spraw wewnętrznych od razu w drugim dniu urzędowania zamanifestował, że oto staje na czele ruchu niezadowolonych. „Szef CSU gra o wszystko, gdyż już 14 października w Bawarii odbędą się wybory do Landtagu. I czy to rzeczywiście przypadek, że Seehofer wypowiada słowa burzące konsens wielkiej koalicji akurat w dniu wyboru Markusa Södera na premiera Bawarii?” Zdaniem dziennika w ten sposób Seehofer przypomina swemu bawarskiemu następcy o swoim istnieniu.
Dziennik Stuttgarter Nachrichten określa wypowiedź Seehofera mianem „głupawej” i także wytyka mu, że chciał w ten sposób skraść show swemu następcy na stanowisku premiera Bawarii Markusowi Söderowi. Poza tym „perfidnym zdaniem, że muzułmanie muszą żyć z nami, a nie obok nas, stworzył z około czterech milionów mieszkających w Niemczech muzułmanów odrębną kategorię. Minister ojczyzny, który ją dzieli zamiast jednoczyć, to żaden minister”, czytamy.
Der Tagesspiegel: „Seehofer mówi, że islam nie należy do Niemiec. Jednak mieszkający u nas muzułmanie mają do Niemiec należeć” – logiczną strukturę tej wypowiedzi gazeta określa jako „interesującą”. Porównuje jego postawę do traktowania homoseksualistów przez kościół katolicki, który z jednej strony nie przyzwala na homoseksualizm, z drugiej jednak mówi, że trzeba te osoby traktować z taktem i szacunkiem. „To jakby powiedzieć: nie lubię weganizmu, ale niektórzy weganie są naprawdę mili. Wyznawcy niewłaściwej wiary są wyjątkami wówczas, gdy się ich zna i lubi”.
Rhein-Zeitung za zaskakujący uważa fakt, że debata o tym, czy islam należy do Niemiec, w ogóle nadal się toczy. Gdy tylko ktoś wyciągnie ją z lamusa dyskursu integracyjnego, od razu staje się niezwykle żywa, zupełnie jakbyśmy nie mieli w kraju innych problemów – ubolewa dziennik. „Powinniśmy raczej konkretnie mówić o swoich wartościach zamiast wciąż abstrakcyjnie spierać się o rolę islamu w Niemczech. Są grupy muzułmanów, w przypadku których rzeczywiście musimy pilnować przestrzegania naszych konstytucyjnych wartości, do których należy na przykład równość kobiet i mężczyzn oraz wolność słowa i religii. Poza regułami prawa jest jednak wiele innych reguł gry w społeczności ludzi żyjących w wolnym, liberalnym i tolerancyjnym społeczeństwie.
opr. Monika Sieradzka