Nord Stream 2 znów buduje gazociąg
15 stycznia 2021Trwająca obecnie przerwa w budowie gazociągu na niemieckich wodach była konieczna "z powodu nieprzewidzianych opóźnień" – jak poinformowała Agencja, odnosząc się do wstrzymania prac z powodu gróźb sankcji ze strony USA.
Spółka Nord Stream 2 AG nie będzie już musiała czekać do końca maja na kontynuację budowy na niemieckich wodach terytorialnych. Według Federalnej Agencji Morskiej (BSH) projekt, którego dotyczy ogłoszona w piątek (15.01.) zgoda, polega na ułożeniu rurociągów na dwóch odcinkach w tzw. wyłącznej strefie ekonomicznej (EEZ) w Zatoce Pomorskiej. Jeden ma około 16,5 kilometra długości, drugi nieco poniżej 14 kilometrów.
Przerwy w budowie
W tym celu do prac będzie mógł być użyty statek umocowany na kotwicy. Spółka Nord Stream 2 AG musiała przejść na ten system po tym, jak z udziału w inwestycji – z obawy przed amerykańskimi sankcjami - wycofała się szwajcarska spółka Allseas, wycofując także swoje dwa statki. W celu ochrony ptaków morskich, budowa będzie musiała się odbywać 30-dniowymi etapami, po których będzie wymagana 14-dniowa przerwa.
Nie jest jasne, kiedy zostaną wznowione prace w celu ukończenia rurociągu na wodach duńskich. „Mamy zgodę Duńskiej Agencji Energii na rozpoczęcie pracy od piątku. Nie oznacza to jednak, że w piątek wznowimy również układanie rur", powiedział rzecznik prasowy firmy Nord Stream 2 w rozmowie z dziennikiem „Handelsblatt”. "Prawdopodobnie nie będziemy w stanie dokładnie oszacować, kiedy zaczniemy układać rury, do końca stycznia lub początku lutego", dodał.
Protest ekologów
Protest przeciw rozporządzeniu BSH, które jest podstawą kontynuacji prac, zapowiedziała organizacja Niemiecka Pomoc na Rzecz Środowiska (DUH). – Na pewno wniesiemy sprzeciw – zapowiedział dyrektor DUH, Sascha Mueller-Kraenner w rozmowie z agencją DPA. – Jednak sprawdzamy, czy możemy wnieść pozew natychmiast – dodał, wyjaśniając, że skutkiem sprzeciwu może być ponowne zawieszenie prac.
Zdaniem DUH, rozporządzenie BSH nie uwzględnia kryterium ochrony klimatu, gdyż budowa odbywałaby się w sezonie lęgowym ptaków. Agencja BSH uznała wprawdzie, że trasa rurociągu przebiega przez obrzeża obszaru chronionego, lecz jest zdania, że ze względu na głębokość wody ma to „raczej nikłe znaczenie dla niektórych gatunków ptaków”, poza tym przez ten obszar już teraz przepływa wiele statków.
dpa, rtr / sier
Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>