Nowa runda kłótni o Steinbach
3 stycznia 2010Jak donosi sobotnia Hannoversche Allgemeine Zeitung, powołując się na informatorów z kręgów CSU, jeszcze w czasie tego weekendu poznamy oficjalnie nową „inicjatywę”, która ma pomóc w przeforsowaniu Eriki Steinbach do rady fundacji „Ucieczka, Wypędzenia, Pojednanie”, a jednocześnie pozwoli „zachować twarz”, podtrzymującemu cały czas swoje weto dla kandydatury Steinbach, szefowi niemieckiej dyplomacji, Guido Westerwellemu.
Teraz Bundestag
Związek Wypędzonych (BdV), który w połowie listopada postawił rządowi Angeli Merkel ultimatum, że decyzja w sprawie nominacji ich szefowej musi zapaść po świętach, zmienia taktykę. Już nie naciska na kanclerz Merkel. Według Hannoversche Allgemeine Zeitung BdV stara się o to, by Bundestag powołał Erikę Steinbach do rady fundacji, a nie rząd. Takie rozwiązanie, zdaniem gazety, byłoby najlepsze dla wszystkich. Steinbach otrzymałaby nominację, a szef MSZ, który ostro sprzeciwia się tej kandydaturze, „zachowałby twarz”, nie musząc wycofywać się ze swoich słów. Erika Steinbach nie dementuje tych rewelacji, ale też niczego nie potwierdza – „Nic mi na ten temat nie wiadomo” - powiedziała Niemieckiej Agencji Prasowej, DPA. Rzeczniczka Bernda Posselta, zaangażowanego w spór, eurodeputowanego CSU, rzecznika Narodowej Grupy Niemców Sudeckich oświadczyła, że jest „zdziwiona” doniesieniami mediów, i zapewniła, że nic nie wie o inicjatywie, która miałaby być ogłoszona jeszcze w ten weekend.
Próba sił trwa
Nominacja dla Steinbach z ramienia Bundestagu wydaje się równie trudna, co rządowe wskazanie. Poza tym, by to parlament wyznaczał skład rady fundacji, potrzebna jest zmiana ustawy. Obowiązujące przepisy dają takie uprawnienia rządowi federalnemu. Przewodniczący frakcji Zielonych w Bundestagu, Volker Beck deklaruje, że "aktualnie nie ma parlamentarnej większości potrzebnej do takiej nowelizacji". Bez wątpienia w Bundestagu Steinbach poprą jej partyjni koledzy z CDU, choć na jeszcze silniejsze poparcie może liczyć ze strony bawarskich chadeków z CSU.Jednak głosy tych dwóch konserwatywnych ugrupowań nie wystarczą na uzyskanie większości w Bundestagu. A obie partie lewicowe (socjaldemokraci z SPD i postkomuniści z Die Linke), a także Zieloni od lat ostro protestują przeciwko szefowej Związku Wypędzonych. Steinbach nie może też liczyć na poparcie koalicyjnej FDP, bo jej szef, Guido Westerwelle to jej największy przeciwnik w obecnym rządzie. Dlatego najgorliwsi zwolennicy Steinbach z CSU, na zbliżającym się nadzwyczajnym posiedzeniu klubu w Wildbad Kreutz (6-8.01), chcą zaapelować do Westerwellego, by zrezygnował z oporu wobec tej kandydatury. Już zrobił to szef krajowej grupy CSU w Bundestagu, Hans-Peter Friedrich. W "Wywiadzie tygodnia" w Niemieckim Radiu (Deutschlandfunk) wezwał szefa MSZ do ponownego rozpatrzenia swojego stanowiska. "Rząd federalny musi reprezentować jedną linię" - powiedział Friedrich. Zaznaczył, że stanowisko CSU jest "jednoznaczne". Zapewnił, że jeśli Związek Wypędzonych wskaże swoją przewodniczącą do rady fundacji, to rząd musi ją zaakceptować. „Tak umówi ustawa” – przypomniał polityk CSU. Pod koniec stycznia BdV ponownie wróci do kwestii nominacji swojego trzeciego przedstawiciela w radzie fundacji poświęconej niemieckim przesiedlonym.
Marcin Antosiewicz
Red. odp.: Iwona-Danuta Metzner