O człowieku, który rozdawał miliony
3 sierpnia 2009Starania Niemiec o ekstradycję Karlheinza Schreibera trwały 10 lat. Nie ochroniło go przed tym także podwójne obywatelstwo, niemieckie i kanadyjskie. Były lobbysta niemieckich producentów broni wylądował dzisiaj (3.8.09) na monachijskim lotnisku na pokładzie samolotu pasażerskiego kanadyjskich linii lotniczych i przewieziony został do więzienia w Augsburgu. Augsburska prokuratura oskarża go o nadużycia podatkowe i łapówkarstwo. Karlheinza Schreibera deportowano do RFN na podstawie decyzji podjętej w 2004 roku – poinformował kanadyjski minister sprawiedliwości, Rob Nicholson. Od tamtego czasu wykorzystywał wszystkie dostępne środki prawne, aby uniknąć wydalenia do Niemiec. O definitywnej ekstradycji dowiedział się w ubiegły piątek.
Główna postać afery finansowej
Schreiber był w latach dziewięćdziesiątych jedną z głównych postaci największej afery finansowej CDU. Według informacji prokuratury w Augsburgu otrzymał 15 milionów euro łapówek za lobbing kilku projektów zbrojeniowych koncernu Thyssen. Od połowy lat 80 do 1995 roku Karlheinz Schreiber przelewał te pieniądze poprzez utajone firmy zagraniczne na konta polityków i menedżerów. Jak informuje prokuratura w Wiesbaden, milionową darowiznę handlarz bronią przekazał w walizce byłemu skarbnikowi CDU, Walterowi Leisler Kiepowi. W tzw. „Aferze Kiepa” zostało ujawnione, że chadeccy politycy otrzymywali od Schreibera milionowe darowizny. Do otrzymania dwóch milionów marek dla CDU w latach 1993-1998 przyznał się także były kanclerz Helmut Kohl. Nie chciał jednak ujawnić nazwisk darczyńców, do których, jak podejrzewano, należał Karlheinz Schreiber.
Łapówkę wysokości 3,8 milionów marek za wsparcie przy sprzedaży 36 pojazdów opancerzonych Fuchs do Arabii Saudyjskiej na początku lat dziewięćdziesiątych otrzymał od Schneidera także sekretarz stanu w Federalnym Ministerstwie Obrony, Ludwig Holger Pfahls. Skazany został za to na dwa lata i trzy miesiące więzienia. O niskiej karze przesądziły min. zeznania złożone przez byłego kanclerza, Helmuta Kohla (CDU) i byłego szefa niemieckiej dyplomacji, Hansa-Dietricha Genschera (FDP). Obaj politycy oświadczyli zgodnie, że Ludwig Holger Pfahls nie miał wpływu na sprzedaż pojazdów opancerzonych do Arabii Saudyjskiej.
Ścigany od 10 lat przez prokuraturę
Augsburska prokuratura drepcze Schreiberowi po piętach od 10 lat. Schreiber uciekł w 1995 roku po rewizji w jego domu najpierw do Szwajcarii. Dwa lata później prokuratura w Augsburgu wydała nakaz aresztowania handlarza bronią pod zarzutem nadużyć podatkowych. Ponieważ Szwajcaria przestała być w 1999 roku dla niego bezpiecznym miejscem, dlatego uciekł z kanadyjskim paszportem do Ottawy. Poszukiwany międzynarodowym listem gończym został aresztowany kilka miesięcy później w Toronto. Miesiąc później zwolniono go za kaucję wysokości 1,2 miliona dolarów kanadyjskich (740.000 dolarów USA). Prokuratura w Augsburgu oskarżyła go w marcu 2004 roku o łapówkarstwo i oszukanie niemieckiego fiskusa na 10 milionów euro. Schreiber odmówił przybycia do Augsburga na proces. W 2004 roku sąd najwyższy w Ontario wydał pozwolenie na ekstradycję handlarza bronią do Niemiec. Od tego czasu Karlheinz Schreiber bronił się przed tym wszystkimi dostępnymi środkami.
Schroeiber obawia się sądu politycznego
W liście do premiera Kanady, Stephena Harpera, którego kopia , jak informuje berliński „Tagesspiegel”, wysłana została także do kanclerz Angeli Merkel, Karlheinz Schreiber wyraża obawy, że jego proces w Niemczech nabierze charakteru politycznego. Obawy swe uzasadnia upublicznieniem dokumentów, które, jak potwierdza berliński dziennik, dotyczą jego kontaktów z politykami chadeckimi w latach dziewięćdziesiątych. „SPD przygotowuje się do zbliżających się wyborów i żywi nadzieję, że uda się jej pokonać niemieckich chadeków z moją pomocą ” oświadczył Schreiber. „Pozostaje pytanie, czy konserwatywny premier Kanady zechce wesprzeć zwycięstwo SPD i porażkę wyborczą Angeli Merkel.” Jeśli nie, to powinien przełożyć termin deportacji po wyborach – stwierdził w swoim oświadczeniu Schreiber. To była jego ostatnia próba odwleczenia ekstradycji do Niemiec.
coe/jar/dw/dpa