Obserwatorzy OBWE mają zbadać sytuację na Krymie
5 marca 2014Obserwatorzy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) przyjrzą się sytuacji na Krymie i postarają się wyjaśnić, czy rosyjskie wojska rzeczywiście zajęły półwysep. Tak zadecydowało we wtorek (05.03.2014) we Wiedniu dwadzieścia krajów OBWE.
Obserwatorzy OBWE zaproszeni zostali na życzenie Ukrainy. Nie jest jednak jasne, czy nieuzbrojeni wysłannicy OBWE uzyskają dostęp na Krym. Jak podaje "Frankfurter Allgemeinen Zeitung" nieuzbrojonym członkom organizacji towarzyszyć będzie dwóch niemieckich żołnierzy.
Operacja militarna tylko w przypadku ataków na rosyjskich cywili
Według słów Władimira Putina Rosja absolutnie nie chce zagarnąć Krymu i wszczynać wojny z Ukrainą. Podczas konferencji prasowej w swojej rezydencji rosyjski prezydent zagroził jednak operacją militarną we wschodniej Ukrainie w przypadku, gdy dojdzie do ataków na rosyjskich obywateli. W tej chwili nie widzi on jednak potrzeby takiej interwencji.
Kilka godzin później rosyjska armia wystrzela międzykontynentalne rakiety balistyczne, które po testowym locie planowo docierają do oddalonego o tysiące kilometrów Kazachstanu ‒ wyraźnie jest to demonstracja siły.
Do tego Putin wyraża otwartość względem rozmów z Zachodem. Ze szczególnym entuzjazmem przyjmuje niemiecką propozycję dotyczącą międzynarodowej grupy kontaktowej.
Obama grozi bojkotem szczytu G8
Amerykański prezydent Barack Obama chłodno reaguje na słowa Putina. Według Obamy swoim postępowaniem Rosja skazała sama siebie na izolację. Dlatego też amerykański prezydent prawdopodobnie nie przybędzie na odbywający się w czerwcu w Soczi szczyt G8. Udział Obamy w szczycie G8 możliwy jest jedynie w przypadku, gdy Rosja wycofa się z udziału w krymskim kryzysie. Przedstawiciel amerykańskiego rządu potwierdził również, że w nocy z wtorku na środę (4/5.03.2014) amerykański prezydent Barack Obama rozmawiał na temat kryzysu z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
Aktywne jedynie siły samoobrony
Stany Zjednoczone oskarżają Kreml o zajęcie Półwyspu Krymskiego przez tysiące żołnierzy bez dystynkcji wojskowych. Putin nie zgadza się jednak z tym twierdzeniem tłumacząc, że są to jedynie lokalne siły samoobrony troszczące się o zapewnienie spokoju na Krymie.
Rząd amerykański zawiesił wszelkie kontakty z rosyjskim wojskiem. Według źródeł Pentagonu wspólne ćwiczenia, spotkania bilateralne, wizyty czy planowane konferencje z rosyjskim wojskiem zostały wstrzymane. Ponadto amerykański prezydent i inni amerykańscy politycy wspominają o sankcjach mających na celu międzynarodową izolację Rosji.
Również szefowie 28 państw Unii Europejskiej w czwartek (6.03.2014) zdecydują o sankcjach wobec Rosji. W grę wchodziłoby zawieszenie rozmów z Rosją na temat ułatwień wizowych dla rosyjskich obywateli czy też wprowadzenie całkowitego zakazu wjazdu lub zamrożenie rosyjskich kont.
Specjalny wysłannik ONZ
Sytuacja na Krymie nadal jest dosyć napięta, ale już spokojniejsza. Jednak wypowiedzi Sekretarza Generalnego NATO Andersa Fogh Rasmussena nadal są alarmujące. ‒ Pomimo kilkukrotnych wezwań międzynarodowych sił Rosja nadal narusza suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy, a do tego łamie wszelkie międzynarodowe zobowiązania ‒ wyjaśnił w Brukseli Sekretarz Generalny. W środę (5.03.2014) będzie obradować w Brukseli Rada NATO i Rosja.
Na Krym pojadą specjalni wysłannicy ONZ. Rzecznik ONZ w Nowym Yorku podał, że dyplomata Robert Serry przybył już na Krym, aby zdobyć ogląd sytuacji. Nie podano żadnych dodatkowych informacji dotyczących planów Serry'ego czy okresu jego pobytu na Krymie. Holenderski dyplomata jest specjalnym wysłannikiem Sekretarza Generlanego Ban Ki Moona do spraw procesów pokojowych na Bliskim Wschodzie. Uchodzi jednak za "strażaka" gaszącego niebezpieczne polityczne pożary.
dw / Aleksandra Wojnarowska
red. odp.: Małgorzata Matzke