Ocalały z obozów koncentracyjnych zginął w Charkowie
21 marca 2022Fundacji poinformowała, że mężczyzna przeżył też obozy koncentracyjne Pennemuende, Dora i Bergen-Belsen.
Romanczenko zginął w piątek (18.3.22) podczas ataku na kilkupiętrowy budynek, w którym mieszkał, przekazał Jens-Christian Wagner, dyrektor Fundacji Miejsc Pamięci Buchenwald i Mittelbau-Dora, powołując się na informacje wieloletniego przyjaciela fundacji w Charkowie.
Jak podał Wagner, Romaczenko był wiceprzewodniczącym Międzynarodowego Komitetu Buchenwald-Dora i od lat dziewięćdziesiątych regularnie uczestniczył w spotkaniach na terenie byłego obozu koncentracyjnego niedaleko Weimaru. Dyrektor fundacji zaznaczył także, że Romanczenko od kilku miesięcy nie opuszczał swojego mieszkania w Charkowie z obawy przed zakażeniem koronawirusem.
Jens-Christian Wagner już na początku wojny w Ukrainie wyraził swoje obawy o mieszkających tam ocalałych z obozów koncentracyjnych. Jest to „szczególnie tragiczne dla Ukraińców ocalałych z obozów koncentracyjnych, którzy dzielili cierpienie w obozach z rosyjskimi więźniami, a teraz są w schronie przeciwlotniczym, a ich życie jest zagrożone przez rosyjskie bomby” – powiedział.
Troska o byłych więźniów obozów koncentracyjnych, którzy są w Ukrainie
Również dyrektor Miejsca Pamięci Sachsenhausen przyznaje, że jest zmartwiony losem ocalałych z byłych obozów koncentracyjnych, którzy mieszkają w Ukrainie. Placówka jest w kontakcie z 38 byłymi więźniami. Siedem osób zapowiedziało swoją obecność na uroczystościach 1 maja, które poświęcone są 77 rocznicy wyzwolenia obozu. Wojna w Ukrainie kładzie się jednak cieniem na wszystkich planach. Dyrektor Miejsca Pamięci Sachsenhausen Axel Drecoll przedstawiając plany Fundacji Brandenburskich Miejsc Pamięci na najbliższy rok powiedział, że fakt, iż również osoby, które tyle przeżyły, są teraz narażone na rosyjskie ataki i muszą szukać schronienia jest „wstrząsający”.
Również 95-letni Wołodymyr Korobow, który jako nieletni został deportowany do Niemiec i trafił do Sachsenhausen, miał uczestniczyć w uroczystościach, poinformowała minister kultury Brandenburgii Manja Schuele (SPD). Ze względu na to, że nie przyjechałby do Niemiec jako uchodźca, a osoba, która chce po uroczystości wrócić do Ukrainy, jego przyjazd stoi w obecnej sytuacji pod znakiem zapytania. „Bardzo się cieszymy, że pan Korobow żyje” – powiedziała Schuele. Wyjaśniła, że obecnie ukrywa się on w Kijowie, ale ma kontakt z rodziną. Podkreśliła także, że Korobolow symbolizuje „nie tylko cierpienie milionów osób w obozach koncentracyjnych”, ale także cierpienie, które spowodowane jest atakiem na Ukrainę. Tłumaczyła, że Korobow należy do pokolenia, które może jeszcze mówić o tym, czego doświadczyło. Korobow rozpoczął niedawno akcję zbierania pieniędzy i zgromadziła już ok. 4 tys. euro. Mężczyzna potrzebuje wsparcia finansowego przede wszystkim na zakup leków.
Dyrektor Miejsca Pamięci Sachsenhausen Axel Drecoll zaznaczył, że od rozpoczęcia wojny podejmowane są próby nawiązania kontaktu z ocalałymi z obozów koncentracyjnych. Niedawno powstała również sieć pomocy, do której dołączyło ponad 30 miejsc pamięci i inicjatyw. Dodał równocześnie, że solidarność miejsc pamięci kierowana jest także w stronę pracowników naukowych w Rosji, którzy poddawani są represjom.
(DPA, EPD/ gwo)
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>