NATO USA
6 marca 2009Główną postacią posiedzenia Rady Ministrów Spraw Zagranicznych NATO w Brukseli była nowa sekretarz stanu Hilary Clinton. Jej występ to zdaniem szefa niemieckiej dyplomacji Franka-Waltera Steinmeiera świeży powiew, a przede wszystkim nowy duch kooperacji. Taki odbiór przez partnerów NATO był absolutnie po myśli Hilary Clinton, która na konferencji prasowej podkreślała właśnie ten aspekt: „ Przyjechałam z jasnymi przesłaniami: USA opowiadają się zdecydowanie za NATO i rząd Baraka Obamy zamierza z pełnym zaangażowaniem doprowadzić do odnowienia rzeczywistego dialogu w sojuszu.”
Czas na dialog z Rosją
Na takie zapewnienia ministrowie państw NATO czekali od dawna, jako że za prezydentury Busha zamiast dialogu był monolog. Ale konferencja nie ograniczyła się jedynie do wymiany kurtuazji. NATO musi podjąć trudne decyzje, a do tej kategorii należy zapewne powrót do normalnych relacji z Rosją, czyli ożywienie działalności Rady NATO - Rosja. Jej działalność została zawieszona w sierpniu ubiegłego roku w związku z wojną rosyjsko - gruzińską. Po kwietniowym szczycie NATO w Bukareszcie ma zostać przywrócony dialog sojuszu z Rosją na szczeblu ministerialnym, wyjaśnił na konferencji sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer: „Rosja jest ważnym mocarstwem, jest „globalnym graczem”, a to oznacza, że unikanie z nią rozmów nie jest żadną opcją”.
Niektóre kraje wschodnioeuropejskie, kiedyś członkowie „Układu Warszawskiego”, miały obiekcje w sprawie forsowania dialogu z Rosją. W sumie jednak zwyciężyło stanowisko, że rezygnacja zeń nie jest rozwiązaniem optymalnym, gdyż różnice poglądów powinny ścierać się w ramach formalnego dialogu z Rosją zwłaszcza, że platforma wspólnych interesów nie jest mała. NATO i Rosja chcą zwalczać islamistów głównie w Afganistanie. Obie strony nie są zainteresowane tym, by Iran posiadał broń jądrową.(hw)