Od gastarbeitera do pracodawcy
2 listopada 2011Turcy, którzy przybyli do Niemiec jako gastarbeiterzy, prowadzili masowo w latach 70-tych sklepy spożywcze. Popularnością cieszył się też zawód handlarza warzywami. Holger Floeting z Niemieckiego Instytutu Urbanistyki podkreśla, że ich grupą docelową byli początkowo wyłącznie Turcy. Ale ich produkty były atrakcyjne także dla innych imigrantów. Oferowali oni towary, których nie można było znaleźć w żadnych innych sklepach.
Sposób na wyjście z bezrobocia
Na początku lat 70-tych mieszkało w Niemczech 600 tysięcy ludzi pochodzenia tureckiego. Własną działalność gospodarczą prowadziło w tamtym czasie około 3 tysięcy gastarbeiterów. Liczba ta jednak szybko rosła. W latach 80-tych było ich już 22 tysiące. Ale to nie wystarczało, by zwalczyć bezrobocie, które wśród obcokrajowców było wysokie. Z problem tym musieli zmierzyć się przede wszystkim pracownicy niewykwalifikowani. Wyjściem z bezrobocia mogła być tylko własna firma.
Największą przeszkodą dla zakładających własne biznesy było w tamtych czasach prawo, według którego Turek nie mógł być właścicielem przedsiębiorstwa produkcyjnego. „Wielu Turków prowadziło firmy, które zarejestrowane były na niemieckie nazwiska” – przyznaje Bahattin Kaya, członek zarządu Turecko-Niemieckiej Izby Przemysłowo - Handlowej.
Tureccy przedsiębiorcy pracodawcami
Dzisiaj imigranci mogą spokojnie pracować. Potrzebują jedynie pozwolenia na pobyt w Niemczech i nie muszą już więcej angażować do współpracy niemieckich partnerów. Na stronie internetowej Ministerstwa Gospodarki i Technologii RFN informacje dla chcących założyć własną firmę, są także dostępne w języku tureckim.
Według najświeższych danych, liczba tureckich przedsiębiorców wynosi dziś 80 tysięcy. To pozwala na zatrudnienie około 400 tysięcy pracowników. Zmieniło się także nastawienie Turków, którzy teraz otwierają się na niemieckiego klienta.
Króluje sektor usług
Prezes Turecko - Niemieckiej Izby Przemysłowo - Handlowej Rainhard Freiherr von Leoprechting wskazuje, że sukcesy widoczne są szczególnie w sektorze usług. „Kiedy ktoś udaje się do tureckiego handlarza o 21 godzinie wieczorem, bo czegoś jeszcze zapomniał, to zobaczymy uradowaną twarz, że ktoś chce jeszcze coś kupić”.
Wśród zagranicznych przedsiębiorców dominują imigranci pochodzenia tureckiego. Według obliczeń, liczba ta w następnych latach dalej będzie wzrastać. Oprócz zysków, biznes ten ma także inną ważna funkcję – pomaga zintegrować niemiecko-tureckie społeczeństwo.
autor: Jülide Danisman / Anna Macioł
red.odp.: Elżbieta Stasik / du