Pakt migracyjny gotowy do wdrażania. KE przedstawia plan
12 czerwca 2024– To historyczny moment – powiedziała Ylva Johansson, komisarz ds. wewnętrznych.
Plan to efekt przyjęcia przez PE w kwietniu paktu migracyjnego, który ma wzmonić kontrolę UE nad jej granicami zewnętrznymi, ograniczyć nielegalną migrację i ułatwić państwom członkowskim sprawne odsyłanie nielegalnych migrantów. Cały pakiet ma działać w połowie 2026 r. – na jego wdrożenie państwa mają czas do 11 czerwca 2026. Do 12 grudnia 2024 powinny przedstawić Komisji plany wdrożenia, które – jak ostrzega Komisja – będzie skomplikowane.
– Nie wszystkie państwa członkowskie mają taką samą pozycję startową. Niektórzy mają już doświadczenie z zaawansowanymi procedurami kontroli na granicach – zaznaczył w środę (12.06) wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Margaritis Schinas podczas prezentacji planu mediom. – Ale wszyscy będą musieli dostosować się do nowych terminów i przepisów ochronnych.
To „herkulesowe zadanie” – dodał zanznaczając, że wdrożenie pakietu będzie wymagać przepracowania przez państwa „tysięcy, tysięcy stron” dokumentów.
Plan Komisji na dalsze prace zostanie przedstawiony ministrom spraw wewnętrznych UE na posiedzeniu w Luksemburgu w czwartek. Potem do 12 grudnia będą oni mieli czas na opracowanie wdrożenie reformy u siebie.
UE przekaże krajom na wdrożenie paktu 3,6 mld euro – zapowiedziała Johansson. Poinformowała też, że kilka krajów już rozpoczęło prace.
Pakiet migracyjny: plan wdrożenia
Plan Komisji obejmuje 10 głównych elementów planu wdrożenia paktu, w tym zmiany w systemie informatycznym Eurodac, w którym gromadzone są dane osób, ubiegających się o azyl w UE. Celem zmian jest wspieranie krajów, by lepiej monitorować, kiedy migranci opuszczają jedno państwo UE, by przenieść się do innego. Inne punkty to m.in. bardziej wydajne procedury przyznawania azylu i odsyłania osób, które się do niego nie kwalifikują, sprawne procedury działań kryzysowych i wsparcia ochrony granic, lepsze wsparcie dla małoletnich i innych osób wymagających szczególnej ochrony. Ponadto ważną rolę w reformie ma odgrywać koordynator ds. repatriacji, aby zapewnić skuteczność i sprawiedliwość procedur powrotowych.
Jednym z kluczowych elementów paktu jest bardziej zdecydowane obchodzenie się z migrantami, którzy przybywają z bezpiecznych krajów pochodzenia (spełniających szereg kryteriów, m.in. gwarancję ochrony życia i wolności migranta).
Mechanizm solidarności i inne wątpliwości państw
Pakt zakłada też wdrożenie mechanizmu solidarności, który ma odciążyć będące pod szczególną presją migracyjną państwa, których granice są zewnętrznymi granicami UE, przede wszystkim na południu. Jeśli pozostałe państwa nie będą chciały przyjmować migrantów ubiegających się o azyl wg kwot przydziału, będą musiały zapewnić krajom pod szczególną presją migracyjną inne formy wsparcia, np. w finansowe, o czym pisaliśmy w DW.
Reguły te mają nie obejmować tych członków, którzy w określonym czasie przyjęli znaczną liczbę uchodźców, np. obecnie Polski przyjmującej Ukraińców. Kwestia solidarności wzbudziła już jednak sprzeciw nie tylko Polski, ale i Węgier.
Ponad połowa z 27 krajów członkowskich UE uważa również, że pakt nie idzie wystarczająco daleko . Chcą bardziej zdecydowanych rozwiązań w zakresie odsyłania migrantów: 15 państw (Polska, Bułgaria, Czechy, Dania, Finlandia, Estonia, Grecja, Włochy, Cypr, Łotwa, Litwa, Malta, Holandia, Austria i Rumunia) wystosowało w zeszłym miesiącu list do Komisji, wzywając do „nowych rozwiązań” w zakresie wysyłania nielegalnych migrantów do krajów spoza bloku, do bezpiecznych państw partnerskich. Umowę taką zawarła z Rwandą Wlk. Brytania.
Komisarz Schinas zauważył jednak, że brytyjska umowa nie może działać w świetle prawa UE i postanowień paktu. Bronił jednak przy tym partnerstw, które UE podpisała z Tunezją i Egiptem, które obejmują ograniczenia już wyjazdu migrantów do Europy w zamian za fundusze UE.
Komisarz przypomniał też, że postanowienia paktu zostały przyjęte przez rządy i PE, i wezwał państwa do trzymania się tych decyzji. – Był czas na różnice zdań. To był czas, gdy negocjowaliśmy” – przestrzegł Schinas. –Ten czas skonczył, teraz znaleźliśmy się w innym położeniu. To moment wdrożenia.
Przed eurowyborami badania opinii publicznej pokazały, że migracja spoza UE to dla Europejczyków najważniejszy problem do rozwiązania. Wskazuje na to też sam wynik głosowania, które wzmocniło partie populistyczne i skrajnie prawicowe.
(AFP, DPA/mar)
Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>