Patryk Jaki w „Spieglu“: Nord Stream instrumentem szantażu
21 maja 2021„Jestem rozczarowany. Rząd USA krytykował agresywną politykę Rosji wobec Ukrainy, a także próby zamordowania Siergieja Skripala i Aleksieja Nawalnego. Jednak zamiast nałożyć sankcje, godzi się po cichu na budowę gazociągu. Nord Stream 2 wzmacnia Moskwę. Kiedy projekt ten zostanie dokończony, Putin będzie mógł szantażować część bałtyckich krajów, a przede wszystkim Ukrainę, zakręcając im kurek z gazem” – powiedział Jaki w wywiadzie dla „Spiegla”.
„Po raz kolejny słyszymy piękne słowa o solidarności z zagrożonymi krajami, a z drugiej strony widzimy, że agresor dostaje do ręki amunicję. Ten gazociąg jest niebezpiecznym instrumentem szantażu” – dodał europoseł Solidarnej Polski – partii tworzącej wraz z PiS i Porozumieniem rządzącą w Polsce Zjednoczoną Prawicę.
Rozmowa ukazała się w czwartek wieczorem w internetowym wydaniu tygodnika.
Dlaczego Waszyngton zmienił stanowisko?
Zdaniem Jakiego zmiana stanowiska USA w kwestii sankcji przeciwko Nord Stream 2 mogła być podyktowana chęcią zachowania dobrych relacji z Niemcami. Europoseł nie wykluczył też porozumienia z Rosją, „którego jeszcze nie znamy”. Jak dodał, Demokraci w Ameryce prowadzą tradycyjnie łagodną politykę wobec Moskwy.
Jaki zwrócił uwagę, że w projekcie budowy gazociągu uczestniczą nie tylko Niemcy, ale także kilka innych krajów. „Dlatego są one zainteresowane dokończeniem inwestycji” – zaznaczył. „Padają wielkie słowa o tym, że UE musi być zbudowana na zasadzie solidarności, a w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego zasada ta jest łamana. To jest hipokryzja” – powiedział europoseł.
Gazociąg szkodzi relacjom polsko-niemieckim
Jaki uważa, że Nord Stream 2 doprowadził do pogorszenia relacji polsko-niemieckich. Polska uniezależni się wkrótce od dostaw rosyjskiego gazu, ale słabsze kraje, takie jak Ukraina padną „ofiarą skandalicznej niemieckiej polityki”.
„Z jednej strony Berlin opowiada się za rozszerzeniem UE na Wschód, a z drugiej wpędza kraje tego regionu w zależność od Rosji“ – stwierdził polityk Solidarnej Polski. Zdaniem Jakiego Nord Stream 2 był od początku projektem politycznym, a nie, jak twierdziły władze niemieckie, ekonomicznym.
Odpowiedzialność spadnie na Niemcy
„Zamiast pomiędzy Niemcami a Rosją po dnie Bałtyku rury można było poprowadzić przez Polskę. Im więcej krajów uczestniczyłoby, tym trudniej byłoby Rosji w pojedynkę zakręcić Ukrainie gaz, a i koszt (takiej operacji) byłby wyższy. A teraz może to zrobić i mimo tego nadal może sprzedawać gaz wykorzystując Nord Stream 2. Zarabia na tym nawet były niemiecki kanclerz (Gerhard Schroeder-red.)” – powiedział Jaki.
„Niemcy postanowiły dać Putinowi do ręki instrument szantażu. W przypadku wykorzystania przez Moskwę tego instrumentu, odpowiedzialność spadnie na Niemcy. To wielki moralny problem dla Niemiec” – podsumował Jaki w wywiadzie dla „Spiegla”.