Po tragedii na Lampedusie: Niemcy powinny przyjąć więcej uchodźców
8 października 2013Tragedia, do której doszło w ubiegły czwartek (03.10) koło włoskiej wyspy Lampedusa, powinna pomóc Europie "otworzyć oczy" na los nielegalnych uchodźców i ułatwić wprowadzenie zmian w unijnym prawie azylowym, oświadczył szef włoskiego MSW, Angelino Alfano. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz w wywiadzie dla tabloidu Bild wezwał rząd federalny do przyjęcia przez Niemcy dodatkowej liczby uchodźców. - To skandal, że Unia Europejska tak długo pozostawiła Włochy samym sobie w uporaniu się z napływem uchodźców z Afryki - powiedział Schulz.
Zmiany w unijnym prawie azylowym?
Emocjonalna wypowiedź szefa Parlamentu Europejskiego świadczy o wzroście zainteresowania czołowych polityków unijnych losem uchodźców z Afryki i coraz pilniejszej potrzebie wprowadzenia zmian w europejskim prawie azylowym, choć mało kto spodziewa się zasadniczej nowelizacji rozporządzenia Dublin II z 2003 roku, zgodnie z którym za rozpatrzenie wniosku o azyl odpowiada to państwo unijne, w którym nielegalny imigrant przekroczył granicę UE.
Sama zasada jest słuszna, gdyż zapobiega odsyłaniu osób ubiegających się o azyl z jednego państwa do drugiego i utrudnia uchodźcom nadużywanie prawa azylowego poprzez składanie kliku wniosków w różnych krajach. Jej "skutkiem ubocznym" stało się jednak nadmierne obciążenie problemem uchodźców państw położonych na południowym krańcu UE, z Włochami na czele.
Coś trzeba jednak zrobić i to szybko. Viviane Reding, unijna komisarz ds. sprawiedliwości, praw podstawowych i obywatelstwa w Komisji Europejskiej, zapowiedziała na wtorek (08.10) dyskusję w Luksemburgu z udziałem ministrów spraw wewnętrznych krajów UE na temat zmian w prawie unijnym, poprawiających sytuację uchodźców i nielegalnych imigrantów. Zdaniem szefa Parlamentu Europejskiego, sprawa ta powinna również stać się z jednym tematów obrad najbliższego szczytu EU 24 i 25 października w Brukseli.
Więcej uchodźców w Niemczech?
Rzecznik prasowy rządu federalnego Steffen Seibert oświadczył we wtorek (07.10), że "po tej straszliwej katastrofie za sprawę oczywistą uznaje się konieczność bliższego przyjrzenia się dotychczasowym przepisom i uregulowaniom i zastanowienie się nad możliwościami unikania podobnych przypadków w przyszłości".
Sam rząd uważa jednak, że Niemcy przyjęły wystarczającą liczbę uchodźców i właściwie reagują na sytuacje nadzwyczajne, takie jak wojna domowa w Syrii, która sprawiła, że RFN zdecydowała się udzielić schronienia 5 tys. Syryjczykówm. Szef MSW Hans-Peter Friedrich, w wywiadzie dla Welt am Sonntag podkreślił konieczność zaostrzenia walki z przemytnikami imigrantów, którzy ponoszą największą odpowiedzialność za takie tragedie, jak ta koło Lampedusy.
W podobnym duchu wypowiedział się minister współpracy gospodarczej i rozwoju Dirk Niebel, który za najlepszą metodę unikania podobnych tragedii uznał zwiększenie współpracy gospodarczej z krajami, z których rekrutuje się większość nielegalnych imigrantów. Przyznał jednak, że wydarzenia u wybrzeży Lampedusy pokreślają wagę wypracowania "wspólnej, europejskiej polityki migracyjnej i polityki w sprawie uchodźców".
Za zasadniczą zmianą stanowiska wobec uchodźców i nielegalnych imigrantów opowiedzieli się politycy z partii SPD i Zielonych. Ciągle jeszcze urzędująca szefowa Zielonych, Claudia Roth, uznała wypowiedź ministra Friedricha za "cyniczną", zarzucając mu zwracanie uwagi na sprawy drugorzędne, takie, jak działalność zorganizowanych band przemytników imigrantów, a nie na główne przyczyny tego zjawiska. Grupa polityków socjaldemokratycznych zapowiedziała włączenie tematyki uchodźców i polityki azylowej do rozmów koalicyjnych z CDU/CSU.
reuters, dpa, apa / Andrzej Pawlak
red.odp.: Małgorzata Matzke