Podróż do Niemiec. Dwa testy na koronawirusa
11 stycznia 2021W walce z pandemią koronawirusa Niemcy jeszcze bardziej zaostrzyły przepisy dotyczące kontaktów społecznych i podróży.
Ze względu na strukturę federalną przepisy te ustalane są przez władze 16 krajów związkowych. To powoduje, że również zasady dotyczące podróży do obszarów ryzyka w każdym zakątku Niemiec są nieco odmienne.
Polska – podobnie jak niemal wszystkie kraje i regiony Europy – zaliczana jest przez Niemcy do obszarów ryzyka.
Podwójny test i kwarantanna
Nowością dla podróżujących z takich obszarów są od 11 stycznia (w niektórych krajach związkowych już wcześniej) dwa testy na COVID-19. Podróżujący z Polski muszą zatem po przyjeździe zrobić test na koronawirusa. Można też przedstawić negatywny wynik testu zrobionego w Polsce. Badanie musi być wykonane najwcześniej 48 godzin przed przyjazdem, a jego wynik podany w języku niemieckim, angielskim lub francuskim. Test musi odpowiadać wymogom Instytutu Roberta Kocha (RKI); chodzi więc aktualnie o testy PCR, LAMP, TMA i szybkie testy antygenowe o czułości ≥ 80 procent i swoistości ≥ 97 procent.
Wykaz przychodni i centrów testowych w Niemczech można znaleźć na stronie www.116117.de. Od połowy grudnia koszty badania (co najmniej 60 euro) trzeba pokryć z własnej kieszeni. Nawet, jeśli przy wjeździe do Niemiec test był negatywny, podróżujący z obszarów ryzyka muszą udać się na 10-dniową kwarantannę. Może ona zostać skrócona po pięciu dniach i (kolejnym) negatywnym teście na koronawirusa.
Co land to inaczej
Każdy z krajów związkowych ustala własne zasady, dlatego przed przyjazdem do Niemiec należy się zapoznać z przepisami obowiązującymi w landzie, do którego się jedzie.
I tak na przykład inne rozwiązanie przy testach wybrała Nadrenia Północna-Westfalia. Podróżujący mogą wybrać między 10-dniową kwarantanną a testem na koronawirusa (48 godzin przed przyjazdem lub do 24 godzin po wjeździe).
Kraje związkowe ustalają też własne wyjątki odnośnie testów i kwarantanny. Zwolnione z nich są osoby przejeżdżające przez Niemcy tranzytem, a w niektórych landach także ci, którzy w ramach małego ruchu granicznego przebywali na obszarze ryzyka nie dłużej niż dobę lub przyjeżdżają do Niemiec na maksymalnie 24 godziny (wyjątku takiego nie mają już m.in. Berlin i Bawaria).
Wyjątki przy odwiedzinach
Z reguły testom i kwarantannie nie muszą poddawać się pracownicy transgraniczni lub uczniowie i studenci uczący się po drugiej stronie granicy, a także osoby transportujące zawodowo towary i ludzi.
W wielu landach wyjątki obejmują także osoby, które do 48 lub 72 godzin odwiedzają najbliższą rodzinę. Zwykle chodzi tylko o pierwszy stopień pokrewieństwa (dzieci, rodzice), małżonków lub partnerów, którzy na co dzień tworzą inne gospodarstwo domowe. Wyjątki dotyczą także krótkich pobytów z tytułu opieki nad dzieckiem lub korzystania z prawa do kontaków.
Dłuższe pobyty lub odwiedziny dziadków czy rodzeństwa są możliwe z reguły tylko z negatywnym wynikiem testu. Ten ostatni może być warunkiem zwolnienia z kwarantanny także niektórych grup zawodowych, np. personelu opiekuńczego (w tym prywatnych opiekunek), medycznego, służb zajmujących się porządkiem i bezpieczeństwem publicznym.
Zgłoszenie przyjazdu
Swój przyjazd do Niemiec należy zgłosić elektronicznie pod adresem www.einreiseanmeldung.de. Jeśli zgłoszenie tą drogą nie jest możliwe, podróżni mogą wypełnić deklarację wjazdu także na papierze. Formularze takie wręczają m.in. przewoźnicy. Zgłoszenie na papierze można oddać także w odpowiednim urzędzie ds. zdrowia.
Potwierdzenie zgłoszenia należy nosić przy sobie, aby móc je przedstawić w razie kontroli.
Zaostrzony lockdown
Najpóźniej od 11 stycznia Niemcy jeszcze bardziej ograniczają kontakty społeczne. Jedno gospodarstwo domowe może się spotkać najwyżej z jedną osobą z innego gospodarstwa domowego. Ale i tu zasady są różne w zależności od landu. W Brandenburgii, Saksonii, Bremie i Badenii-Wirtembergii nie wlicza się dzieci, w Nadrenii-Palatynacie, Nadrenii Północnej-Westfalii czy Bawarii wyjątki przewidziane są do 6 lat, a w Meklemburgii-Pomorzu Przednim już do 12.
Podobnie jest ze szkołami i przedszkolami. W prawie całych Niemczech są one zamknięte do końca stycznia i dzieci uczą się zdalnie. Ale i w tym wypadku landy nie wprowadziły jednolitych rozwiązań. W Hesji czy Nadrenii-Palatynacie szkoły są otwarte, ale dla klas 1-6 udział w lekcjach w szkole jest nieobowiązkowy. Również w Hamburgu i Bremie dzieci, które nie mogą uczyć się w domu, mogą przyjść do szkoły. Wiele wyjątków dotyczy ostatnich klas. Z kolei Badenia-Wirtembergia ma zamiar otworzyć szkoły już po 18 stycznia.
Szczególne restrykcje dotyczące opuszczania domów mają obowiązywać w powiatach, w których liczba nowych infekcji przekracza w ciągu tygodnia 200 na 100 tys. mieszkańców. Jednak i tu w różnych regionach Niemiec przewidziane są różne zasady.
Na razie nowe obostrzenia obowiązują w większości landów do 31 stycznia.