Politycy CDU domagają się obowiązku integracji dla migrantów
30 listopada 2015Według opiniotwórczych magazynów „Der Spiegel” i „Focus” przygotowaniem takiego postulatu zajęła się Julia Kloeckner, przewodnicząca CDU w Nadrenii-Palatynacie. Migranci powinni się zobowiązać m.in. do przestrzegania równouprawnienia mężczyzn i kobiet oraz uznania pierwszeństwa niemieckiego prawa przed szariatem. Pełnomocnik rządu ds. migrantów Aydan Özoguz (SPD) oraz partia Zielonych są temu przeciwni.
W przygotowywanym przez Klöckner dokumencie, jak informuje „Der Spiegel”, postuluje się, by nie akceptować dyskryminacji kobiet, homoseksualizmu oraz innych wyznań, jako wyrazu religijnej odmienności. Imigranci powinni też uznać prawo istnienia państwa Izrael. W razie uchybień możliwe byłoby ograniczenie świadczeń socjalnych, a nawet zmiana statusu pobytu. W zamian państwo niemieckie powinno zobowiązać się do stworzenia szerokiej oferty porad i kształcenia, donosi magazyn „Focus” z Monachium .
Propozycja SPD
W nadchodzącym tygodniu również SPD zamierza przedstawić swoją własną koncepcję integracji, informuje „Der Spiegel”. Przewidywałaby ona dodatkowe miliardy na kształcenie oraz unieważnienie zakazu współpracy niepozwalającego federacji na pomoc finansową dla szkół i przedszkoli. W myśl koncepcji SPD rząd miałby przeznaczyć 2 mld euro na stworzenie w przedszkolach dodatkowych 80 tys. miejsc dla dzieci. Przewiduje się też przywrócenie federacji kompetencji jeśli chodzi o budowę mieszkań.
Pełnomocnik rządu ds. migrantów Aydan Özoguz stwierdziła w niedzielę (29.211.15) w Berlinie, że nie ma potrzeby tworzenia nowej ustawy. Już teraz migranci są zobowiązani do uczęszczania na kurs integracyjny. Ponadto muszą, podobnie jak Niemcy, przestrzegać prawa. Sama zadaje sobie też pytanie czy również Niemcom, którzy z pogardą wypowiadają się na temat homoseksualistów lub podają w wątpliwość prawo do istnienia państwa Izrael, powinno się ograniczyć świadczenia socjalne.
Zieloni na "nie"
Polityk Zielonych Volker Becker skonstatował, że propozycje Julii Kloeckner (CDU) są "przykładem bezczelności". W jego opinii nie można domagać się obowiązku integracji bez sfinansowania dostatecznej ilości kursów integracyjnych. W piątek (27.11.15) rząd koalicyjny uchwalił budżet, który pozwoli tylko ułamkowi uchodźców skorzystać z kursów integracyjnych. Polityk Zielonych wezwał do dawania przykładu jak funkcjonuje świeckie orzecznictwo, równouprawnienie i wolność religijna.
Zaprzeczenie otwartości społecznej
W postulacie Organizacji Kobiecej CDU chodzi głównie o zakaz noszenia przez muzułmanki burek i nikabów, donosi „Bild am Sonntag”. Są one, w opinii przewodniczącej Organizacji Kobiecej CDU Annette Widmann-Mauz, zaprzeczeniem otwartego społeczeństwa. – W krajach muzułmańskich kobiety zatrzymywane są na ulicy przez policję obyczajową i czegoś takiego nie mogę sobie w Niemczech wyobrazić – podkreśliła polityk. Wniosek ten jest podwójnym sygnałem: oczekiwaniem, że uchodźcy dołączą się do zachodniego pojmowania równouprawnienia oraz zapewnieniem, że w Niemczech nikt nie musi się zasłaniać.
Przewodnicząca CDU w Nadrenii-Palatynacie Julia Kloeckner dodała, że „zasłanianie się jest manifestowaniem dezintegracji oraz negowaniem zachodnich wartości. Komu nie odpowiada nasz styl nie musi tu zostawać”. Ta polityk CDU postuluje już od dłuższego czasu zakaz noszenia burki w Niemczech.
epd, dpa / Alexandra Jarecka