Polska krytykuje karnawałową platformę o zakazie aborcji
17 lutego 2021Postać przypominająca szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego drewnianym krzyżem wbija kołek w serce leżącej na plecach kobiety, na której ramieniu widnieje napis: „prawo do aborcji” – taka instalacja pojawiła się w zapustny poniedziałek (15.02.2021) na jednym z ośmiu wozów karnawałowych, które przejechały ulicami Duesseldorfu. Wywołała ona najwyraźniej protest polskich dyplomatów. Wielu ludzi, nie tylko w Polsce, może poczuć się zranionych taką inscenizacją – wskazał konsul generalny w Kolonii, zwracając się bezpośrednio do organizatorów karnawałowego pochodu.
Chodzi przede wszystkim o wykorzystanie symbolu krzyża. „Cenimy szczególną tradycję i swobodę karnawałowych szaleństw oraz szanujemy szczególny charakter ›piątej pory roku nad Renem‹” – podkreślono w oświadczeniu, przekazanym DW. „Wiara katolicka, jej wartości i symbole mają jednak szczególną rolę w życiu wielu ludzi na całym świecie, szczególnie w niepewnych czasach, jakich wszyscy doświadczamy w trakcie pandemii” – wskazano. „W wielu trudnych sytuacjach wiara i Kościół oferują ludziom oparcie w życiu. Można było i należało to mieć na względzie”.
Prowokacja się udała
Na protest zareagował już twórca wozów karnawałowych, znany z prowokacji satyryk Jacques Tilly, który znów może cieszyć się z rozgłosu, jaki zyskały jego kontrowersyjne instalacje. W rozmowie z dziennikiem „Rheinische Post” podkreślił, że wiele kobiet w Polsce czuje się dyskryminowanych przez zakaz aborcji. Dodał, że zgłąszają się do niego „polskie grupy opozycyjne”, której już wcześniej wykorzystywały na demonstracjach w Polsce karnawałowe platformy z Duesseldorfu i „chcą mieć także ten wóz”.
W komentarzu dla stacji WDR Tilly oświadczył zaś, że kultura sporu zawsze jest ważna dla debaty demokratycznej. „Ta platforma miała dotknąć, i to dotknąć rząd oraz Trybunał Konstytucyjny. Jeśli się denerwują, jest to znak, że się udało” – oświadczył Tilly.
Kontrowersyjne platformy
Nie tylko karnawałowy wóz z polskim wątkiem wzbudził kontrowersje. Jak podała „Rheinische Post” w internetowym wydaniu, już w poniedziałek wieczorem Tilly zaczął odbierać e-maile i wiadomości z ostrą krytyką, a nawet groźbami pozwów. Wielu nie spodobała się platforma przedstawiająca byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, który nagi, nadziany na rożen kręci się nad ogniem. Pewien ksiądz miał zaprotestować z kolei przeciwko platformie odnoszącej się do problemu pedofili w Kościele katolickim, ukazującej kardynała z penisem zamiast mitry – informuje dziennik.
Według Tilly'ego działajaca w regionie Nadrenii Północnej-Westfalii inicjatywa Wolna Rosja zwróciła się o wypożyczenie platformy, na której niewielka postać Aleksieja Nawalnego kopie prezydenta Putina w krocze.
Choć z powodu pandemii tegoroczny pochód karnawałowy w Duesseldorfie był jedynie symboliczny, to międzynarodowe reakcje są takie same, jak w poprzednich latach – skomentował dziennik „Rheinische Post”.