Powódź w Niemczech. „Katastrofa narodowa”
16 lipca 2021Najgorsza sytuacja panuje w Nadrenii-Palatynacie oraz Nadrenii Północnej-Westfalii (NRW).
W samej tylko Nadrenii-Palatynacie zginęły 63 osoby. – Ból jest coraz większy. Nasz kraj związkowy czegoś takiego jeszcze nie widział – mówiła w telewizji ZDF premier tego landu Malu Dreyer. – To jest katastrofa. Są zabici, są zaginieni, wiele osób wciąż jest w niebezpieczeństwie – dodała.
Według niej zniszczona została infrastruktura tego kraju związkowego, odbudowa zaś potrwa bardzo długo i będzie sporo kosztować.
– Zostaliśmy zapewnieni, że w tej sytuacji katastrofy narodowej otrzymamy pomoc i wsparcie. Potrzebujemy tego natychmiast – apelowała o pomoc państwową Malu Dreyer.
Dramatyczna sytuacja jest też w Nadrenii Północnej-Westfalii. Premier tego landu Armin Laschet pojechał wczoraj (15.07.2021) do zniszczonego przez powódź Hagen. W telewizji ZDF podkreślał, że trzeba znaleźć sposób, by jak najszybciej odbudować „ulice, mosty i pozostałą infrastrukturę”. – Władze landowe w tym pomogą, ale niezbędny jest też „duży” narodowy wysiłek, aby najgorsze rzeczy zostały szybko wyeliminowane.
Awaria sieci, brak zasięgu
W Erftstadt na południe od Kolonii zawaliło się kilka domów. Według miejscowych władz budynki zostały mocno podmyte, co spowodowało katastrofę. Z zabudowań wciąż napływają wezwania pomocy, ponieważ mieszkańcy – mimo ostrzeżeń – nie zostawiają dobytku i nie opuszczają domów na zalanych terenach. Ekipy ratunkowe często nie są w stanie dotrzeć na miejsce, akcję utrudniają wycieki gazu.
W powiecie Bad Neuenahr-Ahrweiler (Nadrenia-Palatynat) zaginęło 1300 osób. Rzeczniczka miejscowych władz jednak wyjaśnia, że powódź uszkodziła sieć nadajników telefonii komórkowej, co utrudnia komunikację i stąd też może wynikać tak duża liczba zaginionych.
Z powodu awarii linii energetycznych i telefonicznych w wielu miejscach wciąż nie można oszacować sytuacji i rozmiarów zniszczeń. Wielu mieszkańców uciekło na dachy domów, skąd ratowały ich śmigłowce. Trzy helikoptery z wciągarkami działały przez całą noc.
Dramat na zaporach
Około północy przelała się tama Schwammenauel na rzece Rur, między Akwizgranem a Dueren. Zarządzający obiektem Wasserverband Eifel-Rur poinformował, że w ciągu ostatnich kilku godzin zmniejszyły się dopływy do systemu zapór, zaś prognozowane przelanie się tamy rozpoczęło się z „niską dynamiką”. Jednocześnie dodatkowo odprowadzana jest woda, by zmniejszyć ciśnienie na zaporze.
Dramatyczna jest sytuacja na zaporze koło Euskirchen. „Według aktualnych prognoz trzeba się liczyć z tym, że mury tamy mogą w każdej chwili pęknąć. Obecnie odpompowywana jest woda, by odciążyć konstrukcję. Trwa ewakuacja mieszkańców Swisttal i Rheinbach” – poinformowały na stronie Facebookowej władze okręgu Rhein-Sieg. „Nie wracajcie do waszych domów i mieszkań” – apelują władze okręgu.
(RTR, DPA/jak)