Pożegnanie Hansa-Dietricha Genschera
17 kwietnia 2016Prezydent Niemiec Joachim Gauck w swoim wystąpieniu z uznaniem mówił o szczególnym talencie politycznym Genschera.
„Był szczęśliwym zrządzeniem losu dla naszego kraju”.
Ceremonia odbyła się w dawnej sali plenarnej Bundestagu, należącej dziś do World Conference Center Bonn.
Prezydent Gauck z uznaniem mówił o Genscherze jako o człowieku, który szczególnie zasłużył się dla Niemiec. Określił go mianem zaangażowanego politycznego obserwatora i doradcy, który „do ostatnich swoich dni brał udział w debatach na temat Europy, która szczególnie leżała mu na sercu”.
Po ciężkich doświadczeniach – na ostatnim etapie wojny Genscher walczył jako żołnierz w Wehrmachcie – „niczego tak się nie bał i nie nienawidził jak wojny”. Był to przypuszczalnie lejtmotyw jego całego życia. Nigdy nie przestał działać na rzecz wolności, opowiedział się za liberalizmem i zaangażował się w politykę, podkreślał Gauck. „Był szczęśliwym zrządzeniem losu dla naszego kraju”.
„Niezmordowanie reprezentował narodowy interes”
Prezydent Gauck z wielkim uznaniem wyliczał działania Genschera na rzecz jednoczenia się wschodnich i zachodnich Niemiec oraz Europy. „Genscher to historia wyjątkowego politycznego talentu, dyscypliny i energicznego działania.
Przypomniał też moment, który był kulminacją kariery dyplomatycznej Genschera, gdy z balkonu ambasady RFN w Pradze obwieszczał uciekinierom z NRD, że wolno im wyjechać do zachodnich Niemiec.
„Przestano się zbroić i zaczęto rozmawiać”
Były minister spraw zagranicznych Klaus Kinkel z wielkim uznaniem mówił o Genscherze jako „przyjacielu ludzi i budowniczym mostów”.
- Był mistrzem rozmowy - powiedział Kinkel w swoim wystąpieniu na uroczystości żałobnej. To on wycisnął piętno na zwrocie politycznym, kiedy „przestano się zbroić i zaczęto rozmawiać”.
Przywrócenie jedności Niemiec było ukoronowaniem jego politycznej pracy. „Zjednoczenie było przede wszystkim dziełem Helmuta Kohla i Hansa-Dietricha Genschera – powiedział polityk FDP, zaznaczając, że Genscher do ostatnich dni bardzo martwił się o Europę. Nawet kiedy w czasie publicznych wystąpień, na końcu już siedział w wózku, wciąż jeszcze wygłaszał płomienne przemówienia na rzecz swojej Europy, połączone z pragnieniem nowego startu w relacjach z Rosją. Wciąż podkreślał, że w tym kontekście "musi powstać scenariusz, w którym nikt nie będzie przegranym".
Podczas uroczystej ceremonii żałobnej, która przysługuje właściwie szefom rządu i prezydentom, a tylko w wyjątkowych przypadkach ministrom, przemówienia wygłosili także były szef amerykańskiego Departamentu Stanu James Baker oraz teolog i były opozycjonista w NRD Friedrich Schorlemmer.
Na uroczystości w Bonn obecni byli wszyscy czołowi politycy Niemiec, z kanclerz Angelą Merkel i Norbertem Lammertem, przewodniczącym Bundestagu na czele.
Hans-Dietrich Genscher zmarł 31 marca w wieku 89 lat w swoim domu koło Bonn. Należący do FDP polityk był od 1974 do 1992 ministrem spraw zagranicznych RFN i wicekanclerzem. Na okres 18 lat sprawowania tego urzędu przypadał upadek muru berlińskiego, negocjacje „2+4”, które doprowadziły do zjednoczenia Niemiec, zawarcie polsko-niemieckiego traktatu granicznego oraz traktatu o współpracy radziecko-niemieckiej.
DPA / Małgorzata Matzke