Prasa o bawarskiej koalicji: „zdewastowane” relacje liderów
27 października 2023W nowej koalicji CSU i Wolnych Wyborców, której powstanie ogłoszono w czwartek (26.10.), Markus Söder (CSU) po raz kolejny będzie premierem Bawarii, a lider WW Hubert Aiwanger pozostanie wicepremierem i ministrem gospodarki. Agencje przypominają, że przeciwko Aiwangerowi toczy się śledztwo w sprawie antysemickiej ulotki, którą miał rozpowszechniać w liceum, a która była źródłem konfliktu z Söderem. Gazety podkreślają, że obaj politycy są zaciętymi rywalami.
W „Straubinger Tagblatt” czytamy: „8 października zdecydowana większość Bawarczyków zagłosowała na partię konserwatywną lub prawicową. Czy przy takich nastrojach możliwe jest prowadzenie postępowej polityki w Wolnym Państwie (Bawarii)? Partie koalicyjne CSU i Wolni Wyborcy udzieliły jasnej odpowiedzi, przedstawiając w czwartek umowę koalicyjną: nie. Bawarczycy – a raczej ich większość – dostaną w 87-stronicowym dziele to, czego oczekują: konserwatyzm”.
„Südwestpresse” ma obiekcje co do możliwości zgodnego rządzenia przez CSU i Wolnych Wyborców w Bawarii. Ostrzega, by nie ufać zbytnio kolejnym zapewnieniom koalicjantów o wzajemnym wyjaśnieniu sobie niesnasek z kampanii wyborczej i o gotowości do dalszej współpracy w pogodnym nastroju. „Relacje między Söderem i Aiwangerem można uznać za zdewastowane. Frankoński samiec alfa (Söder) i jego CSU nie lubią być całkowicie zależni od innej siły. Wolni Wyborcy nadal są dla nich bolesnym konkurentem, ponieważ odbierają CSU wiele głosów. Kiedy ta samozwańcza ‘bawarska koalicja' się przeterminuje, jest kwestią jak najbardziej otwartą” – czytamy w gazecie z Ulm.
Krytyczna jest też „Nürnberger Zeitung”, zauważając ironicznie: „Na szczęście CSU i Wolni Wyborcy oparli się pokusie rozwiązywania sporów osobowych i dotyczących podziału władzy poprzez zwiększenie ministerialnej biurokracji. Jednak przesunięcia obszarów kompetencji wynegocjowane za zamkniętymi drzwiami to niemal satyryczne reality show. Hubert Aiwanger, zapalony myśliwy, dostaje do swojego ministerstwa gospodarki odpowiedzialność za łowiectwo, a minister rolnictwa Michaela Kaniber (CSU) przejmie turystykę, gastronomię i hotelarstwo. Luksusowe hotele będą więc w przyszłości w departamencie Michaeli Kaniber obok obór, a dziki w resorcie Aiwangera tuż obok koncernów giełdowych”.
W Bawarii, która „chętnie postrzega siebie jako prymusa we wszystkich dziedzinach”, jest wiele do zrobienia w obszarach transformacji energetycznej, przemysłu, edukacji czy opieki nad dziećmi – zauważa „Frankenpost”. „Lista nie staje się krótsza, gdy pędzi się od namiotu z piwem do drugiego namiotu z piwem, wygłaszając krzykliwe przemówienia. Lista skróci się tylko wtedy, gdy będzie się nad nią pracować z rozsądkiem i z sensem. W tym celu rząd nie musi być bardzo miły. Ale musi w nim panować wzajemny szacunek” – twierdzi komentator gazety.
Leipziger Zeitung” podsumowuje: „Najbliższe lata będą trudne dla CSU. Partia ta musi, ni mniej ni więcej, tylko bronić swego wizerunku jako prawdziwej partii bawarskiej. CSU nie ma innego wyboru, jak tylko wejść w silniejszą konkurencję z Aiwangerem i uwypuklać różnice. U Wolnych Wyborców znajdzie się ku temu wiele punktów zaczepienia”.