Prasa o pakiecie ulg: „Kompromis typowy, ale nie najgorszy”
25 marca 2022„Handelsblatt” z Duesseldorfu komentuje: „Wygląda to jak powrót do najgorszych czasów wielkiej koalicji: liderzy koalicji sygnalizacji świetlnej obradowali prawie całą noc. Różnica w stosunku do tamtych czasów jest taka, że gdy wielka koalicja chętnie podejmowała decyzję o dodatkowych obciążeniach dla płatników podatków i najrozmaitszych składek, SPD, Zieloni i FDP już przygotowywały drugi pakiet ulg dla obywateli. Stało się tak wskutek obecnych czasów wojny i kryzysu. Przywódcy tych partii z pewnością mieli też na uwadze wybory do parlamentów krajowych w Kraju Saary i Nadrenii Północnej-Westfalii. (...) Wszyscy coś na tym zyskają. Rodziny odczują ulgę finansową, osoby dojeżdżające do pracy własnym samochodem zapłacą mniej za paliwo, a równocześnie wzmocni się regionalny transport publiczny. Jest to typowy kompromis formalny, ale w sumie nie najgorszy. Gospodarka ma wprawdzie przed sobą jeszcze wiele do zrobienia, ale teraz przyszła kolej na obywateli”.
„Mitteldeutsche Zeitung” z Halle pisze w podobnym tonie: „Jak głębokie są podziały między partiami koalicyjnymi, można ocenić po tym, ile godzin potrzebowali ich przywódcy w środę do późnej nocy, aby uporać się z zaistniałym problemem. To nocne spotkanie przypominało czasy wielkiej koalicji: najpierw ostre spory, a potem żmudne zadanie przekształcania rozbieżnych stanowisk w jak największy kompromis. Liberałowie musieli porzucić swój absurdalny pomysł wprowadzenia rabatu na paliwo, ale udało im się przeforsować wprowadzenia tymczasowej obniżki podatku od paliw. Zielonym udało się przeforsować czasowe obniżenie dla wszystkich cen biletów komunikacji miejskiej. Z kolei socjaldemokraci zadbali o to, by wiele środków pomocowych, takich jak dodatkowe zasiłki na dzieci i środki na walkę ze zmianami klimatu, finansowane z podatków, zawierały także jakiś element socjalny. W sumie jest to kolejny pakiet ulg, który powinien przynieść oczekiwane skutki i który obywatele odczują bezpośrednio w swoich portfelach”.
„Stuttgarter Zeitung” przewiduje: „Naprawdę trwałe skutki będą miały przede wszystkim posunięcia przeforsowane przez Zielonych, a głównie – szybsze odejście od ogrzewania paliwami kopalnymi. W tym przypadku kryzys ukraiński działa niczym silny akcelerator, popychający nas w kierunku bardziej zrównoważonej polityki energetycznej. Obniżenie podatku od benzyny i tańsze bilety komunikacji miejskiej ograniczono do trzech miesięcy. Te jednorazowe efekty prędzej czy później przestaną działać. Ale konieczność odejścia od paliw kopalnych pozostanie zadaniem stałym”.
„Muenchner Merkur” analizuje: „Rząd koalicji sygnalizacji świetlnej chce, aby w tych trudnych czasach Niemcy stały się odporniejsze na zagrożenia, a pakiet ulg związany z łagodzeniem skutków ogromnego wzrostu cen energii stanowi ważny wkład w tym zakresie. Im bardziej nasz kraj, podobnie jak cały Zachód, zachowa jedność społeczną, im mniej Niemców będzie musiało z niepokojem zadawać sobie pytanie, czy będą musieli marznąć za Ukrainę, tym mniej klinów Putin będzie mógł wbić w nasz front obronny. Nie oszukujmy się: w tej epoce zmian będziemy musieli przejść jeszcze przez wiele innych i trudnych testów wytrzymałościowych. Odrzucenie przez kanclerza embarga energetycznego na Rosję nie jest wcale takie jednoznaczne. Zbliża się także dzień, w którym Scholz będzie musiał jasno powiedzieć swojemu zielonemu partnerowi koalicyjnemu, że więcej pieniędzy na energię dla obywateli nie wystarczy, że nasz kraj, aby uwolnić się z pułapki, jaką sam na siebie zastawił, będzie musiał także korzystać z energii jądrowej dłużej niż niektórzy Zieloni wyobrażali to sobie w swoich marzeniach, dopóki Putin nie wydał swoim czołgom rozkazu do wymarszu”.
Krytyka pojawia się w komentarzu „Rhein-Neckar-Zeitung“ z Heidelbergu: „Chciałoby się, żeby niektóre z tych posunięć, takie jak nadzwyczaj tanie bilety autobusowe i kolejowe, obowiązywały dłużej niż przez trzy miesiące. Pod tym względem socjaldemokraci, Zieloni i liberałowie podczas nocnej sesji rządu podjęli wiele słusznych decyzji. Także ulga podatkowa od cen paliw była nieunikniona, nawet jeśli jest sprzeczna z celami polityki klimatycznej. Może to urazić działaczy ekologicznych, ale obciążenia związane z wojną na Ukrainie muszą być sprawiedliwie rozłożone. W innych punktach, na przykład w sprawie ogrzewania mieszkań gazem, koalicja sygnalizacji świetlnej nadal kroczy ścieżką nastawioną na osiągnięcie długoterminowych celów związanych z ochroną klimatu. Wola przeprowadzenia gruntownej transformacji energetycznej nadal w niej pozostaje. Partnerzy koalicyjni muszą jednak jeszcze popracować nad środkami przeznaczonymi na ochronę klimatu. Na przykład to, że ulgami nie objęto emerytów i rencistów, a więc tej grupy ludzi, którzy mają najmniejsze możliwości obniżenia swoich wydatków na energię jest niesprawiedliwe i zakrawa na poważne zaniedbanie ze strony rządu. Pamiętajmy przy tym, że prawdziwe koszty wojny na Ukrainie są prawdopodobnie dopiero przed nami”.
Dziennik „Rhein-Zeitung” z Koblencji jest bardziej sceptyczny: „Nacisk jest duży: ceny benzyny powyżej 2 euro za litr uderzają szczególnie mocno po kieszeni tych kierowców, którzy dużo jeżdżą i jednocześnie mają mało pieniędzy. Koszty ogrzewania gwałtownie rosną. Od chwili wybuchu pandemii koronawirusa i wielu posunięć osłonowych z nią związanych, w społeczeństwie utrwaliło się przekonanie, że państwo może rozwiązać wszystkie kryzysy za pomocą dużych pieniędzy. Aby zapobiec powstaniu w Niemczech ruchu ‘żółtych kamizelek’, takiego jak we Francji, koalicja sygnalizacji świetlnej sięga głęboko do kieszeni. Zbyt głęboko. Wiele podjętych przez nią decyzji jest wątpliwych z ekonomicznego punktu widzenia i przynosi skutki odwrotne do zamierzonych, jeśli chodzi o politykę w sprawie klimatu”.