Prasa: Popełniono wiele błędów w sprawie uchodźców

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" uważa, że "Nikt w Europie nie wie, jak generalnie poradzić sobie z tą wędrówką ludów. Unia Europejska więc musi być solidarna nie tylko przy uporaniu się z aktualnie występującymi problemami - zabezpieczeniem zewnętrznych granic UE (jakkolwiek dziurawe by one nie były) czy godnym zakwaterowaniem i rozdzieleniem uchodźców. Biorąc pod uwagę przyszłotygodniowe negocjacje unijne, kraje Europy środkowej i wschodniej powinny liczyć się z tym, że - w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę - same szybko mogą znaleźć się w sytuacji, gdzie będą zdane na solidarność pozostałych państw UE. Rząd w Berlinie powinien przestać grozić, że w tej kwestii zadecyduje większość".

"Straubinger Tagblatt / Landshuter Zeitung" przyznaje: "Popełniono już wiele błędów, ale teraz najwyższy czas na zmianę kursu. Chodzi bowiem także o nasze własne interesy, a nie tylko o losy uchodźców, nawet te najbardziej godne współczucia. Trzeba być i kupcem i lekarzem, który wie, że tylko wtedy będzie mógł sprostać potrzebom innych, jeżeli sam nie przeceni swoich możliwości. Również dobry chrześcijanin wie, że nie może własnego płaszcza pociąć na sto kawałków".

"Stuttgarter Zeitung" pisze o debacie wokół nowej ustawy imigracyjnej: "Dokument ten nie rozwiąże żadnych palących problemów z uchodźcami. Zajmie to bowiem zbyt dużo czasu, żeby ujrzała światło dzienne. Poza tym trzeba koniecznie oddzielić procedury azylowe od imigracji zarobkowej; także dla dobra ludzi szukających azylu. Nawet, jeżeli partie chadeckie wewnętrznie spierają się na ten temat, widać jak na dłoni, że przyszedł czas na nowy, poważny krok modernizacyjny po reformie ustawy o obywatelstwie z 2000 roku. Chadecy powinni uwolnić tę debatę od ideologicznego balastu i otworzyć drogę do nowej ustawy imigracyjnej".

O nowym szefie Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców pisze "Koelner Stadt-Anzeiger": "Powołanie Franka-Juergena Weise na szefa Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców nie jest jednoznacznym sygnałem. Po pierwsze, rząd RFN zrozumiał, jak ważne jest to wąskie gardło dla poradzenia sobie z napływem uchodźców. Po drugie, to najlepszy człowiek, jaki był w ogóle do dyspozycji. Po trzecie zaś, w Niemczech jest wyraźny deficyt zdolnych menadżerów kryzysowych. Jak inaczej można wytłumaczyć to, że Weise będzie dalej także dyrektorem Federalnej Agencji Pracy. Miejmy nadzieję; że jako menadżer do spraw uchodźców będzie działał tak samo efektywnie. A jak już się z tym upora, będzie mógł się wziąć za nowe berlińskie lotnisko".

"Mitteldeutsche Zeitung" także o nim pisze: "Frank-Juergen Weise już raz ujarzmił Federalną Agencję Pracy, która była biurokratycznym monstrum, a i tak Agencja Pracy odpowiedzialna będzie za integrację migrantów na rynku zatrudnienia. Od tego, jak powiedzie się ta integracja, w dużym stopniu zależeć będzie, czy uchodźcy swoje losy w Niemczech wezmą we własne ręce i czy staną się aktywnym elementem społeczeństwa".

opr. Małgorzata Matzke