Prezydent Niemiec w Krakowie: Gdyby Hitlerowi się udało, to intelektualne i kulturalne serce Polski dziś by nie istniało
9 września 2011Wulff potępił w Krakowie agresję hitlerowskich Niemiec na Polskę. W przemówieniu wygłoszonym w piątek (9.09.2011) w ramach międzynarodowej konferencji „Rola Kościoła katolickiego w procesie europejskiej integracji” powiedział, że jako prezydentowi Niemiec wstyd mu, że "gdyby ziściły się zamiary nazistowskich Niemiec w 1939 roku, to intelektualne i kulturalne serce Polski dziś by nie istniało”. Wspomniał przy tej okazji także „Sonderaktion Krakau”, akcję, w której niemieccy naziści zatrzymali polskich profesorów i studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego i wywieźli ich do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen. Wielu z nich nie przeżyło obozowego koszmaru.
Wulffa napiętnował przy tym wiarę w zgubną ideologię. Powiedział, że w historycznym doświadczeniu Europy nie ma już miejsca na przemoc, wynikającą z fanatycznych przekonań. Zarówno komunizm jak i nazizm były "wiarą bez religii".
Wiara czyni cuda
W dalszej części przemówienia prezydent RFN odniósł się do wiary, jako spoiwa europejskiego i narzędzia, które kształtowało historię europejską. Wymienił zasługi Charlesa de Gaulle, Konrada Adenauera i niezachwianą wiarę papieża Jana Pawła II, i jego nieocenione działania na rzecz obalenia komunizmu.
Wulff zaznaczył także, że polsko-niemieckie pojednanie wyrosło z ducha chrześcijaństwa. Przypomniał, że proces ten rozpoczął memoriał niemieckiego Kościoła Ewangelickiego oraz wymiana listów biskupów polskich i niemieckich.
Zdaniem prezydenta Niemiec siła i oddziaływanie prawdziwej wiary są błogosławieństwem. Służą ludziom, pokojowi i jedności, w przeciwieństwie do fanatycznej wiary, która rodzi przemoc, sieje strach i zniszczenia. W swoim przemówieniu podkreślił też, jak powinna wyglądać dzisiejsza polityka: „Polityka potrzebuje wzorów, ale takich, które wychodzą poza samą politykę. (…) i właśnie wiara i religia, takie wzorce mogą dostarczać".
Wulff przytoczył też wypowiedź papieża Benedykta XVI, według którego wiara i rozum muszą prowadzić ze sobą dialog i wzajemnie na siebie wpływać, by tragiczna europejska historia nigdy więcej się nie powtórzyła. I właśnie takiej wiary, zdaniem prezydenta, potrzebują dziś rządzący politycy.
Anna Macioł
red. odp. Bartosz Dudek