Nierozwiązane problemy branży pielęgnacyjno-opiekuńczej
26 czerwca 2019Wysokie obciążenie fizyczne i psychiczne, praca na zmiany oraz notoryczny brak personelu, to jedne z głównych przyczyn przeciążeń pracowników służb pielęgnacyjnych i opiekuńczych w Niemczech. Osoby te są częściej na zwolnieniach lekarskich, niż pracownicy innych zawodów. Częściej też zapadają na choroby psychiczne i z powodu przeciążenia fizycznego mają problemy z kręgosłupem, ze stawami, generalnie z motoryką – wynika z najnowszego raportu zdrowia przygotowanego przez kasę chorych Techniker Krankenkasse (TK). Pracownicy służb pielęgnacyjnych i opiekuńczych z powodów zdrowotnych przebywają przeciętnie 23 dni robocze w roku na zwolnieniu, tj o 8 dni dłużej niż średnia przeciętna w Niemczech. Wielu z nich pracowników (głównie mężczyzn) boryka się też ze schorzeniami psychicznymi i cierpi na podwyższone ciśnienie. Zdaniem szefa TK Jensa Baasa, sytuacja jest na tyle trudna, że zachodzi pilna potrzeba działania.
Dla potrzeb swojego raportu TK przeanalizowała zwolnienia lekarskie oraz rodzaj przepisywanych przez lekarzy środków medycznych w przypadku 5,2 mln osób ubezpieczonych w TK. W 2018 r. w TK było ubezpieczonych 181 tys. pracowników branży pielęgnacyjno-opiekuńczej.
Opiekunowie osób starszych
W Niemczech brak jest podnad 25 tys. wykwalifikowanych pracowników służb opiekuńczych i pielęgnacyjnych.Jednak nie ma dokładnych danych na ten temat. Tymczasem wg szacunków Niemieckiej Rady Pielęgniarskiej (Deutsche Pflegerat e.V.) tylko zapotrzebowanie na opiekunów osób starszych wynosi co najmniej 100 tys. osób. Sytuacja w branży jest krytyczna. Jedna trzecia z aktualnie zatrudnionych rozważa możliwość wycofania się z zawodu, a za 15 lat jedna trzecia pracujących w tej branży przejdzie na emerytury.
Zdaniem Irene Maier wiceprzewodniczącej Niemieckiej Rady Pielęgniarskiej, żeby doszło do znacznej poprawy sytuacji, konieczne jest wprowadzenie wyższych wynagrodzeń, bardziej przyjaznych planów dyżurów oraz wyznaczenie celów na przyszłość. „Niemcy w porównaniu z innymi krajami są w przypadku opieki nad starszymi poniżej średniej przeciętnej – uważa Irene Maier.
(dpa/jar)