Przestępcze klany w Niemczech. Nowa walka, stary problem
25 września 2019Klany przestępcze – to pojęcie po raz pierwszy pojawiło się w raporcie Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) o przestępczości zorganizowanej. Tymczasem, zjawisko to nie jest niczym nowym. Politycy i policja chcą jednak wysłać wyraźny sygnał, i nie tylko do bandytów.
- Klany to fenomen w przestępczości zorganizowanej, którym coraz intensywniej zajmują się organy ścigania, mówił w Berlinie minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer. On i szef Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) Holger Münch zaprezentowali we wtorek (24.09.) raport o stanie przestępczości zorganizowanej w Niemczech.
Podkreślenie zjawiska klanów przestępczych nie dziwi. Media od miesięcy coraz częściej donoszą o wielkich rodzinach różnych narodowości, które na działalności przestępczej w roku 2018 miały „zarobić” 28 milionów euro. Większość pieniędzy pochodzi ze sprzedaży i przemytu środków odurzających, kradzieży oraz włamań.
Seehofer zapowiada walkę z „równoległym społeczeństwem przestępczym”
Łączne straty finansowe spowodowane działalnością przestępczą ocenia się na 691 milionów euro, więc 28 milionów euro nie wydaje się kwotą o wielkim znaczeniu. Zwalczanie bandyckich klanów przez polityków i organy ścigania, co ostatnio stało się najwyższym priorytetem, ma inne podłoże. Szef MSW ujął to krótko: „Kryminalne społeczeństwo równoległe w naszym kraju nie będzie istnieć”. Wiąże się to, zdaniem wielu krytyków, z uświadomieniem sobie, że przestępcze rodziny były zbyt długo ignorowane. Klany stanowią wyzwanie dla państwa prawa na wiele sposobów, twierdzi szef Federalnego Urzędu Kryminalnego. Nie akceptują instytucji państwa i jego przedstawicieli, tworzą własne terytoria, zakłócają porządek publiczny i próbują ustanowić własne reguły. – Takim poczynaniom musimy przeciwdziałać wszelkimi dostępnymi środkami i sposobami, podkreślił Holger Münch.
Klany na widelcu śledczych
BKA od roku 2018 współpracuje bliżej niż kiedykolwiek z poszczególnymi landami. Także organy policyjne odpowiedzialne za bezpieczeństwo granic oraz urząd celny stały się częścią tej struktury. Nowym punktem ciężkości stało się przekazanie przestępczym klanom jednoznacznego komunikatu, że są pod ścisłą obserwacją. Stąd coraz częściej przeprowadzane naloty policyjne oraz działania w kierunku konfiskaty nielegalnie zdobytych pieniędzy i nieruchomości.
Klany przestępcze pochodzą głównie z Libanu (24,4%) i Niemiec (17,8%). Następne pod względem liczebności są klany: tureckie (8,9%), albańskie, serbskie, syryjskie i węgierskie (po 6,7%) oraz macedońskie (4,4%). Kolejne 4,4% to nacje, których nie określono. 13,3% to pozostałe narodowości.
Przestępcze rodziny działają głównie w Nadrenii Północnej-Westfalii (największym landzie o populacji liczącej 18 milionów osób), Dolnej Saksonii oraz Berlinie i Bremie. Z 45 trwających śledztw aż połowa, bo 22, prowadzona jest w Nadrenii Północnej-Westfalii. Szef niemieckiego MSW zapowiedział strategię „zero tolerancji” wobec bandyckich klanów. Jednocześnie i Horst Seehofer i Holger Münch przyznali, że jeszcze nie ustalono jednolitej dla całego kraju definicji tego fenomenu.
Definicja klanu przestępczego według BKA
W raporcie o stanie przestępczości zorganizowanej znajduje się kilka „kryteriów klasyfikujących oraz wskazówek". Ogólnie chodzi o „popełnianie czynów karalnych przez osoby należące do etnicznie odizolowanych subkultur”. Innymi indykatorami są „silne ukierunkowanie na zazwyczaj patriarchalno-hierarchiczną strukturę rodzinną” oraz „brak gotowości do integracji oraz skoncentrowanie się na określonej przestrzeni”. Szef BKA, podobnie jak Horst Seehofer, mówił o „równoległych społeczeństwach”. Walka z nimi, silniejsza niż niegdyś, nie jest sygnałem tylko dla klanów. To także komunikat dla pozostałej, większej części społeczeństwa. Politycy i policja chcą w ten sposób zareagować na często stawiany im zarzut, że przymykają oko na ten trwający od dawna proceder.