Psycholog: Kryzys może zmienić nasze priorytety WYWIAD
24 marca 2020DW: Czym jest psychologia zdrowia i jak może pomóc ludziom w czasie pandemii?
Mateusz Banaszkiewicz: Psychologia zdrowia jest działem psychologii, który zajmuje się badaniem związków między psychiką a stanem zdrowia. Psychologowie zdrowia są również zainteresowani znaczeniem czynników psychicznych w kształtowaniu właściwych zachowań zdrowotnych. Wyniki badań z tego obszaru są źródłem wskazówek dla rządzących, mediów i personelu medycznego, jak przekazywać informacje związane z pandemią, by zmniejszać ryzyko szkodliwych zachowań spowodowanych brakiem zaufania do wymienionych przeze mnie podmiotów oraz lękiem wywołanym pandemią.
Wyniki badań z zakresu psychologii zdrowia wskazują również na wagę kontaktów z innymi i wsparcia społecznego, szczególnie w tak trudnym czasie, jak teraz.
Czy podczas pandemii ludzie zachowują się według pewnych modeli? Jeśli tak, to jakie one są i skąd się biorą?
Nasze reakcje na taką sytuację w dużym stopniu wynikają z budowy mózgu. Struktury starsze anatomicznie, które kształtowały się na wcześniejszych etapach naszej ewolucji, to np. pień mózgu i móżdżek. To one w krytycznych, zagrażających nam sytuacjach uruchamiają szybkie, automatyczne reakcje organizmu i prowadzą do różnych, czasem zaskakujących zachowań. Układ limbiczny (a w nim np. hipokamp i ciało migdałowate) to również starsza ewolucyjnie grupa struktur zlokalizowana w środkowej części mózgu i zaangażowana w przetwarzanie emocji.
Ewolucyjnie młodszą strukturą jest kora nowa, znajdująca się z przodu mózgu. Ma ona ważną rolę w zarządzaniu wyższymi funkcjami, np. logicznym myśleniem i szacowaniem ryzyka. Gdy człowiek uzna sytuację za poważną, na początku możemy zaobserwować, że jego zachowanie jest podporządkowane aktywności bardziej pierwotnych struktur. Ktoś próbuje się chronić i np. impulsywnie robi większe zakupy niż zwykle. Później może się okazać, że kupił zbyt wiele produktów o krótkim terminie przydatności.
Ten rodzaj pracy mózgu w kryzysie jest silnie ukierunkowany na zaspokajanie podstawowych potrzeb, czy też zmniejszenie napięcia psychicznego. Ktoś może się zacząć objadać się słodyczami lub nasilać inne działania, które obniżają jego pobudzenie i sprawiają mu przyjemność.
Aktywność kory nowej będzie wspierała nas w sprawdzaniu i interpretowaniu tego, co możemy zrobić z tą sytuacją i przełoży się na inne, bardziej przemyślane działania. Dlatego takie ważne jest, by docierające do nas informacje i rekomendacje były jak najbardziej rzetelne. Pomimo takich wspólnych tendencji do określonych zachowań, nie wszyscy zachowujemy się tak samo. Różni nas posiadane doświadczenie, wiedza specjalistyczna, umiejętność weryfikacji wiedzy opartej na dowodach itp.
Czym należy tłumaczyć wzmożoną gotowość do niesienia pomocy innym z jednej, i silny egoizm (nadmierne zakupy, dbanie tylko o siebie) z drugiej strony?
Dbanie o siebie jest podyktowane stresem, podczas którego czujemy lęk przed nieznanym. Co ciekawe, troska o innych jest również związana ze stresem. Potrafi się on bowiem objawiać tzw. Reakcją Wspierania i Zaprzyjaźniania (ang. Tend And Befriend Response), po raz pierwszy opisaną w latach 2000 przez Shelley E. Taylor, badaczkę z Uniwersytetu Kalifornijskiego.
Badacze zakładają, że pierwotnie ta reakcja ukształtowała się, by skutecznie chronić potomstwo (wspieranie) oraz szukać wsparcia w grupie (zaprzyjaźnianie). Gdy jej doświadczamy w stresujących okolicznościach, możemy obserwować u siebie gesty współczucia i troski o innych (np. przyłączenie się do zbiórki dla potrzebujących, wsparcie sąsiadów w zrobieniu zakupów), ale również potrzebę kontaktu z innymi ludźmi. Od rozpoczęcia kwarantanny niejedna osoba mogła być zaskoczona swoją większą potrzebą i częstotliwością kontaktów z innymi ludźmi. Część z nas być może odświeżyła dawne, a nawet nawiązała nowe relacje.
Jak podczas pandemii zachować równowagę psychiczną i uodpornić się na różne sprzeczne informacje?
Badacze z University of Illinois w 2016 opublikowali badania prowadzone przy okazji kryzysu związanego z wirusem ZIKA. Wykazali, że im więcej ludzie czytali na temat wirusa w mediach społecznościowych, tym wyższe było w ich przekonaniu ryzyko zachorowania. To naturalne, że się boimy, jednak, jeśli będziemy doświadczali nadmiernego lęku, może on utrudniać nasze codzienne funkcjonowanie, a więc np. wykonywanie pracy zdalnej.
Choć to aktualnie trudne, dawkujmy sobie docierające do nas informacje i wybierajmy wiarygodne źródła. A jeśli chcemy pozyskiwać informacje z mediów społecznościowych, korzystajmy z kanałów, które prowadzą osoby związane z nauką.
Gdy przeżywamy bardzo silne emocje, mamy większą tendencję do nieracjonalnego myślenia, przez co decyzje, zamiast opierać się na faktach, są podyktowane emocjami. W czasie pandemii należy się więc stosować się do zaleceń, które komunikują służby oraz instytucje, które wypracowały odpowiednie standardy i procedury. Jeśli potraktujemy je poważnie, wtedy zamiast robić zapas 15 kg cukru i maseczek ochronnych, których potrzebuje personel medyczny, zastosujemy dystansowanie społeczne (ograniczenie fizycznych kontaktów międzyludzkich), podtrzymując więzi za pośrednictwem np. Internetu.
Wprawdzie nasz styl życia uległ zmianie, ale potrzeby pozostały takie same. Pamiętajmy też, by wykonywać nawet drobne aktywności, które nie są związane z pracą i pandemią, a które są dla nas źródłem pozytywnych emocji o umiarkowanym nasileniu, np. czytanie, słuchanie muzyki czy świadome leniuchowanie.
Czy właściwa postawa psychiczna wobec pandemii zwiększa odporność organizmu człowieka na zakażenie się wirusem?
To, czy nasz układ odpornościowy będzie skutecznie pełnił swoje funkcje, zależy oczywiście od wielu czynników, takich jak ogólny stan naszego zdrowia i ewentualne choroby przewlekłe, na które cierpimy. Znaczenie ma również nasz styl życia, przykładowo niekorzystnym czynnikiem jest niedobór snu. Znaczenie ma także sama charakterystyka wirusa.
Z perspektywy psychologicznej mogę powiedzieć tyle, że na podstawie badań różnych zespołów badawczych, w tym prof. Martina Seligmana lub prof. Barbary Fredrickson, wiemy, że niekorzystny wpływ na układ odporności ma poczucie samotności i depresyjny nastrój, a pozytywne działanie ma np. optymizm i poczucie wdzięczności.
Czy takie wydarzenia jak epidemia koronawirusa zmienią trwale nasze podejście do zdrowia i choroby oraz zachowanie się w sytuacjach kryzysowych?
Wprowadzenie trwałej zmiany w naszych zachowaniach zdrowotnych zwykle nie jest łatwe. U niektórych osób być może wykształcą się nowe nawyki, takie jak częste dezynfekowanie telefonu. Wielu ludzi jednak wróci do starych sposobów funkcjonowania. Pomocne dla nas wszystkich będzie, jeśli po tym doświadczeniu zostaną wprowadzone nowe zasady w przestrzeni publicznej, np. duża dostępność środków do dezynfekcji rąk.
Kryzys potrafi sprawić, że przewartościowujemy różne rzeczy, patrzymy na nasze życie z innej perspektywy, zmieniają się nasze priorytety. Wielu z nas miało szanse przypomnieć sobie, że życie jest ulotne, a rzeczywistości, którą znamy, i stylu życia, który lubimy, nie należy traktować za pewnik. Być może nauczymy się większej wdzięczności za to, co mamy, ale też większego współczucia widząc jak wielu ludzi tak wiele straciło.
*Mateusz Banaszkiewicz – psycholog zdrowia, wykładowca na wydziale psychologii Uniwersytetu SWPS, głównie w obszarze radzenia sobie ze stresem oraz zmiany zachowań zdrowotnych. Popularyzuje tę wiedzę podczas szkoleń oraz na swojej stronie internetowej i w mediach społecznościowych.