Rada Europy o Niemczech: Uchybienia w prawach człowieka
20 marca 2024Pod koniec ubiegłego roku komisarz praw człowieka Rady Europy Dunja Mijatović spędziła pięć dni w Niemczech. Teraz przedłożyła sprawozdanie na temat respektowania praw człowieka. W niektórych obszarach widzi potrzebę działania.
Prawa socjalne, ubóstwo i brak mieszkań
Niemiecki rząd wprawdzie poczynił ważne kroki na rzecz szerszego otwarcia systemu opieki społecznej, ale potrzebne są dalsze wysiłki – twierdzi autorka sprawozdania. Krytykuje zwłaszcza fakt, że wysoki poziom ubóstwa jest niewspółmierny z zamożnością kraju. Ubóstwo dotyka według niej szczególnie dzieci, ludzi starszych oraz osoby niepełnosprawne. Dunja Mijatović wzywa państwo do intensywniejszej współpracy i przypomina, że osoby uprawnione do świadczeń trzeba z wyprzedzeniem informować o ich prawach. Niepokoi się również rosnącą liczbą bezdomnych.
Prawa dziecka i osób niepełnosprawnych
Według raportu Niemcy chcą wzmocnić prawa dziecka, ale w praktyce postępy są znikome. Władze nie wiedzą bowiem, że podejmując decyzję, muszą wysunąć na pierwszy plan dobro dzieci.
Komisarz praw człowieka ponadto wypomina Niemcom brak centralnego urzędu, który mógłby koordynować i promować prawa dziecka na wszystkich płaszczyznach, oraz postuluje zwiększenie liczby niezależnych instytucji do rozpatrywania skarg.
Niewielkie postępy osiągnięto również w odniesieniu do praw osób niepełnosprawnych. Struktury opieki są wprawdzie dobrze wyposażone finansowo, ale nie są inkluzywne. Nadal realizowana jest koncepcja „obszarów chronionych”, takich jak szkoły specjalne, zakłady pracy chronionej i specjalne mieszkania. W opinii sprawozdawczyni utrudnia to prowadzenie niezależnego życia pośród ludzkiej wspólnoty. Dunja Mijatović uskarża się na brak zaangażowania i woli zmiany czegokolwiek w istniejących strukturach, wzywając Niemcy do inwestycji w struktury integracyjne oraz inkluzję.
Ochrona przed dyskryminacją
Mimo odnośnych statystyk i sprawozdań ekspertów – w badaniu unijnej Agencji Praw Podstawowych Niemcy wypadły najgorzej spośród 13 krajów UE pod względem dyskryminacji osób pochodzenia afrykańskiego – Mijatović twierdzi, że podstawowe standardy dotyczące równego statusu i niedyskryminacji są w Niemczech wciąż bardzo mało znane.
– Szczególną uwagę należy poświęcić narastającej ksenofobii i rasizmowi, które niosą ze sobą groźbę podkopania spójności społecznej i destabilizacji instytucji demokratycznych – powiedziała komisarz.
Dunja Mijatović wskazuje zwłaszcza na to, że jej niemieccy rozmówcy obawiają się wzbierania nurtów skrajnie prawicowych w Niemczech. W sprawozdaniu podkreślono również, że chociaż ogólna ustawa równościowa jest generalnie uważana za niewystarczającą, nie ma jeszcze harmonogramu jej udoskonalenia.
Co na to Niemcy?
Sprawozdanie nie jest wiążące prawnie, ale inicjuje dialog między rządem Niemiec a komisarzem praw człowieka Rady Europy. Rząd kanclerza Olafa Scholza zasadniczo przyjął sprawozdanie z zadowoleniem, uznając je za ważny bodziec do refleksji nad stanem praw człowieka w Niemczech.
Wydaje się jednak, że w niektórych dziedzinach rząd w Berlinie uważa krytykę za niesprawiedliwą. Twierdzi na przykład, że sprawozdanie na temat praw socjalnych „w wielu częściach nie odpowiada rzeczywistości politycznej”. W opinii gabinetu dotyczy to również fragmentów poświęconych osobom niepełnosprawnym. Z opiniami na temat ubóstwa rząd zgadza się tylko w ograniczonym stopniu.
Rząd Niemiec nie uważa za konieczne tworzenia centralnego biura praw dziecka i wskazuje, że nastąpi kolejna próba umocowania praw dziecka w Ustawie Zasadniczej. Gabinet ponadto nie podziela opinii o braku postępu we wdrażaniu międzynarodowych standardów zwalczania rasizmu, ale przyznaje, że walka z rasizmem jest „zadaniem ciągłym i długofalowym”.
Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>