Radość w Rosji po sukcesie AfD. Dlaczego? Trzy powody
4 września 2024Niemiecka skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec od dawna jest ulubienicą rosyjskiej propagandy. Zwycięstwo tej partii w parlamencie Turyngii i jej drugie miejsce w Saksonii wywołały radość w rosyjskiej telewizji państwowej. Wobec niektórych członków AfD toczy się śledztwo ws. finansowania ze strony Rosji, a Władimir Putin postrzega ich jako potencjalnych partnerów. Dlaczego Moskwa potrzebuje skrajnej prawicy w niemieckim rządzie?
Promowanie „pokoju” na warunkach Rosji
W Rosji propagandyści i komentatorzy telewizji państwowej wydają się postrzegać wzrost liczby głosów skrajnej prawicy i lewicy w niemieckiej Turyngii i Saksonii jako zwycięstwo Rosji. Pierwsze miejsce populistycznej AfD i dobre wyniki lewicowego Sojuszu Sahry Wagenknecht (BSW) to obecnie jeden z najczęściej dyskutowanych tematów w rosyjskich mediach.
Rosyjski Pierwyj Kanał w swojej relacji nt. wyborów opisał ich wyniki w taki sposób, jak gdyby to polityka Niemiec wobec Rosji była niemal jedyną przyczyną porażki rządzących partii koalicyjnych. Według reportera przegrały one z powodu wsparcia militarnego dla Kijowa, konsekwencji sankcji na Rosję, odrzucenia rosyjskich źródeł energii i zbyt łagodnej, wg rosyjskiej telewizji, reakcji na eksplozje rurociągów Nord Stream.
Autor książek historycznych Nikołaj Starikow w swoim talk show „60 minut” mówił, dlaczego Rosja powinna być zadowolona z wyników wyborów we wschodnich Niemczech: „Wagenknecht proponuje w zasadzie tę samą politykę zagraniczną, co Alternatywa dla Niemiec – pokój na naszych warunkach na terytorium Ukrainy”.
Radość w Rosji: 3 powody
AfD i BSW rzeczywiście należą do najzagorzalszych w UE zwolenników zawieszenia broni na Ukrainie i zniesienia sankcji wobec Rosji. Austriacki profesor stosunków międzynarodowych i ekspert ds. Rosji Gerhard Mangott twierdzi, że w Rosji uważanoby za korzyść, gdyby takie partie były w niemieckim rządzie. Według niego to jeden z trzech powodów, dla których Rosja może świętować po wyborach we wschodnich landach.
„Drugim powodem jest to, że dobre wyniki skrajnej lewicy i skrajnej prawicy w wyborach do landtagów destabilizują system polityczny w Niemczech” – wyjaśnia prof. Mangott. Niemcy są na razie drugim po USA dostawcą pomocy finansowej dla Ukrainy i osłabienie tego wsparcia leży w interesie Rosji.
Łączy się to to również z trzecim powodem, jakim jest chęć Kremla, by pokazać Rosjanom, jak politycznie niestabilne mogą być demokracje i jak pogarsza się sytuacja na Zachodzie, podczas gdy Rosja pozostaje politycznie niezachwiana.
„Skrajna prawica to zachodnia propaganda”
Lider AfD z Turyngii Bjorn Hoecke nie ukrywa swojego prorosyjskiego stanowiska. Tak korespondent stacji Piatyj Kanał w Niemczech skomentował decyzję Hoeckego, by do lokalu wyborczego w Turyngii przyjechać starą ładą. Wg relacji tego pracownika rosyjskiej telewizji Hoecke nie jest politykiem skrajnie prawicowym. Rosjanin nazywa go eurosceptykiem i ultrapatriotą.
W najpopularniejszym w Rosji propagandowym talk show „60 minut” także starają się unikać nazywania AfD partią skrajnie prawicową. Jego gospodarz Nikołaj Starikow wzywa rosyjskie media, aby zaprzestały powtarzania „zachodnich klisz propagandowych”.
„Dlaczego próbujecie łączyć partię AfD z Hitlerem? Obecnie zachodnia propaganda określa każdego, kogo nie można kupić, mianem faszysty lub nazisty. Kogo tak nazywają? Nas tak nazywają, Trumpa, każdego z ich przeciwników” – powiedział Starikow w programie.
Powtórzył też, co mówił o AfD prezydent Putin podczas Forum Ekonomicznego w Petersburgu. Rosyjski dyktarot ciągle nazywa ukraińskie władze, na których czele stoi żydowski prezydent, neonazistowskim. Twierdzi jednak, że w działaniach AfD nie widzi przejawów neonazizmu.
Dlaczego Rosja broni skrajnej prawicy
W maju niemiecki sąd orzekł, że były nauczyciel historii i jeden z liderów AfD Bjorn Hoecke celowo użył w swojej kampanii politycznej zakazanego nazistowskiego hasła. Inny przedstawiciel partii w Bundestagu Alexander Gauland kilka lat temu bagatelizował zbrodnie nazistowskiego reżimu. „Hitler i naziści to tylko ptasia kupka w ponad 1000 latach pełnej sukcesów historii Niemiec” – stwierdził Gauland.
Nic z tego zdaje się nie przeszkadzać przywódcom Rosji, która podczas II wojny światowej straciła około 26 mln ludzi.
„Skoro Putin rzekomo walczy z nazistami w Ukrainie i twierdzi, że tamtejszy rząd składa się z nazistów, powinien oczywiście zrobić wszystko, co w jego mocy, aby ukryć, że AfD w Niemczech ma poglądy skrajnie prawicowe, a w niektórych przypadkach – nazistowskie” – wyjaśnia Gerhard Mangott.