UOK: dziennie średnio trzy przestępstwa skrajnej prawicy
30 czerwca 2015W 2014 roku znacznie wzrosła w Niemczech liczba przestępstw na tle skrajnie prawicowym. Łącznie zarejestrowano 990 przypadków. W porównaniu z 2013 rokiem, jest to przyrost rzędu 23,6 procent i jednocześnie najwyższy stan od 2008 roku. Są to dane z ostatniego raportu Urzędu Ochrony Konstytucji (niemieckiego kontrwywiadu), który przedstawiono we wtorek (30.06) w Berlinie.
W I półroczu 150 ataków na ośrodki dla uchodźców
Dla przedstawicieli UOK, szczególnie niepokojącymi zjawiskami są wzrost przemocy wobec cudzoziemców i ataki na ośrodki dla uchodźców. Uważają oni, że obserwowany trend może się jeszcze w tym roku nasilić. - Już w I półroczu zarejestrowano 150 ataków na ośrodki dla uchodźców - oświadczył minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere (CDU). W całym 2014 roku zarejestrowano 170 takich ataków. W większości przypadków chodziło o uszkodzenie mienia i antycudzoziemską propagandę. De Maiziere zażądał „zdecydowanego podejścia” do tego typu ataków. Prawicowa przestępczość stwarza klimat strachu i zagrożenia. Ciche przyzwolenie na takie czyny jest niedopuszczalne. – Każdy z tych ataków jest zamachem na państwo prawa; na wszystkich obywateli tego kraju – powiedział minister.
Wzrost zagrożenia ze strony salafitów
Niemiecki kontrwywiad troską napawa też wzrost zagrożenia ze strony głosicieli radykalnego islamu. Ich liczba wzrosła według UOK z 5000 w 2013 roku do 7000 w 2014 roku. – Brutalne zamachy ostatniego tygodnia miały znów zasiać strach i panikę – oświadczył de Maiziere. Nie damy się zastraszyć. W przyszłości radykalizację mają ograniczyć programy prewencji i wczesnego rozpoznawania.
Jeśli chodzi o skrajnie lewicową przestępczość, nie odnotowano żadnych zmian. W ubiegłym roku UOK zarejestrował 995 przestępstw na tle skrajnie lewicowym, co odpowiada poziomowi z 2013 roku.
Podatność na ataki cyberprzestępców
W raporcie UOK poruszono też sprawę wzrostu zagrożenia ze strony zagranicznych tajnych służb. - W działalności szpiegowskiej brylują zwłaszcza Rosja, Chiny i Iran, zaznaczył de Maiziere. Niemiecki kontrwywiad ma na oku nie tylko typowych podejrzanych; także przestępczość cybernetyczną. Dotyczy to również działalności tajnych służb w zaprzyjaźnionych krajach. Praktyki szpiegowskie amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego NSA nie były przedmiotem zainteresowania autorów raportu. - Nie ma żadnych punktów zaczepienia świadczących o tym, że NSA działała w Niemczech wbrew obowiązującym przepisom - zaznaczył prezes Urzędu Ochrony Konstytucji Hans-Georg Maaßen.
(tagesschau.de) / Iwona D. Metzner