Reakcje na sukces AfD: „sygnał ostrzegawczy”
2 września 2024AfD jest najsilniejszą partią w Turyngii. Uzyskała tam 32,8 procent głosów, a za nią uplasowała się CDU z 23,6 procentami. W Saksonii AfD zajmuje drugie miejsce za CDU (31,9 procent) z wynikiem 30,6 procent głosów.
Społeczność żydowska: „Głęboko przygnębiające”
Przewodnicząca Gminy Żydowskiej w Monachium i Górnej Bawarii Charlotte Knobloch dostrzega odejście od dotychczasowej kultury politycznej Republiki Federalnej po wyborach landowych w Saksonii i Turyngii. Jej stabilność została zachowana przez ponad trzy czwarte wieku przez wszystkie kryzysy „aż do dzisiaj”. Niemcom grozi, że staną się innym krajem.
Była przewodnicząca Centralnej Rady Żydów w Niemczech ostrzega, że nikt nie powinien teraz mówić o wyborach będących formą protestu, „ani szukać innych wymówek”: „Wielu wyborców podjęło decyzję świadomie, wielu chciało powierzyć odpowiedzialność ekstremistom”. Nie tylko mniejszości muszą teraz zadać sobie pytanie, co ten rozwój wydarzeń oznacza dla każdego z nas: „To, jak będzie wyglądać przyszłość, jest dziś ponownie wielkim i trudnym pytaniem”, oceniła Knobloch.
Ocaleni z Holokaustu uważają wyniki wyborów w Turyngii i Saksonii za „głęboko przygnębiające”. – Rozwój sytuacji osłabia zaufanie, którym ponownie darzy się Niemcy – powiedział wiceprzewodniczący Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego Christoph Heubner. Jak dodał, do tej pory było to niewyobrażalne, że „tak wielu ludzi, zwłaszcza w tym kraju, ufa partii, która ma więcej niż brunatny kolor i jest poddawana ostracyzmowi nawet przez inne skrajnie prawicowe partie w Europie jako zbyt skażona przeszłością”. Christoph Heubner wezwał w związku z tym do obrony demokracji.
Kościoły: „Szokujące”
Friedrich Kramer, biskup Ewangelickiego Kościoła Środkowych Niemiec, odpowiedzialny za Turyngię, powiedział: „W ostatnich miesiącach współpracowaliśmy z wieloma partnerami, aby promować otwartą Turyngię. Będziemy to kontynuować. Będziemy musieli nadal angażować się we wzajemny dialog. Kościół i diakonie zaoferują w tym celu miejsca porozumienia”.
Przewodniczący Kościoła Ewangelickiego w Nadrenii (EKiR) Thorsten Latzel określił wyniki wyborów jako „szokujące”. Kościół protestancki będzie „nadal angażował się na rzecz otwartego społeczeństwa i wzmocnienia zdolności do demokracji”, jak powiedział gazecie „Koelner Stadt-Anzeiger” czołowy duchowny drugiego co do wielkości protestanckiego Kościoła regionalnego w Niemczech. Polityka musi stawić czoła problemom; ponadto „potrzebuje ona więcej dialogu i wyraźnego odseparowania się od nienawiści i podżegania do niej”.
Diakonie Sachsen, organizacja pomocy społecznej Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego w Saksonii, jest jednak „cichym optymistą” co do wyników wyborów w tym landzie. Jej szef Dietrich Bauer powiedział, że większość wyborców przyczyniła się do tego, że Saksonia może być rządzona przez koalicję partii demokratycznych. Potrzebne jest silne społeczeństwo obywatelskie, „które będzie pamiętać o swoich sąsiadach i przeciwstawi się wykluczeniu, mizantropii i rasizmowi”, podkreślił.
Przewodnicząca Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich (ZdK) Irme Stetter-Karp wezwała do tworzenia większości poza AfD. „AfD nie chce kompromisów, nie chce negocjacji na temat tego, co jest możliwe”, podkreśliła. Powiedziała, że w Saksonii i Turyngii istnieją pewne prawicowe ekstremistyczne stowarzyszenia, „które mają na celu zniesienie demokracji, jaką znamy”. Jej zdaniem także Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) musi „pilnie wyjaśnić swoje rozumienie demokracji. Czy jest to partia w rozumieniu Ustawy Zasadniczej, czy też projekt indywidualnej osobowości, która chce utrzymać władzę w swoich rękach zarówno na szczeblu krajowym, jak i landowym?”. Według Stetter-Kar, stanowisko BSW w sprawie rosyjskiej wojny napastniczej przeciwko Ukrainie, która narusza prawo międzynarodowe, budzi szczególnie wiele wątpliwości i zastrzeżeń.
Gospodarka: „Sygnał ostrzegawczy”
Przewodniczący Konfederacji Niemieckich Związków Pracodawców (BDA) Rainer Dulger wezwał niemiecki rząd do podjęcia działań po klęsce wyborczej SPD, Zielonych i FDP. Wyniki wyborów w Saksonii i Turyngii są „wyraźnym sygnałem ostrzegawczym dla polityki koalicji rządowej" na szczeblu krajowym. „W szczególności wzrost wpływów partii, będącej na obrzeżach życia politycznego wskazuje na silną niepewność ludzi i brak wiary w to, że nasz kraj rozwija się we właściwym kierunku. (...) Odpowiedzią na populizm i wsteczne koncepcje musi być pragmatyczna polityka ukierunkowana na problemy firm i ich pracowników”, podkreślił szef BDA.
Podobną opinię wyraził Instytut Niemieckiej Gospodarki (IW) w Kolonii. „Potrzebujemy politycznej przewidywalności, stabilności instytucjonalnej i stabilnych warunków ramowych”, oświadczył dyrektor IW Michael Huether. Obawia się przy tym, że „więcej polityki społecznej nie powstrzyma ludzi przed głosowaniem na partie populistyczne”.
Prezes Niemieckiego Instytutu Badań Gospodarczych (DIW) Marcel Fratzscher stwierdził: „ AfD zdecydowanie opowiada się za protekcjonizmem i izolacją od Europy, za mniejszym napływem wykwalifikowanych pracowników oraz mniejszą otwartością i różnorodnością”. Jego zdaniem jest bardzo prawdopodobne, że wyniki wyborów doprowadzą do exodusu firm i wykwalifikowanych pracowników: „W szczególności młodzi, dobrze wykwalifikowani i wysoce zmotywowani obywatele opuszczą oba te kraje związkowe i udadzą się do miejsc, w których doświadczą większej otwartości i uznania”.
„Kwestionują naszą przyszłość tutaj”
Społeczność turecka w Niemczech mówi, że jest zbulwersowana sukcesami wyborczymi AfD w Saksonii i Turyngii. „Dla nas, 'nowych' Niemców z tzw. tłem migracyjnym, te wyniki są szokujące i przerażające, ponieważ stawiają pod znakiem zapytania naszą ojczyznę i naszą przyszłość tutaj”, wyjaśniła Aslihan Yesilkaya-Yurtbay, przewodnicząca organizacji parasolowej TGD. Wiele osób z jej pokolenia już planuje opuścić Niemcy. Zaapelowała do polityków wszystkich partii, aby „przestali przypisywać problemy społeczne migrantom i wreszcie zaczęli wspólnie pracować nad ich rozwiązaniem”.
Fundacja Amadeu Antonio, zaangażowana w walkę z prawicowym radykalizmem, ostrzegła partie polityczne przed zbliżającym się formowaniem rządów w Turyngii i Saksonii: „Wszelkie spekulacje na temat współpracy z AfD przyczyniają się do dalszej normalizacji prawicowego ekstremizmu. Jak dotąd sprzeciw wobec niego w znacznym stopniu przyczynił się do zahamowania rozwoju prawicowego ekstremizmu opartego na partiach”.
Szczególnie niepokojąca jest wysoka popularność AfD wśród młodych ludzi. „To pokazuje, że musimy zrobić znacznie więcej w zakresie pracy socjalnej w szkołach i z młodzieżą, a także prewencji, aby chronić młodych ludzi przed wpływami prawicowych ekstremistów”.
(DPA, AFP, RTR, KNA, EPD/ jak)