Reinhardt: Kary i groźby nic nie dadzą
8 sierpnia 2021Klaus Reinhardt jest zdania, że takie środki mogą być uzasadnione tylko wtedy, gdy nie jest możliwe zagwarantowanie opieki stacjonarnej pacjentom z COVID-19 i innym z poważnymi chorobami.
Znak solidarności
– Nie może chodzić o groźby i kary dla tych, którzy nie chcą się zaszczepić, ale o to, żeby zapobiec nowemu, trwałemu obciążeniu naszego systemu opieki zdrowotnej. Wszystko inne byłoby tylko wodą na młyn dla przeciwników szczepień – powiedział Reinhardt w rozmowie z Redaktionsnetzwerk Deutschland (RND).
Reinhardt wezwał również do zintensyfikowania kampanii szczepień.– Szczególnie w grupie wiekowej od 20 do 50 lat należy uświadomić, że szczepienie ma sens nie tylko dla tych osób, ale także jest znakiem solidarności z tymi, którzy nie mogą być zaszczepieni – podkreślił.
Wymaga to, w jego ocenie, kreatywnych kampanii informacyjnych i niekonwencjonalnych zachęt do szczepień. – To nie musi być pieczona kiełbasa. Mobilne zespoły szczepień przed stadionami piłkarskimi i darmowe bilety na mecz piłki nożnej mogą pomóc w zachęceniu do szczepień ludzi, którzy odłożyli wizytę u lekarza lub w punkcie szczepień – uważa Reinhardt.
Korte: Im niższe dochody, tym mniej zaszczepionych
Jan Korte z Lewicy domaga się, by państwo w większym stopniu docierało z ofertą szczepień do uboższych grup społecznych. – Nie ma wątpliwości co do tego, że im niższy dochód i większe ubóstwo, tym niższy jest wskaźnik szczepień – powiedział Korte w wywiadzie dla „Rheinische Post" i bońskiego „General-Anzeiger”.
W związku z tym w perspektywie krótkoterminowej należy skierować „mobilne zespoły, stowarzyszenia społeczne i usługi informacyjne w dotknięte obszary”. Jan Korte opowiedział się również za społecznym szczytem szczepień z udziałem związków zawodowych, stowarzyszeń społecznych i burmistrzów, aby przyspieszyć kampanię szczepień.
(DPA/gwo)