RKI o koronawirusie: kryzys na „niewyobrażalną skalę”
20 marca 2020– Znajdujemy się w kryzysie na skalę, jakiej sam nie mógłbym sobie wyobrazić – w tak drastyczny sposób ocenił na dzisiejszej konferencji prasowej (20.03.2020) aktualną sytuację w Niemczech szef Instytutu Roberta Kocha (RKI) Lothar Wieler. – Oczekuję, że szpitale są przygotowane, czas nastał – powiedział. Niski jeszcze wskaźnik śmiertelności z 31 ofiarami szybko się zmieni. – Jesteśmy na początku epidemii.
Aż nadto wyraźne ostrzeżenie Wielera jest spowodowane także tym, że wielu Niemców ciągle jeszcze nie traktuje poważnie kryzysu wywołanego wirusem COVID-19 i związanych z nim środków zaradczych. Aktualny sondaż pokazał, że nadal co czwarty uważa, że mówienie o kryzysie jest sianiem paniki. Jest to błędne podejście – ostrzega szef RKI. Niemcy zyskały wprawdzie na czasie, ale liczba infekcji wskazuje na ich ekspotencjalny rozwój, podobnie jak w innych europejskich krajach. – Chcę, żeby wszyscy zrozumieli powagę sytuacji – mówił z naciskiem Wieler.
Według aktualnych danych zarejestrowanych jest w Niemczech blisko 14 tys. przypadków zakażeń (stan 20.03.2020) – z nadal dużą tendencją wzrostu. Jest to prawie 3 tys. więcej przypadków niż dzień wcześniej – podał RKI. 31 pacjentów zmarło. – Jesteśmy na etapie ekspotencjalnego wzrostu – podkreślił Lothar Wieler.
„Zachowajcie dystans”
Zwłaszcza młodsi ludzie niezmiennie ignorują wskazówki władz. I musi się to bardzo szybko zmienić, ostrzega lekarz: – Możemy zwolnić tempo rozwoju pandemii, jeżeli wszyscy będziemy się stosować do reguł gry – podkreślił. Mimo to wiele osób nie jest gotowych do zredukowania swoich kontaktów społecznych. Wieler z naciskiem apeluje do społeczeństwa w Niemczech: – Proszę, zachowajcie dystans. A jeżeli jesteście chorzy, zostańcie w domu! Epidemii takiej jak obecna jeszcze nie było. Jej rozmiary są zupełnie inne niż w przypadku epidemii grypy.
Nadal różna sytuacja panuje też w poszczególnych krajach związkowych Niemiec. W Hamburgu odnotowuje się aktualnie 32 przypadki nowych zarażeń na 1000 mieszkańców, w Turyngii tylko siedem. Dlatego w różnych regionach podejmowane są różne kroki.
Według szacunków RKI infekcję pokonało ponad 1000 osób. – Ale nadal będą one ciężko chore – zaznaczył Wieler.