Amnesty International na temat sytuacji Romów w Europie
10 grudnia 2009Rasizm jest w Europie bardzo rozpowszechnionym zjawiskiem, stwierdziła dzisiaj organizacja obrony praw człowieka Amnesty International na konferencji prasowej, zorganizowanej w czwartek (10.12.) w Berlinie w Centrum Informacyjnym rządu z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka. Sekretarz generalna niemieckiej sekcji AI, Monika Lücke, stwierdziła, że rok 2009 był „rokiem zaprzepaszczonych szans”. Odnosi się to również do złamanego przyrzeczenia w sprawie zamknięcia obozu Guantanamo w ciągu dwunastu miesięcy, do braku polityki w sprawie migrantów i uchodźców, która pokrywałaby się z prawami człowieka oraz do niedostatecznej ochrony ludności cywilnej w Afganistanie przez Bundeswehrę.
Monika Lücke podkreśliła, że w Europie jest jeszcze jeden wielki problem. Istnieje grupa etniczna, która w państwach Unii Europejskiej jest systematycznie dyskryminowana. Są nią Romowie. „Grupa ta mieszka w wielu państwach europejskich, niemalże we wszystkich, w warunkach przypominających getto. Ludzie ci w ogóle nie mają dostępu do usług stojących nam wszystkim do dyspozycji. Na przykład nie mogą wysyłać dzieci do szkoły, a w Czechach ich dzieci są wysyłane do szkół specjalnych. Nie mają przez to od początku szansy na zrealizowanie jednego z podstawowych praw człowieka, jakim jest prawo do nauki.”
Sytuacja Romów we Włoszech i na Węgrzech
We Włoszech sytuacja Romów jest jeszcze gorsza. Opracowano tam projekt ustawy zakazującej wypłacania Romom pomocy socjalnej:
„We Włoszech Romowie są wypędzani ze swoich osiedli, jak na przykład w Rzymie, a ostatnio, w lecie br. w Mediolanie. Włoscy policjanci przychodzą nocą i wypędzają Romów z ich domostw, przez co ludzie ci są nagle bez dachu nad głową. A przez to, że nie mają stałego miejsca zamieszkania, nie mogą też, według wyobrażeń premiera Włoch, wysuwać roszczeń do wypłaty pomocy socjalnej. Z kolei na Węgrzech zginęło w tym roku podczas pogromów aż dziewięciu Romów.”
Najgorzej wiedzie się Romom w Rumunii i Kosowie
Jeszcze bardziej dramatyczna jest sytuacja mniejszości romskiej w Rumunii, gdzie nawet prominentni politycy pozwalają sobie na rasistowskie wypowiedzi. Monika Lücke wskazała w związku z tym na oficjalne oświadczenie byłego rumuńskiego ministra spraw zagranicznych, Adriana Cioroianu, znanego skądinąd ze swoich liberalnych poglądów:
„Według oficjalnych wypowiedzi przedstawicieli rządu rumuńskiego, Romowie najlepiej mieliby w Egipcie. Mimo tych informacji, obradujący w ubiegłym tygodniu w Berlinie ministrowie spraw wewnętrznych krajów związkowych RFN nie uważali za konieczne włączenia tego tematu do porządku obrad. Nie uważali też za niezbędne wydania zakazu readmisji około 10 tysięcy zamieszkałych w Niemczech Romów. Zabiegają oni o wydalanie Romów do Kosowa, gdzie ci ludzie również nie mogą posyłać swoich dzieci do szkoły, gdyż nie mogą się tam zameldować – a zatem jest to ta sama „gra” jak we Włoszech. Romowie nie mogą też w Kosowie pracować, nie mogą się tam leczyć, gdy zachorują, i są tam narażeni na pogromy.”
Za to senat Berlina wpadł niedawno na „humanitarne” rozwiązanie: każdemu ubiegającemu się tam o azyl Romowi z Rumunii zaproponował 250 euro na rękę, w zamian za powrót do kraju ojczystego. Stolica Niemiec zubożała więc obecnie w sumie o 27 tysięcy euro. Ale czy to przyczyni się do poprawy sytuacji praw człowieka Romów w Europie? Należy w to wątpić.
Lavinia Pitu / Andrzej Krause
red. odp. Elżbieta Stasik