Samochody na targach w Pekinie: Chiny nadzieją dla branży
27 września 2020Po uzyskaniu względnej kontroli nad koronawirusem, Chiny zdecydowały o zorganizowaniu dorocznych targów samochodowych, które mają miejsce na zmianę w Szanghaju i Pekinie. Tym razem, przesunięte z wiosny na jesień, odbywają się (od 26.09.) w Pekinie. To jedyne z wielkich światowych targów w tej branży zorganizowane w tradycyjny sposób – pozostałe zostały odwołane z powodu pandemii.
Prymat chińskich firm
- W normalnych czasach targi w Pekinie i Szanghaju są najważniejszymi targami w branży – mówi ekspert ds. motoryzacji Ferdinand Dudenhoeffer w rozmowie z Deutsche Welle. Choć chiński rynek najlepiej radzi sobie ze skutkami pandemii, to tegoroczne targi będą miały raczej narodowy, a nie prawdziwie międzynarodowy charakter.
-Już tylko z powodu ograniczeń dotyczących podróży przyjedzie mniej szefów międzynarodowych producentów – wyjaśnia ekspert. W tej sytuacji o prymat na targach i na rodzimym rynku walczyć będą krajowe firmy jak Great Wall i Geely.
Oczekiwany jest między innymi szef Tesli Elon Musk, który niedawno odwiedził plac budowy nowej fabryki w pobliżu Berlina. – Tesla zawsze była obecna na chińskich targach. Elon Musk ma nową fabrykę w Szanghaju, która jest bardzo ważna dla jego firmy – uważa Dudenhoeffer.
Miliony aut każdego miesiąca
Na początku roku zaczęły być widoczne oznaki zmniejszania się rynku. Po informacjach o szerzeniu się wirusa znacznie spadła sprzedaż nowych aut w Chinach.
Wkrótce sytuacja zaczęła się radykalnie pogarszać: w lutym sprzedano w Chinach o prawie 82 procent mniej aut niż w lutym 2019, w marcu zaś o 48 procent mniej niż rok wcześniej. W całym pierwszym kwartale 2020 rynek skurczył się o 42,4 procent w stosunku do analogicznego okresu sprzed roku. Pandemia wcześnie sparaliżowała chińską gospodarkę. Jednak fabryki wznowiły produkcję wcześniej niż w Europie czy Ameryce Północnej. Wcześniej też zaczęła się odradzać sprzedaż.
W lipcu sprzedaż była już tylko o 13 procent mniejsza niż rok wcześniej i wyniosła 2,1 miliony aut. Był to czwarty z kolei miesiąc wzrostu sprzedaży na największym światowym rynku samochodów osobowych. Chiński Związek Producentów Aut CAAM szacował, że producenci odnotują spadek o około 10 procent w stosunku do 2019, ale już w sierpniu wyniósł on 9,7 procent - w tym miesiącu sprzedaż wzrosła o 11,6 procent i wyniosła 2,19 miliona aut. Liczba sprzedanych aut z napędem elektrycznym, hybrydowym i wodorowym wzrosła w stosunku do sierpnia 2019 o 25,8 procent.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>
Ryzyko kumulacji i wojna handlowa
Chiny to największy rynek zbytu dla niemieckich koncernów VW (łącznie z Audi i Porsche), BMW i Daimler. Ale kryje to w sobie także ryzyka.
Na przykład państwowy chiński koncern BAIC jest już właścicielem 5-ciu procent akcji Daimlera. Wedle informacji chińskich mediów, udział ten może wzrosnąć w tym roku do 9,9 procent. Z kolei koncern Geely powiązany przez miliardera Li Shufu z chińskim rządem, posiada 9,96 procent akcji Daimlera. W sumie daje to silną pozycję chińskim współwłaścicielom.
Taki rozwój sytuacji to zaprzeczenie tego, co główny ekonomista Deutsche Bank David Folkerts-Landau, doradzał niedawno niemieckim przedsiębiorcom we Frankfurter Allgemeine Zeitung: „uwzględniać ryzyko chińskiej kumulacji w planowaniu strategicznym”, gdyż China „coraz energiczniej wykorzystuje swoją gospodarczą potęgę” w zagranicznych inwestycjach. Także w sporze handlowym między Chinami i USA niemieckie koncerny mogą znaleźć się między „młotem a kowadłem”.