Scholz nadal nie chce słać Ukrainie Taurusów
5 października 2023O wciąż trwającym sprzeciwie socjaldemokratycznego kanclerza Niemiec wobec dostaw Taurusów dla Ukrainy donoszą stołeczne studio publicznego programu radia i telewizji ARD oraz ukazujący się w Berlinie dziennik „Bild”. Według nich zamiast o pociskach manewrujących Berlin i Kijów rozmawiają o wzmocnieniu ukraińskiej obrony powietrznej, w tym o ewentualnych kolejnych niemieckich amerykańskich systemów rakiet ziemia-powietrze Patriot.
AFP twierdzi, że jak na razie brak jednak potwierdzenia tych informacji z oficjalnych źródeł. Nie ma go także niemiecka agencja prasowa DPA.
Scholz przeciw przekazywaniu danych geograficznych
ARD powołuje się na informacje własne, a „Bild” na pochodzące z kręgów rządowych. Berlińska gazeta pisze, że kanclerz Scholz miał stwierdzić na zamkniętym posiedzeniu komisji spraw zagranicznych Bundestagu w zeszłym tygodniu, że pociski manewrujące Taurus są nieporównywalne z już dostarczonymi brytyjsko-francuskimi pociskami Storm Shadow.
Wielka Brytania i Francja bezpośrednio dostarczają Ukrainie dane geograficzne celów ataków, a także angażują własny personel. Scholz ma jednak uważać przekazywanie danych geograficznych z Niemiec za problematyczne, a przedstawiciele niemieckiego rządu mają wyrażać obawy, że pociski manewrujące Taurus mogłyby zostać użyte do uderzenia w prowadzący na Półwysep Krymski Most Kerczeński.
Dziennik „Bild” cytuje „jedynie kilka słów” rzeczniczki rządu: „W kwestii pocisków manewrujących Taurus nie zdarzyło się nic nowego”. Dodała ona, że „z zasady nie są udzielane informacje o poufnych rozmowach rządu federalnego z przedstawicielami innych państw” i że to samo dotyczy „rzekomych oświadczeń z poufnych spotkań”.
Opozycja: kanclerz potwierdza porażkę Niemiec i obraża partnerów
Roderich Kiesewetter, poseł opozycyjnej CDU (a zarazem pułkownik Bundeswehry w stanie spoczynku), skrytykował postawę kanclerza. – Odmawiając (Ukrainie) dostaw Taurusów, Scholz potwierdza całkowitą porażkę Niemiec jako kraju, który sam się określa mianem wiodącego w zakresie bezpieczeństwa europejskiego, a jednocześnie obraża naszych partnerów, takich jak Wielka Brytania i Francja, którzy już (jej) dostarczają pociski manewrujące – powiedział Kiesewetter dziennikowi „Bild”. Jego zdaniem Ukraina miałaby dzięki Taurusom szansę „odciąć rosyjskie linie zaopatrzenia na Krym i wyzwolić Krym, co doprowadziłoby do szybszego zakończenia wojny”, donosi AFP.
Zieloni: Fatalny sygnał dla Moskwy
Z kolei niemiecka agencja prasowa DPA cytuje posła Zielonych do Bundestagu Antona Hofreitera, który stoi na czele parlamentarnej komisji do spraw europejskich. Hofreiter uważa mianowicie, że demonstrując niechęć wobec dyskutowanego od dłuższego czasu dostarczenia Ukrainie pocisków manewrujących Taurus, niemiecki rząd śle Moskwie „fatalny sygnał”. Brak zdecydowania i trudne dyskusje na temat systemów uzbrojenia tylko wzmocniły przekonanie Moskwy, że na dłuższą metę może wygrać wojnę, powiedział Hofreiter w czwartek (5.10.) radiu Deutschlandfunk. – Im dłużej ze strachu, przepracowania, czy też niezdolności do wystarczająco szybkiego podejmowania decyzji będziemy wciąż na nowo słać ten sygnał, tym dłużej będzie trwać ta wojna – ostrzega poseł współrządzącej w Berlinie partii Zielonych.
Hofreiter od dawna opowiada się za dostarczeniem Ukrainie pocisków manewrujących Taurus, których napadnięty przez Rosję kraj domaga się od Niemiec od miesięcy. Fakt, że jak na razie takich dostaw nie będzie, Hofreiter nazwał „dużym problemem”. – Oczekuję, że kanclerz (Olaf Scholz) w końcu otworzy drogę do rozsądnego wsparcia dla Ukrainy – cytuje DPA jego wypowiedź dla radia Deutschlandfunk. Wojna zakończy się zdaniem Hofreitera tylko wtedy, gdy prezydent Rosji Władimir Putin zrozumie, że nie opłaca się mu kontynuować agresji przeciw Ukrainie. Do tego potrzebne są jednak zdaniem polityka Zielonych zdecydowane działania.
AFP,dpa/pedz