Scholz o Polsce: chcemy kształtować przyjazne sąsiedztwo
7 grudnia 2021– Chciałbym bardzo chętnie i wyraźnie powiedzieć, że dla nas bardzo ważne jest, by przyjaźnie kształtować sąsiedztwo z Polską” – oświadczył desygnowany na kanclerza Niemiec Olaf Scholz na wtorkowej (07.12.2021) konferencji prasowej po podpisaniu umowy koalicyjnej przez SPD, Zielonych i FDP. W środę Scholz ma zostać wybrany przez Bundestag na nowego szefa niemieckiego rządu.
Liderzy koalicyjnych ugrupowań dziś ponownie poinformowali dziennikarzy w Berlinie o planach przyszłego rządu, w tym dotyczących polityki zagranicznej. Na pytanie o stanowisko w sporze między UE a Polską o praworządność oraz groźbę nowych podziałów między wschodem a zachodem Unii, Scholz odpowiedział, że za najważniejsze zadanie uznaje to, by „uniknąć wszelkich podziałów”.
– Polska jest wielkim narodem, demokracją. Bardzo się cieszę, że Polska jest częścią naszej wspólnej Unii Europejskiej i możemy tam uzgadniać wspólne sprawy, a czasem też się spierać, i w ten sposób razem budować naszą przyszłość – dodał polityk SPD.
„Dobra rozmowa” z Morawieckim
Podkreślił jednocześnie, że „jasna ocena kwestii praworządności” jest „słuszna i potrzebna”. „Bowiem w Europie łączy nas także to, że jesteśmy unią państw, przywiązanych do państwa prawa i wolnościowej demokracji – zaznaczył Scholz, dodając, że celem jest, by te wartości panowały „wszędzie w Europie w równym stopniu”.
Wspominał też niedawne spotkanie i „dobrą rozmowę” z polskim premierem Mateuszem Morawieckim pod koniec listopada w Berlinie. – Będziemy kontynuować rozmowy, mam nadzieję, że bardzo szybko w Polsce – dodał Scholz.
– To może stworzyć podstawę do tego, byśmy doszli do wspólnych wniosków” – ocenił, podkreślając, że „praworządność jest nieodłączną częścią Europy”.
Na pewno Polska nie będzie pierwszym celem zagranicznej podróży nowego kanclerza; zapowiedział on, że w pierwszej kolejności, zgodnie z tradycją, zamierza odwiedzić Francję.
Praworządność w umowie koalicyjnej
Lider Zielonych i przyszły wicekanclerz Niemiec Robert Habeck powiedział z kolei, że zadaniem Komisji Europejskiej jest „żądanie” przestrzegania praworządności, i KE „powinna być popierana w tej sprawie przez Niemcy”.
Habeck przyznał także, że często sytuacja w Polsce i na Węgrzech opisywana jest w sposób krzywdzący. „Akurat w Polsce jest silny ruch na rzecz innej polityki” – zauważył.
Niemiecka umowa koalicyjna zawiera jasne zapisy dotyczące praworządności w UE. Nowa koalicja uważa, że KE powinna stosować i egzekwować istniejące mechanizmy praworządności, w tym wyroki TSUE. Jednocześnie zapowiedziano, że warunkiem zgody Berlina na wypłatę środków z Funduszu Odbudowy będzie spełnienie warunków, jak na przykład niezawisłość sądownictwa. Zdaniem komentatorów to wyraźna aluzja do sytuacji w Polsce.
We wtorek Scholz wyraził też poparcie dla polskich władz w sprawie sytuacji na granicy z Białorusią. Odpowiedzialnością za kryzys obarczył Alaksandra Łukaszenkę, który „nie ma legitymacji od swego narodu” i próbuje wykorzystać migrantów do celów politycznych, „by wpłynąć na Europę”.
– To musi się skończyć – powiedział, przypominając o zaostrzeniu sankcji UE wobec Białorusi i presji na linie lotnicze.
– Trzeba uznać, że Polska ma trudne zadanie i stoi przed ogromnym wyzwaniem. I komentowanie sytuacji z daleka nie jest stosowne” – dodał.
Niepokojące działania Rosji
Olaf Scholz podkreślił też, że jest bardzo zaniepokojony koncentracją rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą. Jak mówił, byłoby „nie do przyjęcia, gdyby powstało zagrożenie dla Ukrainy”. Podkreślił, że do zasad bezpieczeństwa i współpracy w Europie „należy nienaruszalność granic”.
– Jest bardzo, bardzo ważne, by nikt nie wertował podręczników do historii, aby móc na nowo wyznaczać granice – powiedział Scholz. Jego zdaniem rozwiązania konfliktu należy nadal szukać w tzw. formacie normandzkim (z udziałem Francji, Niemiec, Rosji i Ukrainy).
Pytany, czy będzie trzymać się uzgodnień ustępującego rządu w Berlinie i USA w sprawie gazociągu Nord Stream 2, Olaf Scholz zapewnił, że „Ukraina powinna pozostać krajem tranzytu gazu; będziemy troszczyć się o to, by umowy zostały przedłużone”. Z kolei lider Zielonych, którzy są krytyczni wobec rosyjsko-niemieckiego gazociągu, zastrzegł, że „Nord Stream 2 nie ma pozwolenia” na eksploatację. Jak mówił, trwa procedura sprawdzająca pod kątem zgodności z europejskim oraz niemieckim prawem. A równocześnie „prowadzona będzie polityczna dyskusja” o sytuacji na Ukrainie oraz „europejskich możliwościach odziaływania na deeskalację”.