me Immer mehr Singles in Deutschland
5 czerwca 2010Wielu singli już dawno straciło wiarę w wielką miłość. Ponad połowa życzy sobie co prawda partnera na całe życie, jednocześnie prawie co druga para uważa miłość na całe życie za niemożliwą - to wynika z badań ElitePartner.de, firmy internetowej, zajmującej się pośredniczeniem w poszukiwaniu partnerów.
Wyzbyci złudzeń, ale optymistyczni
Zwłaszcza osoby z wyższym wykształceniem w wieku powyżej 55 lat, do miłości podchodzą stosunkowo trzeźwo. Uważają, że wspólne zainteresowania są ważniejsze od "motylków w brzuchu". W przekonaniu 80 procent spośród tej grupy respondentów, szczęście w partnerstwie zależy przede wszystkim od realistycznych oczekiwań i wspólnego pokonywania konfliktów. Niezależnie od tego uważają, że zbyt wygórowane oczekiwania względem miłości ludzie mają do zawdzięczenia mediom. "Romantyczne komedie kończą się happy endem. W jaki sposób dana para upora się z trudnościami po kilku latach wspólnego życia, przemilcza się" - mówi psycholog Volker Drewes. Badaniom poddano 10 tysięcy singli.
Więcej, niż siedem milionów singli w Niemczech
Single są w niemieckim społeczeństwie co prawda mniejszością, ale, wszystko wskazuje na to, że ciągle ich przybywa. Ludzie samotni w wieku od 25 - 55 lat oraz partnerzy żyjący w oddzielnych gospodarstwach domowych, to w Niemczech grupa licząca 7 milionów osób. Jeśli zliczymy wszystkie osoby samotne, to będzie ich jeszcze więcej.
Prawie 40 procent wszystkich gospodarstw domowych tworzą ludzie samotni. Pary bezdzietne zaś stanowią - jak choćby w Bawarii - aż 60 procent gospodarstw.
Single wbrew swojej woli
Wielu ludzi - jak wynika z badań - dosyć ma życia w pojedynką albo bez potomstwa. Pomimo, że wartości jak bezpieczeństwo, wspólnota i rodzina od lat 90. XX wieku znów zyskują na znaczeniu, gros singli nie będzie raczej w stanie ich urzeczywistnić. Ponieważ "globalizacja, przełomy technologiczne, konkurencja i trudności przystosowawcze (również życia we wspólnocie trzeba się nauczyć) prowadzą do tego, że pogłębiają się niepewność, konflikty i chaos w pracy i rodzinie" - podkreśla socjolog z Moguncji, Stefan Hradil: "Niektóre spośród niegdyś z utęsknieniem oczekiwanych wspólnot (rodzina, małżeństwo, przyjaźnie), zaniknie. Wielu ludzi pozostanie singlem wbrew swojej woli".
A jednak nie tracą nadziei
Lisa Jung ma 47 lat. Singlem jest z przerwami od dziesięciu lat. Wypróbowała niemal wszystko: flirty przez internet, ogłoszenia matrymonialne, Speed-Dating (szybkie randki), Dating in the Dark (randki w ciemności), czy Single-Sports-Events (imprezy sportowe dla singli) ale miłości jej życia, Lisa, kierowniczka laboratorium, jeszcze nie spotkała.
Poszukiwanie partnera jest trudne, żmudne i może trwać wiele lat, mówi Martina Kraus z Zurichu. 39-letnia projektantka biżuterii dopiero co rozstała się z partnerem. Teraz życzy sobie mężczyzny, który chciałby mieć dzieci.
Kłopoty ze znalezieniem partnerów mają też niemieccy arystokraci jak choćby Hartwig Kraft von Wedel - potomek arystokratycznego rodu, który przed 10 laty przeniósł się do własności przodków w saksońskiej miejscowości Remsa.
Szanse dla wybranek ze wschodu
Jak wynika z prognozy opublikowanej przez Spiegel online, do 2025 roku w Niemczech będzie żyło ponad 40 mln singli. Już dziś w wielkich aglomeracjach prawie co druga osoba jest solo.
Bycie singlem stało się masowym fenomenem, niezależnie od wieku, płci i zawodu, z czego żyją agencje pośredniczące w poszukiwaniu partnerów. Sprzedają nadzieje na życie we dwoje. Panowie poszukujący partnerki znajdują w ofercie również samotne panie z Europy Środkowowschodniej i wschodniej, na przykład z Łotwy, Słowacji, czy z Polski. Narzeczone ze wschodu są wśród niemieckich mężczyzn bardzo pożądane, ponieważ po dziś dzień panuje wśród nich błędne przeświadczenie, że kobiety ze wschodu są bardziej uległe i mniej wyemancypowane.
apn, KNA, Spiegel Online / Iwona Metzner
Red. odp.: Magda Dercz