Spiegel o proteście lekarzy: przeciążeni i źle wynagradzani
28 października 2017„Zaczęło się od kilku lekarzy, którzy koczowali na karimatach w holu szpitala dziecięcego w Warszawie. Na transparentach widniał napis ‘Strajk głodowy'. Protestowali przeciwko dramatycznie złym warunkom pracy młodych lekarzy. Teraz, cztery tygodnie później akcje takie są we wszystkich większych miastach Polski: Wrocławiu, Gdańsku, Krakowie, Szczecinie. Także tam lekarze-rezydenci przystępują do strajku głodowego, trwają demonstracje studentów medycyny, organizacje lekarskie i gabinety dają wyrazy solidarności ze strajkującymi” – pisze niemiecki portal informacyjny.
Dramat służby zdrowia
Przedmiotem strajków nie jest już tylko przeciążenie pracą młodych lekarzy i złe wynagrodzenie. Protest lekarzy skierowany jest tymczasem przeciwko generalnie złym warunkom w polskiej służbie zdrowia. Jest ona dramatycznie kompletnie niedofinansowana, szpitale cierpią na drastyczny brak personelu, pacjenci muszą całymi dniami czekać nawet na najprostsze badania, takie jak prześwietlenie – potwierdza 33- letni chirurg Krzysztof Hałabuz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów, jeden z organizatorów protestu.
„Wiele placówek służby zdrowia jest źle wyposażonych i od dawna nieremontowanych. Gdzieniegdzie brak nawet tak prostych rzeczy jak papier toaletowy. Mamy jeden z najgorszych systemów służby zdrowia w całej Unii Europejskiej” – cytuje Hałabuzę Spiegel Online zaznaczając, że Polska nie jest jedynym krajem na wschodzie UE, gdzie protestują pracownicy służby zdrowia. Podobnie jest w Rumunii, gdzie w ubiegłym tygodniu na ulice wyszły tysiące lekarzy i pielęgniarzy protestujących przeciwko cięciom płacowym. W ubiegłą środę w Czechach wielu prywatnych lekarzy zamknęło w proteście swoje gabinety. W Bułgarii w ostatnich dniach i tygodniach strajkowali pracownicy kilku klinik, ponieważ od miesięcy nie wypłacano im pensji. Na Łotwie lekarze pierwszego kontaktu chcą wywalczyć lepsze wynagrodzenia i w ramach tak zwanego ‘powolnego' strajku przyjmować będą tylko niewielką liczbę pacjentów.
Chroniczne niedofinansowanie
„Jak wynika z wiodącego europejskiego wskaźnika jakości służby zdrowia Health Consumer Index najgorsza sytuacja panuje w Polsce, Rumunii i Bułgarii. We wszystkich wschodnich krajach UE stan służby zdrowia jest niezadowalający, o ile nie wręcz dramatyczny” – pisze niemiecki portal. „Za wyjątkiem Czech, Słowacji i Słowenii udział wydatków na ochronę zdrowia w sektorze wydatków publicznych w krajach Europy wschodniej wynosi mniej niż 5 proc. PKB, przy unijnej średniej 8 proc.”
Niemiecki portal informacyjny wyjaśnia, że chroniczne niedofinansowanie służby zdrowia doprowadziło do tego, że personel lekarski i pielęgniarski od lat już wyjeżdża na Zachód, gdzie fachowy personel zarabia wielokrotność tego, co we własnym kraju. W Niemczech np. jest mnóstwo lekarskich i pielęgniarskich wakatów i w tej branży nikt nie ma właściwie problemów ze znalezieniem pracy. Niektóre placówki opłacają wręcz nowym pracownikom kursy językowe. Poza tym w prawie wszystkich wschodnich krajach UE działają firmy wyspecjalizowane w werbunku personelu medycznego do Niemiec lub innych zachodnich krajów. Interes ten kwitnie” – pisze Spiegel Online.
Opr.: Małgorzata Matzke