Spór o Fundację Helmuta Kohla
28 maja 2021Bundestag zdecydowaną większością głosów podjął decyzję o utworzeniu fundacji byłego kanclerza Niemiec Helmuta Kohla – wbrew deklarowanej woli wdowy po nim Maike Kohl-Richter. „Jako spadkobierczyni i wdowa po Helmucie Kohlu nie wyraziłam zgody na to przedsięwzięcie” – napisała Kohl-Richter na swojej stronie internetowej. „Projekt ten jest sprzeczny z ostatnią wolą mojego męża”. Niezrażone tą deklaracją partie CDU/CSU, SPD, Zieloni, FDP i Lewica opowiedziały się za instytucją, która wzorować będzie się na innych fundacjach byłych kanclerzy Niemiec: Willy'ego Brandta i Helmuta Schmidta (obaj SPD). AfD wstrzymała się od głosu.
Spuścizna po byłym kanclerzu
Kohl był kanclerzem Niemiec w latach 1982 - 1998 i przewodniczącym CDU w latach 1973 - 1998. Jego nazwisko utożsamiane jest ze zjednoczeniem Niemiec i rozszerzeniem integracji europejskiej, ale także ze skandalem z darowiznami CDU, który został ujawniony w 1999 roku.
– Helmut Kohl w młodości studiował historię – przypomniał sekretarz generalny CDU Paul Ziemiak. – Poprzez swoje działania, poprzez dzieło swojego życia, sam stał się wielką historią naszego kraju i Unii Europejskiej".
Erhard Grundl z Partii Zielonych podkreślił, że „czarna kasa” CDU jest częścią spuścizny po Kohlu.– Zaakceptujmy, że z historycznego punktu widzenia, zawsze chodzi o krytyczną ocenę, a nie o fantazje o bohaterskiej epopei – tłumaczył.
Z ramienia Lewicy posłanka Simone Barrientos nalegała, aby spuścizna po Kohlu została przekazana nowej fundacji. Barrientos stwierdziła, że należy się spodziewać, że wdowa po Kohlu będzie to blokować . – Fundacja Helmuta Kohla musi przyczynić się do zakończenia tego cyrku. Wszystkie te dokumenty należą, rzecz jasna, do dziedzictwa kulturowego tego kraju – podkreśliła.
Celem fundacji ma być, zgodnie z ustawą, zachowanie pamięci o „działalności politycznej na rzecz wolności i jedności narodu niemieckiego, pokoju na świecie, pojednania z sąsiednimi krajami europejskimi i integracji europejskiej Helmuta Kohla". Ma to stanowić wkład w zrozumienie historii współczesnej i dalszy rozwój rozwój Republiki Federalnej Niemiec.
Fundacja powinna przyczyniać się do badania, wzmacniania i dalszego rozwoju procesu integracji europejskiej. Ponadto powinna ona dostarczać wiedzy na temat aktualnych i przyszłych wyzwań politycznych, gospodarczych i społecznych w Niemczech, Europie i na całym świecie.
Wdowa po Kohlu napisała, że obecna konstrukcja fundacji nie odpowiada wyobrażeniom jej męża. „Moje przemyślenia i wyobrażenia, które przez lata omawiałam z mężem i które wspólnie rozwijaliśmy, nie wywarły wpływu na CDU” – skrytykowała Kohl-Richter. Dodała także, że „CDU, choć ma taką wiedzę, ryzykuje, że Helmut Kohl stanie się zabawką polityki i nowych układów większościowych. Ustawę o fundacji, którą można przyjąć w każdej chwili przy zwykłej większości rządowej, wystarczy tylko odpowiednio dostosować i zmienić skład gremiów”, stwierdziła Kohl-Richter.
W jedenastostronicowym komunikacie prasowym prawników wdowy po Kohlu poinformowano, że CDU powinna była najpierw uporać się z tematyką darowizn oraz „wyjaśnić swoje relacje z Helmutem Kohlem, do czego jednak osobom odpowiedzialnym, w sposób oczywisty, brak wszelkiej gotowości i jakiejkolwiek otwartości oraz (ludzkiej) wrażliwości”.
Prawnicy poinformowali, że ich klientka ma „zwyczajnie wątpliwości, czy obiektywne rozprawienie się z życiem i polityką Helmuta Kohla w kontekście planowanej fundacji może się udać, zwłaszcza w tym momencie i przy tych założeniach i czy stoi na dobrym, jasnym fundamencie” – napisano w komunikacie. „W jaki sposób nasza klientka ma zaufać, że planowana, rzekomo (co jest wyraźnie nieprawdą) niezależna politycznie fundacja nie będzie – podobnie jak stało się to w przypadku tzw. skandalu z darowiznami – jedynie znowu kontynuacją politycznej walki z Helmutem Kohlem i jego polityką?”.
(DPA/gwo)