Spór o szefa kontrwywiadu. Merkel przyznaje się do błędu
24 września 2018Postępowanie w sprawie byłego szefa kontrwywiadu Hansa-Georga Maassena było błędem – powiedziała kanclerz Angela Niemiec przed spotkaniem gremiów jej partii CDU w Berlinie. Wyjaśniła, że wynik pierwszej narady przewodniczących partii CDU, CSU i SPD, po którym Maassen miał przejść na stanowisko wiceszefa MSW, „nie było przekonujące”. Merkel stwierdziła, że zbytnio zważała na to, by po przeniesieniu Maassena nie zostało zakłócone funkcjonowanie ministerstwa spraw wewnętrznych, a zbyt mało kierowała się tym, „co słusznie porusza ludzi”. – Bardzo tego żałuję – dodała.
Bez awansu i podwyżki
Nowa decyzja w prawie kontrowersyjnego byłego szefa kontrwywiadu, który ostatecznie zamiast awansować obejmie w MSW stanowisko "specjalnego doradcy" ds. zadań europejskich i międzynarodowych w randze naczelnika wydziału, jest „odpowiednia i zrozumiała” – stwierdziła kanclerz Niemiec. Dla Maassena nowe stanowisko nie oznacza ani awansu, ani podwyżki. Kompromis ten przywódcy partii koalicyjnych – Angela Merkel (CDU), Horst Seehofer (CSU) i Andrea Nahles (SPD) – wypracowali po przeciągającym się sporze dymisję przy jednoczesnym awansie byłego szefa kontrwywiadu. Maassen był ostro krytykowany po tym, jak próbował bagatelizować wydarzenia w Chemnitz, gdzie agresywny tłum atakował osoby o ciemniejszym kolorze skóry. SPD zażądała jego dymisji.
Kryzysowa koalicja
Sprawa Maassena była kolejnym kryzysem, który niemal rozsadził rządową koalicję w Berlinie.
Od ostatnich wyborów parlamentarnych w Niemczech minął zaledwie rok. Po trudnej fazie tworzenia nowego rządu wielka koalicja złożona z partii chadeckich (CDU i CSU) oraz socjaldemokratów (SPD), podjęła pracę dopiero w marcu 2018. Od tego czasu rządem w Berlinie wstrząsnęły już dwa poważne kryzysy. Najpierw chodziło o odsyłanie uchodźców z niemieckiej granicy, w drugim przypadku o Maassena. – W ciągu ostatnich miesięcy w wielu przypadkach za bardzo byliśmy zajęci sobą – podsumowała Angela Merkel. – To musi ulec zmianie – zapowiedziała, apelując do rządu o podjęcie rzeczowej pracy. – Zrobię wszystko, by do tego doszło w najbliższym czasie – powiedziała szefowa CDU. – Żyjemy w bardzo wymagających czasach – skonstatowała.
Regularne spotkania na szczycie
Merkel domaga się także regularnych spotkań komisji koalicyjnej. W ten sposób CDU, CSU i SPD będą mogły regularnie składać wyjaśnienia odnośnie swoich osiągnięć. Do tej pory spotkania przywódców koalicji mają miejsce tylko wtedy, gdy wystąpi o nie jedna z partii rządzących.
Pierwsze z tych regularnych spotkań zapowiedzianych przez Merkel ma być poświęcone problematyce diesli i wchodzących w życie zakazów jazdy dla samochodów z silnikami wysokoprężnymi.
(dpa,afp/dom)