Stan Michaela Schumachera stabilny ale wciąż krytyczny
1 stycznia 2014W noc sylwestrową stan Michaela Schumachera ustabilizował się, tzn. nie było pogorszenia, ale też i nie było poprawy.
- Jak na tę chwilę jest to dobra wiadomość. Ale podkreślam: na tę chwilę - powiedziała menedżer Schumachera Sabine Kehm w Nowy Rok w Grenoble.
To jest dopiero trzeci dzień po wypadku
Stan pacjenta jest w dalszym ciągu krytyczny. Leży on na OIOM kliniki uniwersyteckiej w Grenoble w stanie śpiączki farmakologicznej. W piątek (3.1) przypadają 45. urodziny Michaela Schumachera. Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 przed trzema dniami uległ wypadkowi narciarskiemu i doznał bardzo poważnego urazu czaszki.
- To jest dopiero trzeci dzień po wypadku. Musimy być bardzo ostrożni w naszych ocenach - zaznaczyła Sabine Kehm na krótkim spotkaniu z dzienikarzami przed szpitalem. - Nie było żadnych zmian, ani na lepsze, ani na gorsze - dodała.
Można było usunąć krwiak
- Przed nim jeszcze długa droga - powiedział we wtorek (31.12) prof. Jean-Francois Payen z zespołu lekarzy opiekujących się sportowcem w Grenoble. Po operacji, jaka odbyła się w poniedziałek (30.12) wieczorem o godz. 22.00, lekarze mają pacjenta "trochę lepiej pod kontrolą", zaznaczył. W trakcie 2-godzinnej operacji usunięty został krwiak z lewej półkuli mózgu. Zabieg przebiegł bez komplikacji.
Podobnie jak lekarze we wtorek, także menedżer Schumachera w środę zaznaczyła, że liczy się każda godzina, każdy dzień, kiedy pacjent jest przy życiu. Jego obrażenia są bowiem bardzo ciężkie.
Podała też dalsze szczegóły przebiegu wypadku. Tuż przed wypadkiem Schumacher pomagał przyjacielowi, który wywrócił się na stoku. Potem sam zaczął zjeżdżać w głębokim śniegu między wyznaczonymi trasami, jak relacjonowali ludzie z towarzyszącej mu grupy. Tuż przed skrętem wpadł jednak na skałę i wykatapultowany został w powietrze. Spadając upadł na skałę i doznał obrażeń. Tuż po wypadku był jeszcze przytomny. Po przewiezieniu do Grenoble był natychmiast operowany; była to pierwsza operacja.
Lekarze byli sami zaskoczeni
Celem drugiej operacji było zmniejszenie ciśnienia w czaszce. - Zyskaliśmy trochę czasu - powiedzieli lekarze, zaznaczając, że w stanie pacjenta są fazy stabilizacji i fazy zmian. Pacjent ma wciąż jeszcze szereg zakrzepów w mózgu. Niektóre z krwiaków są jednak trudniej dostępne niż krwiak usunięty w poniedziałek. Jak podali lekarze, sami byli zaskoczeni faktem, że operacja ta była możliwa. Wysokie ciśnienie śródczaszkowe dostarczało największych obaw, powiedział prof. Payen, wicedyrektor kliniki i ordynator oddziału anestezjologii i reanimacji.
Po konsultacji z rodziną pacjenta lekarze zdecydowali się na operację po ocenie zdjęć, które dopuszczały zabieg.
Rodzina jest świadoma zagrożenia
Oprócz żony Corinny i obydwojga dzieci Michaela Schumachera w Grenoble jest także jego brat Ralf i ojciec Rolf Schumacher.
- Musimy patrzeć realistycznie. Cała rodzina jest świadoma, że sytuacja jest krytyczna - podkreślił prof. Gerard Saillant, zaprzyjaźniony z Schumacherem, który przyjechał do Grenoble, by służyć radą lekarzom sprawującym pieczę nad sportowcem.
dpa / Małgorzata Matzke
red.odp.: Bartosz Dudek