Starzy, młodzi, w mieście i na wsi. Tak głosują Niemcy
14 września 2021Gdy pod koniec września około 60 mln niemieckich wyborców postawi krzyżyk na kartce do głosowania, jego miejsce będzie w dużym stopniu zależeć od ich wieku. Starsi ludzie skłaniają się raczej ku tradycyjnym i zakorzenionym w niemieckim systemie politycznym dużym partiom: CDU, CSU, FDP i SPD. Dla tej grupy wyborców są synonimem stabilności i dobrobytu. W historii RFN kanclerze pochodzili zawsze albo z szeregów CDU, albo SPD.
Siegel: „Starsi ludzie mają często wyraźnie ukształtowane poglądy polityczne”
Nico Siegel, dyrektor zarządzający instytutu badania opinii publicznej Infratest dimap w Berlinie powiedział w rozmowie z DW, że „wśród starszych wyborców obojga płci znacznie częściej niż wśród młodszych spotykamy się ze zjawiskiem długotrwałego, ukształtowanego przez lata przywiązania do określonej partii politycznej". - Wybór partii następuje często już we wczesnej fazie życia. Przed 20 laty i wcześniej CDU, CSU i SPD były zdecydowanie najważniejszą siłą polityczną w Niemczech i w połowie lat 70. Ubegłego wieku miały wspólnie 90-procentowy udział w głosach - dodał.
Mimo to, także w tej grupie wyborców zdarzają się osoby skłonne zmienić swoje dotychczasowe preferencje i oddać głos na inną partię, mówi Siegel.
– Zwłaszcza podczas obecnych wyborów możemy być świadkami takich zmian, które prawdopodobnie obejmą przede wszystkim CDU, CSU i SPD. Wynika to głównie z tego, że starsi wyborcy szczególnie cenią doświadczenie, kompetencje, suwerenność i spokój w prezentowaniu wizerunku partii na zewnątrz, a więc cechy tradycyjnie przypisywane partiom centrowym. A pod tym względem w tej chwili najlepiej wypada socjaldemokratyczny kandydat na kanclerza Olaf Scholz – dodaje ekspert.
Zieloni są najpopularniejsi wśród młodego pokolenia
Młodsze stażem partie, takie jak Zieloni, wprawdzie od lat należą do politycznego krajobrazu Niemiec, ale swoje sukcesy nadal zawdzięczają głównie przedstawicielom młodego pokolenia wyborców. Na przykład w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku na Zielonych głosowało aż 34 procent wyborców w wieku poniżej 24 lat. W tej grupie byli zdecydowanie najpopularniejszą partią, podczas gdy ich końcowy wynik wśród całego elektoratu wyniósł znacznie mniej, bo tylko 20,5 procent.
W tej grupie wyborców bardzo dużą rolę odgrywa zagadnienie ochrony klimatu. Z aktualnej ankiety Niemieckiego Związku Ochrony Przyrody i Środowiska NABU wynika, że zainteresowanie tą problematyką jest odwrotnie proporcjonalne do wieku wyborców i w takim samym stopniu wpływa na ich postawę w głosowaniu. W grupie wyborców w wieku od 30 do 39 lat zagadnienie ochrony klimatu jest ważne dla ponad 40 procent jej przedstawicieli, w przedziale od 40 do 49 lat - dla 36 procent, w grupie od 50 do 64 lat – dla 30 procent, a dla ludzi, którzy ukończyli 65 lat – zaledwie dla 27,9 procent. Innymi słowy, im starsi wyborcy, tym mniejszy wpływ na ich wybór w wyborach ma polityka klimatyczna danej partii.
Starsi ludzie częściej idą na wybory
Ogólnie rzecz biorąc siła przyciągania tradycyjnych niemieckich partii masowych, takich jak CDU, CSU i SPD, osłabła. W tej chwili trudno jest im uzyskać wynik wyborczy rzędu 30 procent i więcej głosów. Jeszcze w 2013 roku w wyborach do Bundestagu unia CDU/CSU zdobyła 42 procent głosów, ale w ostatnich wyborach z roku 2017 już tylko 33 procent. Z drugiej strony wciąż obowiązuje zasada, że im wyborca jest starszy, tym chętniej i częściej bierze udział w głosowaniu.
We wszystkich wyborach do Bundestagu od 1953 do 2009 roku, ludzie w wieku powyżej 60 roku życia stanowili zawsze najbardziej aktywną procentowo grupę wyborców. W wyborach z 2013 roku z tej grupy do urn udało się około 80 procent osób, a w wyborach z roku 2017 aż 81 procent, co, jak dotąd, jest wynikiem rekordowym.
Wyborcy na wsi myślą bardziej zachowawczo
Duże różnice występują także pomiędzy elektoratami miejskim i wiejskim. Przykładowo zagadnienie transformacji energetycznej, czyli przestawienia się ma odnawialne źródła energii, jest szczególnie ważne dla wyborców z ośrodków wielkomiejskich. Natomiast na wsi wyborcy o wiele bardziej sceptycznie podchodzą do wiatraków, które można tam spotkać na każdym kroku.
Naukowcy z Uniwersytetu Cambridge przeprowadzili ogólnoeuropejskie badania postaw wyborców z miast i wsi. Wynika z nich, że wiejski elektorat jest nastawiony znacznie bardziej konserwatywnie niż miejski. Wiejski elektorat sceptyczniej niż miejski odnosi się do takich zagadnień jak polityka migracyjna, skutki globalizacji czy ochrona klimatu na Ziemi.
Badacze jednocześnie stwierdzili, że wyborcy ze wsi liczniej niż ci z miast udają się na wybory. Oznacza to również, że partie o profilu populistycznym mogą w większym stopniu liczyć na poparcie elektoratu wiejskiego niż miejskiego.
W rozmowie z DW Nico Siegel komentuje to następująco: „Środowisko wielkomiejskie jest bastionem dla partii Zielonych. W dużych miastach mieszka najwięcej dobrze wykształconych, młodych ludzi, którzy popierają jej program. Na wsi natomiast, w dalszym ciągu, największym poparciem cieszą się partie CDU i CSU. Spore różnice poglądów dotyczą także tematyki mobilności i proponowanych obecnie rozwiązań w tym zakresie. Na wsi zwłaszcza starsi ludzie nadal nie wyobrażają sobie życia bez własnego samochodu”.
Zachowanie wyborców jest coraz mniej przewidywalne
Postawy i zachowanie wyborców stały się w ostatnim czasie tak chwiejne i zmienne, że coraz trudniej jest przewidzieć wynik kolejnych wyborów, a niespodzianki są coraz bardziej prawdopodobne. Przykładowo jeszcze w czerwcu kandydat CDU na kanclerza Armin Laschet cieszył się sporą popularnością także wśród młodego pokolenia wyborców, na co wskazywały wtedy wyniki sondażu instytutu demoskopijnego Appinio.
26 procent uczestników tego sondażu w wieku od 16 do 24 lat było gotowych oddać swój głos na Lascheta. Z drugiej strony 18 procent ankietowanych skłaniało się do głosowania na małe partie. Potwierdza to ogólny trend o pogłębiającej się coraz silniej różnorodności postaw wśród wyborców, co przekłada się na problemy w trafnym przewidzeniu wyników głosowania.