1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Stawros Teodorakis: Głos rozsądku z Aten

Jannis Papadimitriou / Katarzyna Domagała19 czerwca 2015

Lider greckiej partii opozycyjnej: "Potrzebujemy porozumienia z wierzycielami". Jego partia To Potami chce być "progresywnym głosem rozsądku".

https://p.dw.com/p/1FjnH
Symbolbild Griechenland EU
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/J. Warnand

- Nasz kraj potrzebuje porozumienia z wierzycielami - o tym przekonany jest Stawros Teodorakis. Dodaje, że również Europa nie może trzymać w zawieszeniu sprawy Grecji. Dlatego założona przez Teodorakisa socjaldemokratyczna partia To Potami (w tłum. "rzeka") zajmuje jasne stanowisko: - Jeśli premier Grecji porozumie się z naszymi partnerami, nie będziemy oponować, tylko zagłosujemy za porozumieniem - zaznacza w rozmowie z DW.

Za takie zapewnienia posypały się na opozycyjnego polityka gromy krytyki. Teodorakis zakłada jednak, że większość Greków jest przyjazna Europie i znużona przeciągającymi się negocjacjami. Polityk zdaje sobie sprawę z aktualnych słabości takiego porozumienia, ponieważ taktyka negocjacyjna ateńskiego rządu sprawiła, że stracił on już sporo czasu. Mimo to "nawet złe porozumienie byłoby na tym etapie lepsze niż żadne porozumienie", zakłada lider partii To Potami. ,

Griechenland Wahlen Januar 2015 To Potami
Na razie propozycje Stawrosa Teodorakisa pozostają bez echaZdjęcie: Reuters/A. Konstantinidis

Wspólne rządy?

Teodorakis (rocznik 1963) już wielokrotnie proponował rządowi Aleksisa Ciprasa poparcie dla polityki reform, by zabezpieczyć miejsce Grecji w strefie euro. Pomimo różnic politycznych, widocznych nieraz podczas debat parlamentarnych, wydaje się, że Teodorakis i Cipras dobrze się rozumieją. Czy zaowocuje to głębszą współpracą?

Teodorakis nie wyraża sprzeciwu. - W Niemczech rządzą wspólnie dwie główne partie, to mogłoby być również rozwiązanie dla nas - powiedział, argumentując, że ogromne problemy kraju można rozwiązać tylko poprzez największy możliwy konsensus. Z tego powodu jego partia chce współpracować z premierem. Nie kryje jednak rozczarowania: - Do tej pory rząd nie kierował się naszymi propozycjami - mówi.

Symbolbild Griechenland EU
Protesty w Atenach przed greckim parlamentemZdjęcie: Reuters/Y. Behrakis

Niepopularne decyzje

Fakt, że propozycje opozycyjnego polityka pozostają bez echa, nie dziwi. Jego partia To Potami należy do jednych z niewielu ugrupowań politycznych w Grecji, które w czasie kampanii wyborczej wystąpiły z niepopularnymi propozycjami. Teodorakis zapowiadał m.in. połączenie funduszy emerytalnych, zniesienie systemu emerytur dotowanych i ograniczenie poziomu emerytur w czasach kryzysu. Krytykował, że okrajane są emerytury w wysokości 400 euro, podczas gdy inni otrzymują 3 tys. euro z tytułu świadczeń emerytalnych.

Z drugiej strony socjaldemokrata podkreśla: - Nasze obecne problemy nie biorą się z lewicowej partii Syriza, tylko z rzadzących wcześniej elit politycznych. Nie ma sensu schlebiać społeczeństwu - twierdzi i dodaje, że kiedyś politycy będą musieli przestać udawać "komików", którzy mówią jedynie "przyjemne rzeczy". Teodorakis podkreśla, że zadaniem polityków jest "opracowanie rozwiązań, które odpowiadają zdrowemu rozsądkowi i "są możliwie blisko ludzi".

Griechenland EZB Bank
Grecy ratują co mogą i opróżniają swoje kontaZdjęcie: picture alliance/AP Photo/T. Stavrakis

Dziennikarz w polityce

Bycie "blisko ludzi" - z tym Teodorakis, były dziennikarz i prezenter, ma spore doświadczenie. Przez 14 lat jedna z prywatnych stacji telewizyjnych wyświetlała jego program "Protagoniści". Inaczej niż inni znani koledzy po fachu, Teodorakis zabiegał zawsze o rozmowę ze zwyczajnymi ludźmi. To przysporzyło mu wiele sympatii.

Półtora roku temu założył własną partię. Podczas ostatnich wyborów do Parlamentu Europejskiego uzyskała ona od razu 6,6 proc. i wysłała do europarlamentu dwóch posłów. Sam Teodorakis nie pchał się jednak na europejską scenę polityczną. - Po co? Nie władam nawet jednym językiem obcym - komentował. Greckim wyborcom spodobała się najwyraźniej jego szczerość, bo w styczniowych wyborach do parlamentu To potami stała się czwartą siłą polityczną w kraju. Dla Teodorakisa liczy się, aby jego partia oferowała Grekom alternatywę w absurdalnych czasach. - Chcemy być progresywnym głosem rozsądku - podkreśla.

Grecy opróżniają konta

Tymczasem po fiasku spotkania ministrów finansów strefy euro, greckie banki mają poważne kłopoty. Grecy w pośpiechu wybierają większe sumy gotówki. Wybrane pieniądze lądują na zagranicznych kontach,albo są przechowywane są w domu. Greckie banki obawiają się, że niedługo zabraknie im gotówki w bankomatach. Pokładają nadzieję w Europejskim Banku Centralnym (EBC). Ten ostatni musi rozważyć pomoc w formie rozszerzenia funduszu awaryjnego wsparcia płynności finansowej (tzw. ELA - emergency liquidity assistance). Greckie banki miały wnioskować o rozszerzenie funduszu pomocowego o ponad 3 mld euro. Dopiero co 17 czerwca br. EBC zezwolił na powyższenie kredytu ELA o 1,1 mld euro na łączną sumę 84,1 mld euro.