Steinmeier: ta wojna zabiła już zbyt wielu ludzi
7 października 2024W Niemczech upamiętniono dziś (7 października) ofiary ataku terrorystycznego Hamasu na Izrael przed rokiem. Już o świcie, o godzinie 5.29 – gdy przed rokiem rozpoczął się atak Hamasu – przed Bramą Brandenburską w Berlinie aktywiści odczytali nazwiska 1170 zamordowanych i 255 porwanych przez Hamas. Oprócz oficjalnych uroczystości odbywały się także propalestyńskie demonstracje, a wszystko to pod okiem setek policjantów.
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier podkreślił podczas wieczornej uroczystości w berlińskim Kościele Pamięci Cesarza Wilhelma, że częścią niemieckiej odpowiedzialności jest to, „by stać po stronie Izraela, gdy atakowana jest ojczyzna Żydówek i Żydów”. Dodał jednak, że również ludzie w Gazie od roku doświadczają „niezmierzonych cierpień”. – Ta wojna zabiła już zbyt wielu ludzi, przyniosła za dużo cierpienia: Dla Izraelczyków, dla Palestyńczyków, a teraz także dla ludzi w Libanie – powiedział Steinmeier.
Oburzający wzrost antysemityzmu
– Coraz głośniejsze i pilniejsze stają się pytania, także debata publiczna – mniej o tym, czy Izrael ma prawo do samoobrony, ale o tym, gdzie leżą granice prawa do samoobrony – dodał prezydent RFN. Jego zdaniem rzeczywistość, w której Izraelczycy i Palestyńczycy mogliby żyć w pokoju obok siebie nie jest do osiągnięcia wyłącznie za pomocą środków militarnych. Konieczna jest polityczna perspektywa, mówił. Jednocześnie Steinmeier ostrzegł przed lekkomyślnym potępianiem Izraela. – Śmierć, głód i zniszczenie w Gazie nie miałyby miejsca, gdyby nie atak i masakry z 7 października ubiegłego roku – oświadczył prezydent Niemiec.
Wyraził również oburzenie wzrostem antysemityzmu w Niemczech w ciągu ostatniego roku. W niemieckich szkołach i na uniwersytetach, w instytucjach kultury, na ulicach i w mediach widać, „jak ta wojna na Bliskim Wschodzie grozi rozerwaniem nas na strzępy”, mówił. – Ale niezależnie od tego, jak bardzo jesteśmy poruszeni, nie możemy stracić z tego powodu naszego kompasu – ostrzegł Steinmeier. Ataki i groźby, czy tez postulowanie przez demonstrantów „Bliskiego Wschodu bez Izraela” oznacza nienawiść wobec Żydów. – Nie możemy i nigdy nie będziemy tego tolerować – oświadczył Steinmeier.
Propalestyńska demonstracja w Berlinie
Według opublikowanej w poniedziałek ankiety Centralnej Rady Żydów 42 procent spośród blisko setki społeczności żydowskich w Niemczech doświadczyło w tym roku incydentów antysemickich takich jak graffiti, telefony z pogróżkami lub obelgi. 82 procent liderów społeczności uważa, że życie Żydów w Niemczech stało się bardziej niebezpieczne. Dla przewodniczącego Centralnej Rady Żydów Josefa Schustera „najbardziej gorzkie” jest osłabienie solidarności społeczeństwa z Żydami. 39 proc. respondentów stwierdziło, że doświadczają solidarności. W poprzedniej ankiety z końca 2023 roku było to jeszcze 62 proc.
W berlińskiej dzielnicy Kreuzberg zebrało się w poniedziałek po południu około 400 osób na demonstracji solidarności z Palestyńczykami. Skandowali „Viva, viva Palestina”, wznosząc palestyńskie flagi i chusty. Jak relacjonuje DPA, mężczyzna, który przez megafon zagrzewał demonstrantów, skandował m.in. hasła oskarżające Izrael o terror i masowe mordy.
AFP, DPA/ widz