Stoltenberg: musimy nastawić się na długi konflikt
16 stycznia 2023„Nic nie wskazuje na to, że Putin chce pokoju” – mówi Jens Stoltenberg w opublikowanym w poniedziałek (16.01.2023) wywiadzie dla niemieckiego dziennika ekonomicznego „Handelsblatt”. „Nie zmienił on swoich celów. Chce podporządkować Ukrainę. Dlatego musimy nastawić się na długi konflikt i dalej wspierać Ukrainę” – ocenia sekretarz generalny NATO.
Oczekuje on, że na spotkaniu krajów wspierających Ukrainę w Ramstein 20 stycznia padną zapowiedzi w sprawie dalszej pomocy militarnej, a tematem będzie także możliwość przekazania czołgów niemieckiej produkcji Leopard 2.
Pytany, czy także Niemcy muszą uczynić krok do przodu w sprawie przekazania Ukrainie czołgów, Stoltenberg podkreślił, że „jesteśmy w decydującej fazie wojny”. „Obserwujemy ciężkie walki. Dlatego jest ważne, byśmy wyposażyli Ukrainę w broń której potrzebuje, aby wygrać – i dalej istnieć jako niepodległy kraj. Może być to paradoks, ale militarne wsparcie dla Ukrainy jest najszybszą drogą do pokoju” – przekonuje.
Trzy błędy Putina
Szef NATO zwraca także uwagę, że w ostatnich tygodniach nie było słychać gróźb nuklearnych ze strony Rosji. „Ryzyko użycia broni jądrowej jest niewielkie. Ale jednocześnie konsekwencje jej użycia byłyby tak daleko idące, że uważnie obserwujemy, co robi Rosja. Wyraźnie zaznaczyliśmy, że użycie broni jądrowej zasadniczo zmieniłoby charakter konfliktu i miałoby poważne konsekwencje dla Rosji. Wojny atomowej nie da się wygrać i nigdy nie wolno jej prowadzić” – mówi Stoltenberg.
W jego opinii „Putin popełnił co najmniej trzy zasadnicze błędy” w ocenie sytuacji. „Nie docenił Ukrainy – odwagi Ukraińców, ich sił zbrojnych i przywództwa politycznego. Nie docenił NATO – naszej jedności, naszej gotowości do wsparcia Ukrainy. I przecenił siłę własnych sił zbrojnych – widzimy ich błędne działania, brak morale, problemy z dowodzeniem, słabe wyposażenie” – dodaje sekretarz generalny Sojuszu.
„Nie wolno nam lekceważyć Rosji”
Przestrzega on jednocześnie, że Zachód nie może popełnić tego samego błędu, co Putin. „Nie wolno nam lekceważyć Rosji. Rosja ma ogromne zasoby, zmobilizowała dodatkowych 200 tys. żołnierzy. To, czego brakuje im, jeśli chodzi o morale i wyszkolenie, Rosjanie próbują zrekompensować ilością. I pokazali, że są gotowi zaakceptować wysokie straty, aby osiągnąć swoje cele. Jednocześnie starają się pozyskiwać materiały i amunicję z innych krajów, np. drony z Iranu” – zauważa Stoltenberg.
Jego zdaniem po wojnie w Ukrainie „nic nie będzie takie samo jak wcześniej”. „Nawet gdy broń w Ukrainie zamilknie, nie powinniśmy oczekiwać normalizacji naszych stosunków z Rosją. Putin chce innej Europy. Chce Europy, w której może kontrolować sąsiadów. Postrzega on demokrację i wolność jako zagrożenie dla swojego reżimu” – ocenia Stoltenberg.