Strajk lekarzy w Niemczech. Tysiące gabinetów zamkniętych
27 grudnia 2023W Niemczech rozpoczął się strajk lekarzy. W środę (27.12.2023) zamkniętych jest tysiące gabinetów lekarskich. Lekarze protestują przeciwko polityce ministra zdrowia Karla Lauterbacha.
Strajki odbywają się m.in. w metropoliach takich, jak Berlin, Frankfurt nad Menem, Hamburg czy Brema, ale także w mniejszych miejscowościach i na obszarach wiejskich. Gabinety mają zostać otwarte dopiero 2 stycznia. Protest nie dotyczy dyżurów pod numerem telefonu 116 117.
Resort zdrowia oszczędza
Do strajku wezwał związek lekarzy Virchowbund i 23 inne związki lekarzy. Zarzucają resortowi zdrowia, że oszczędza na medycynie, a gabinety lekarskie „wykrwawiają się”. Lauterbach – jak twierdzą protestujący – nie zareagował na poprzednie działania protestacyjne, które miały miejsce 3 października br.
Przewodniczący związku lekarzy Virchowbund Dirk Heinrich alarmuje, że sytuacja w przychodniach stale się pogarsza. Lekarze muszą ograniczać zabiegi, czas oczekiwania na terapię wydłuża się, a w wielu miejscach lekarze nie przyjmują już nowych pacjentów. Zapowiedzi nie wystarczą, „muszą nastąpić działania” – zażądał Heinrich.
Minister zdrowia dopiero przed świętami Bożego Narodzenia – i pod presją zapowiadanego protestu – zaprosił na szczyt kryzysowy, który ma się odbyć w styczniu.
Zły moment na strajk
Karl Lauterbach skrytykował zamknięcie gabinetów lekarskich w okresie świątecznym. W stacji RBB zwrócił uwagę, że obecnie choruje co dziesiąta osoba i ludzie potrzebują opieki. „Żądania zawodów medycznych są dobrze znane i nie trzeba ich powtarzać” – powiedział Lauterbach.
Zamknięcie przychodni krytykują również publiczne kasy chorych i organizacje reprezentujące pacjentów. „Nawet niemiecki związek zawodowy maszynistów powstrzymuje się od strajków między Bożym Narodzeniem a początkiem nowego roku. Dlatego niezrozumiałe są wezwania do zamykania gabinetów w tym okresie” – skrytykował Eugen Brysch, prezes Fundacji Ochrony Pacjentów. – Najbardziej ucierpią na tym osoby starsze i słabe, szczególnie na obszarach wiejskich – powiedział agencji prasowej AFP. Lauterbachowi zarzucił z kolei „brak inicjatywy w celu powstrzymania tych działań”.
(AFP/dom)