Susza w Niemczech. Rolnicy chcą odszkodowań

Z powodu utrzymującej się suszy Niemiecki Związek Rolników apeluje do rządu w Berlinie i rządów krajów związkowych o wsparcie finansowe. „Potrzebny byłby miliard euro, aby wyrównać straty” – powiedział dziennikom grupy medialnej Funke przewodniczący Związku Joachim Rukwied. Niemiecka minister rolnictwa Julia Kloeckner sprawdza, czy rząd może udzielić pomocy rolnikom dotkniętych suszą. Najpierw należy ogłosić stan wyjątkowy, a tym samym stworzyć podstawę prawną do udzielenia pomocy – domaga się Rukwied. Potem władze federalne i landowe musiałyby wyasygnować środki z budżetu.

Zagrożenie dla rolników

Według Niemieckiego Związek Rolników pomoc miałaby dotyczyć gospodarstw, których zbiory są o ponad 30 proc. mniejsze niż ich średnia w ostatnich latach. Ponadto rolnicy domagają się utworzenia zwolnionej z podatku „rezerwy w przypadku ryzyka”, z której mogliby korzystać, aby przygotować się na trudne lata. „Konieczne jest, aby Niemcy miały stabilne obszary wiejskie ze stabilnymi przedsiębiorstwami” – powiedział Rukwied. Straty rzędu 50-70 proc. stanowią zagrożenie dla istnienia wielu firm.

We wtorek 31 lipca odbędzie się w Berlinie spotkanie robocze resortów rolnictwa. Dzień później minister Kloeckner poinformuje gabinet rządowy o aktualnej sytuacji.

Pomoc krajów związkowych

Kloeckner z „wielkim niepokojem” mówiła już o skutkach suszy dla rolników, zwłaszcza na północy i wschodzie Niemiec. „Wielu obawia się o własną egzystencję”. Minister poinformowała, że jeśli będzie to konieczne, rząd federalny przyłączy się do pomocy udzielonej przez kraje związkowe. Jednak decyzja w tej sprawie ma zapaść dopiero pod koniec sierpnia, po przedłożeniu sprawozdania na temat tegorocznych zbiorów.

W Niemczech pomoc w przypadku ekstremalnych warunków pogodowych (m.in. suszy) leży w gestii landów. W przypadku sytuacji o randze ogólnokrajowej pomocy może udzielić także wyjątkowo rząd w Berlinie.

Za odszkodowaniami dla rolników opowiada się także wiceprzewodnicząca klubu poselskiego chadecji Gitta Connemann. „Szczególnie małe i średnie firmy nie wyszły jeszcze na prostą po kryzysach ostatnich lat” – powiedziała Connemann dziennikom grupy Funke. „Sytuacja jest dramatyczna”, firmom brakuje rezerw – wyjaśniła, mówiąc o ewentualnym nadzwyczajnym posiedzeniu parlamentarnej komisji ds. rolnictwa w sierpniu.

SPD przeciwna pomocy

Socjaldemokraci, którzy wspólnie z chadekami zasiadają w rządzie Angeli Merkel, ostrzegają z kolei przed udzielaniem rolnikom pomocy jako precedensem gospodarczym. „Nowoczesne rolnictwo postrzega siebie jako przedsiębiorców” – powiedział rzecznik ds. polityki rolnej w klubie poselskim SPD Rainer Spiering – donoszą dzienniki Funke. Jak każda firma narażone są na ryzyko.

„Jeśli zapewnimy wsparcie dla rolnictwa, będziemy musieli w przyszłości pomóc także innym małym i średnim przedsiębiorstwom, które tak samo uchodzą za filary naszej gospodarki” – powiedział Spiering. W wyjątkowych sytuacjach można krótkofalowo pomóc, ale „nie rozwiąże się w ten sposób zasadniczych problemów” – dodał. Rząd powinien według niego zainwestować w zorientowaną na przyszłość strategię rolną.

afp/dom