Syria: koronawirus i wojna domowa
23 marca 2020W Syrii zanotowano pierwszy potwierdzony przypadek zarażenia koronawirusem nowego typu. Infekcję wykryto u osoby, która wjechała do kraju z zagranicy – poinformował w telewizyjnym wystąpieniu syryjski minister zdrowia. Nisar Yasidschi uspokajał, że natychmiast podjęto niezbędne kroki w leczeniu pacjenta. Nie poinformował jednak, skąd przybył chory, inne szczegóły również są nieznane.
Ruch wstrzymany
Praca syryjskich ministerstw już została ograniczona w ramach środków ostrożności – dodał szef resortu zdrowia. Minister ponadto zakomunikował, że w syryjskich miastach wstrzymano cały ruch uliczny – prywatny i publiczny. Od wtorku (24.03.2020) zostaną zablokowane drogi łączące poszczególne prowincje Syrii. Już w ubiegłym tygodniu syryjskie władze zdecydowały o zamknięciu szkół oraz uniwersytetów, co ma potrwać do 2 kwietnia. Odwołano wydarzenia sportowe i kulturalne. Na 20 maja przesunięto wybory, które miały się odbyć 13 kwietnia.
Trwająca od dziewięciu lat wojna domowa, a teraz jeszcze pandemia: Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega, że „delikatny system opieki zdrowotnej” w Syrii nie będzie prawdopodobnie w stanie poradzić sobie z tą sytuacją.
Białe Helmy dezynfekują
Syryjska Obrona Cywilna, tak zwane Białe Hełmy, pomoże – przede wszystkim na północy kraju, gdzie toczą się walki – zatrzymać rozprzestrzenianie się wirusa. Blisko 260 szkół oraz innych ważnych obiektów już zdezynfekowano – poinformował rzecznik Białych Hełmów. Ratownicy w kombinezonach ochronnych pojechali do Idlib, ostatniego wielkiego bastionu syryjskich rebeliantów, a także do prowincji Hama i Aleppo. Akcja trwa już od kilku dni.
Władze odpowiedzialne za system opieki zdrowotnej w Idlib w sobotę poinformowały, że w prowincji dotychczas nie zanotowano infekcji wirusem SARS-CoV-2. Rząd prezydenta Baszara al-Asada również zakomunikował, że pandemia nie dotarła do obszaru walk z rebeliantami. Obserwatorzy jednocześnie dodają: jeszcze nie dotarła.
Białe Hełmy w Syrii przede wszystkim ratują rannych z gruzów po bombardowaniach i grzebią zmarłych. Teraz są w drodze nie tylko do szkół i obozów dla uchodźców, ale i do meczetów, szpitali oraz innych miejsc, gdzie przebywa wiele osób. Cel: dezynfekcja.
Welthungerhilfe obawia się wielu ofiar
Niemiecka organizacja pomocowa Welthungerhilfe już wcześniej, obok innych, ostrzegała przed strasznymi skutkami pandemii w ubogich krajach. „Należy przyjąć założenie, że w kolejnych tygodniach i miesiącach musimy się w tamtych rejonach liczyć z wieloma zgonami” – przewiduje szefowa organizacji Marlehn Thieme.
Wirus będzie siał spustoszenie w każdym kraju, który ma słaby system opieki zdrowotnej lub de facto nie ma żadnego. Problem jest jednak o wiele mniej skomplikowany: jak można regularnie myć ręce tam, gdzie nie ma dostępu do czystej wody?
DPA, AP, AFP/jak
Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na Facebooku! >>