Szczepionki na COVID-19 dzielą niemiecką koalicję
5 stycznia 2021W niemieckim rządzie trwa spór o sprawę zakupu szczepionek przeciwko Covid-19. Socjaldemokraci krytykują ministra zdrowia Jensa Spahna z CDU, obarczając go odpowiedzialnością za zbyt wolne tempo szczepień oraz niewystarczającą ilość dostępnych szczepionek. Spahn krytykę odpiera i apeluje do współrządzącej SPD, by przestała zachowywać się jak opozycja i nie robiła ze sprawy szczepień tematu kampanii wyborczej.
- Według stanu na dziś, jeśli wszystkie szczepionki zostaną dopuszczone do użytku, latem będziemy mogli wszystkim Niemcom zaoferować szczepienia – powiedział Spahn we wtorek (5.1.2021) w telewizji ARD.
Niemcy otrzymali dotąd 1,3 miliona dawek szczepionki produkcji firmy Biontech z Moguncji i koncernu Pfizer w ramach puli zamówionej przez Unię Europejską. To jedyna szczepionka dopuszczona na razie do użytku w UE. W sumie Niemcom przypadnie z zakupów unijnych 55,8 milionów dawek tej szczepionki oraz 50,5 miliona dawek szczepionki Moderny, gdy zostanie ona dopuszczona przez Europejską Agencję Leków.
Za mało, za wolno
Rząd w Berlinie nalegał na to, by Unia wspólnie zarówno kupowała szczepionki, jak i jednocześnie rozpoczęła szczepienia. Jednak Niemcy zapewniły sobie także 30 milionów dodatkowych dawek preparatu Biontechu i Pfizera poza unijną pulą. Taką informację przekazało Deutsche Welle niemieckie Ministerstwo Zdrowia. Jednocześnie zastrzegło, że chodzi tu na razie jedynie o „wiążące zobowiązanie” producenta oraz że w pierwszej kolejności zawarte i zrealizowane mają być umowy z Unią Europejską. – Zawsze było jasne: Gdy tylko zawarta będzie umowa europejska i zapewnione będą ilości na poszczególne kwartały i miesiące, można zawierać dodatkowe umowy – tłumaczył Spahn na konferencji prasowej 30 grudnia ub. roku.
Według Instytutu Roberta Kocha zaszczepiono dotąd w Niemczech około 266 tysięcy osób – przede wszystkim medyków i pensjonariuszy domów opieki.
Zdaniem wielu to jednak za mało i za wolno. Niemieckie media podały we wtorek, że socjaldemokratyczny minister finansów Olaf Scholz przekazał w imieniu SPD spisane na czterech stronach szczegółowe pytania do ministra zdrowia i Urzędu Kanclerskiego dotyczące zakupu szczepionek i organizacji szczepień. Tygodnik „Der Spiegel” informuje w wydaniu online, że SPD żąda m.in. wyjaśnienia, kto, kiedy i na jakiej podstawie zawarł umowy z producentami szczepionek, dlaczego UE nie zamówiła więcej szczepionek, podczas gdy inne kraje zapewniły sobie większe ich ilości oraz dlaczego szczepienia w Niemczech przebiegają wolno i co jest robione, by proces ten przyśpieszyć. – W tych dniach widzimy, że panują chaotyczne warunki – ocenił sekretarz generalny SPD Lars Klingbeil, cytowany przez „Spiegla”. Z kolei premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manuela Schwesig oświadczyła w telewizji ARD, że choć jej kraj związkowy dotąd najsprawniej przeprowadza szczepienia, to „mógłby szczepić więcej, gdyby było więcej dawek szczepionki”.
Spahn: wszystko idzie zgodnie z planem
Spahn przekonuje, że szczepienia realizowane są tak, jak to zaplanowano. - Krytyka i konsktuktywne pytania, co można lepiej zrobić, są zawsze uzasadnione w czasie pandemii, ale w zasadzie wszystko przebiega dokładnie tak, jak od tygodni omawialiśmy to z parlamentem i w gabinecie – twierdził niemiecki minister zdrowia w rozmowie z porannym programem telewizji ARD. Wyjaśniał, że powolny start szczepień związany jest m.in. z tym, iż w pierwszej kolejności, obok personelu medycznego, szczepieni są pensjonariusze domów opieki, gdzie często wymaga to zaangażowania mobilnych zespołów.
Według Spahna niemiecki rząd wspiera fabrykę Biontechu w Marburgu, która pozwoli zwiększyć produkcję szczepionki. Liczy również na dopuszczenie możliwości wykorzystania jednej fiolki preparatu Biontechu na sześć dawek, zamiast na pięć, jak obecnie.
Sprawa szczepionek to, obok obostrzeń pandemicznych, temat wtorkowego spotkania kanclerz Angeli Merkel z premierami krajów związkowych.
Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>