Szczyt przywódców G-20. Walka przeciwko PI jednoczy
16 listopada 2015Pierwszy dzień szczytu przywódców G-20 w tureckiej Antalii przebiegał inaczej niż zwykle. Na ekranach monitorów w kuluarach spotkania nie można było śledzić raczej nudnawych konferencji prasowych i informacji na temat przebiegu szczytu. Zamiast tego włączono telewizyjne kanały informacyjne w różnych językach - wszystkie informowały o najnowszych wydarzeniach po ataku terrorystycznym w stolicy Francji.
Ten temat zdominował również spotkanie przywódców 20 potęg gospodarczych świata. Uczestnicy szczytu zastanawiali się, jak skutecznie walczyć z islamskim terroryzmem, który dotknął w ostatnich miesiącach nie tylko Francję, lecz także Rosję, Tunezję i Liban.
Przywódcy państw G-20 są właściwie zgodni, że wojna w Syrii jest obecnie jednym z głównych czynników terroryzmu i jego eksportu.
Obama i Putin chcą zawieszenia broni w Syrii
Prezydent Stanów Zjednoczonych Barak Obama obiecał „zdwoić” wysiłki w walce przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu, które okupuje część Syrii i Iraku. Rzecznik Obamy wezwał jednocześnie sojuszników anty-kalifatowej koalicji, która przeprowadza naloty w Syrii do zwiększenia wysiłków. Rosyjski prezydent Władimir Putin, który na własną rękę prowadzi akcję bombardowań w Syrii, powiedział przed rozpoczęciem szczytu w Antalii, że „trzeba teraz zjednoczyć siły”. Zaskoczeniem było, że Obama i Putin spotkali się na półgodzinną rozmowę. Obaj politycy, którzy są kluczowymi postaciami w konflikcie syryjskim, najwidoczniej przełamali lody i znów ze sobą rozmawiają.
Już atmosfera trwającego sześć sekund powitania była najwyraźniej lepsza niż podczas ostatniego spotkania we wrześniu na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku. O czym dokładnie rozmawiali i co ustalili obydwaj prezydenci, którzy dotychczas działali przeciwko sobie, nie wiadomo. Rzecznik Białego Domu powiedział w Antalii, że trzeba znaleźć polityczne rozwiązania, i że zawieszenie broni w Syrii jest konieczne.
ONZ ma się włączyć w ten proces jako mediator. Z dotychczasowych rozmów ws. Syrii najwidoczniej zadowoleni są obydwaj prezydenci. Na konferencji w Wiedniu zaproponowano w ub. sobotę (14.11.2015) powołanie za sześć miesięcy rządu tymczasowego w Syrii.
Zagmatwana sytuacja w Syrii
Dotychczas Rosja, podobnie jak Iran, wspiera rządzącego w Syrii Baszara al-Asada. USA, państwa zachodnie i Arabia Saudyjska domagają się jego ustąpienia. Wspólna walka przeciwko Państwu Islamskiemu mogłaby zjednoczyć obie strony. - Najpierw zwalczać terroryzm, a potem zająć się Asadem - taka mogłaby być formuła postępowania, stwierdził unijny dyplomata w kuluarach szczytu przywódców G-20.
Ważną rolę odgrywa też oczywiście Turcja. Turecki prezydent i gospodarz szczytu Recep Tayyip Erdogan także bombarduje w Syrii i Iraku. Są to bomby, które trafiają też w stanowiska kurdyjskich bojowników, uznawanych przez turecki rząd za terrorystów. Ci sami kurdyjscy bojownicy są jednak wyposażani w broń przez Stany Zjednoczone, gdyż jako jedyni prowadzą przeciwko Państwu Islamskiemu walkę naziemną.
Merkel: „Trzymamy się razem“
Niemiecka kanclerz Angela Merkel spodziewa się „mocnego sygnału” przeciwko islamskiemu terroryzmowi od szczytu przywódców G-20 na Tureckiej Riwierze. - Jesteśmy silniejsi, niż jakakolwiek forma terroryzmu - powiedziała kanclerz po pierwszym dniu spotkania przywódców G-20. Przyznała, że Europa musi wzmocnić granice zewnętrzne Unii Europejskiej, aby można było rejestrować uchodźców z Syrii i uniemożliwić przedostawanie się terrorystów przez granice.
W Paryżu ogłoszono, że jeden z domniemanych zamachowców przedostał się jako uchodźca przez Grecję i Serbię do Francji. Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker stanowczo odrzucił rozważania konserwatywnych polityków w Europie, aby zmienić unijną strategię ws. uchodźców. – Nie podoba mi się to – powiedział Juncker w Antalii. – Uchodźcy nie są winni zamachom w Paryżu. Europa pozostanie otwartym kontynentem. Ludzie uciekają przed terrorystami, których obecności doświadczyliśmy we Francji – podkreślił przewodniczący KE.
UE chce lepiej chronić swych zewnętrznych granic
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk podsumował w jednym zdaniu nastroje większości przywódców na szczycie G-20 słowami: – Teraz trzeba działać.
UE chce wzmocnić swoją wewnętrzną gotowość reagowania przeciwko terrorystom. O tym mają w najbliższy piątek (29.11.2015) rozmawiać szefowie resortów spraw wewnętrznych państw unijnych na kolejnym specjalnym posiedzeniu w Brukseli. Tymczasem wiele krajów UE wprowadziło kontrole graniczne. Najpierw uzasadniano to usprawnieniem rejestracji uchodźców. Teraz lęk przed terrorystami może być wykorzystywany jako wytłumaczenie zawieszenia Układu z Schengen odnoszącego się do swobody poruszania.
Na malowniczej Tureckiej Riwierze, gdzie w luksusowym hotelu odbywa się spotkanie przywódców G-20, cały dzień świeciło słońce. Lecz z powodu ostatnich zamachów w Paryżu nastroje były minorowe. – Niebo się zaciemniło – powiedział Barak Obama opisując nową sytuację.
Tureccy gospodarze odwołali wszystkie muzyczne występy odbywające się zazwyczaj podczas wieczornej kolacji oraz inne wydarzenia. – Z respektu przed ofiarami – powiedział turecki dyplomata.
Bernd Riegert / Barbara Cöllen