1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Putin zakłada sojusze bez udziału Zachodu

dpa / Iwona D. Metzner7 lipca 2015

Szef Kremla chce przyspieszyć w milionowej Ufie realizację swojego marzenia o nowym ładzie światowym. Jako gospodarz dwóch szczytów, stylizuje się na przywódcę świata niezachodniego.

https://p.dw.com/p/1FulE
Vladimir Putin
Zdjęcie: picture alliance / AP Photo

Władimir Putin nie zaprasza swoich kolegów z Chin, Indii i innych państw do takich metropolii jak Petersburg czy Moskwa, lecz do milionowej Ufy, stolicy Baszkirii. Mają się tam odbyć dwa szczyty świata nie-zachodniego. Miejsce spotkań położone jest na południowy zachód od Uralu i jest oddalone od stolicy Federacji Rosyjskiej o ponad 1300 kilometrów.

Głównym przedmiotem rozmów ma być od 8.07.2015 polityka światowa: najpierw do 9 lipca na szczycie państw BRICS (do tej grupy należą Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA), po czym 9 i 10 lipca na spotkaniu Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SCO).

Polityczne apogeum

Dla Rosji te szczyty są politycznym apogeum roku. Putin chce dalej rozwijać ideę świata multipolarnego, z dala od hegemonii USA. Uważa on, że BRICS nie może być jedynie Forum Dialogu; że musi stać się efektywnym instrumentem polityki światowej.

Russland Putin SCO Treffen in Moskau
Spotkanie SCO w Moskwie w 13.04.2014 rokuZdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Klimentyev

Rosjanie od dawna widzą w grupie BRICS, pięciu państwach zamieszkałych przez prawie 40 procent ludności świata, wielką przyszłość. W pierwszym rzędzie chcą pchnąć do przodu sprawę Nowego Banku Rozwoju krajów BRICS. Kapitał banku ma wynieść 100 miliardów dolarów i ma zostać proporcjonalnie rozdzielony między uczestników. Udział Rosji ma wynieść na początku dwa miliardy dolarów. Putin już ratyfikował porozumienie o utworzeniu tego banku. - Ta instytucja stanie się jednym z wielkich multilateralnych banków – oświadczył rosyjski minister finansów Anton Siłuanow.

Rosja, choć również inne państwa grupy BRICS, domagały się zreformowania "zdominowanego przez Zachód" Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). Teraz chcą mieć własny bank rozwojowy; również do zwalczania kryzysów. Siłuanow myśli już o tym, że nowy bank będzie współfinansować na przykład projekt Jedwabnego Szlaku; wielkiej magistrali od Azji po Europę.

Grecja i Ukraina też na porządku obrad szczytów w Ufie

Cele szczytowego maratonu w Ufie są bardzo ambitne: państwa BRICS mają stać się „pełnowartościowym mechanizmem współpracy strategicznej w kluczowych kwestiach polityki światowej i gospodarki” – podkreślono.

- W Ufie zamierza się uchwalić strategię rozwoju gospodarczego BRICS do 2020 roku - zdradza Jurij Uszakow, doradca Putina ds. międzynarodowych. Dorzuca on, że szef Kremla planuje w ciągu trzech dni szczytów BRICS i SCO spotkania dwustronne z 11 szefami państw i rządów; że rozmowy mają też dotyczyć programu atomowego Iranu, kryzysu w Grecji, konfliktu na Ukrainie i innych problemów globalnych.

Wiele szumu, mało konkretów

Eksperci krytykują jednakże, iż ta grupa państw poszerzyła wprawdzie pole swej działalności, lecz, jak dotąd, nie może się poszczycić żadnymi sukcesami. Politolog Aleksander Gabujew z moskiewskiego oddziału think tanku Carnegie Center widzi w tym spotkaniu przede wszystkim znaczącą imprezę propagandową, na której Rosja będzie się stylizować na przywódcę świata niezachodniego. – Jasne jest również, że to wielkie imperium chce też czegoś dokonać - uważa Gabujew. Podobno do przedyskutowania jest 130 punktów.

Organizują wspólne manewry

Prezydent Rosji zapewnia, że w tej organizacji chodzi wyłącznie o współpracę gospodarczą i polityczną, a nie o tworzenie nowych bloków wojskowych. Tym niemniej kraje należące do SCO od dawna organizują wspólne manewry. Nadto Rosja utrzymuje w krajach członkowskich SCO; w Tadżykistanie i Kirgistanie własne bazy wojskowe. Jako drugi po USA eksporter zbrojeń na świecie, Rosja zaopatruje wymienione regiony w broń. Putin podkreśla, że SCO zamierza w przyszłości jeszcze ściślej współpracować w kwestiach bezpieczeństwa, a zwłaszcza w zwalczaniu terroryzmu i przemytu narkotyków.

Region chce sam dbać o swoje bezpieczeństwo

Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu na krótko przed szczytem zapowiedział powołanie „aparatu narodowych doradców wojskowych” pod auspicjami SCO. Ta organizacja chce uchwalić w Ufie strategię militarną 2025. Zwłaszcza Iran, który stara się o członkostwo w SCO i jest reprezentowany w Ufie przez prezydenta Hassana Ruhaniego, naciska, by ten region sam dbał o swoje bezpieczeństwo – „bez udziału USA czy innych obcych potęg".

Tak myśli wielu również w Rosji: - Nieudolność Narodów Zjednoczonych i Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) wymaga od krajów regionu, żeby wypełniły tę próżnię i same kontrolowały sytuację – powiedział dziennikowi „Niezawisimaja Gazieta” Aleksander Kniaziew, ekspert ds. Azji Środkowej.

dpa / Iwona D. Metzner